Niedawno zakupiłam alokazję. Jest to z kolei moja druga roślina z tego gatunku. Pierwsza skończyła swój żywot bardzo szybko. Nie wiem, czy za często ją podlewałam, czy coś innego jej zaszkodziło. Czytałam, że jest to kwiat bardzo wymagający i dość trudny w uprawie. Jednakże próbuję jeszcze raz i mam nadzieję wyhodować sporą roślinkę.
Jak na razie od chwili zakupu straciła trzy liście. Myślę, że to wina aklimatyzacji rośliny do nowych warunków. Przedtem rosła sobie w ogrodzie botanicznym albo palmiarni czy nie wiem jak to nazwać. Z tego co wiem, potrzebuje dużo wilgoci. Postawiłam ją na podstawku w większym podstawku z grubym żwirkiem (tak, żeby doniczka nie dotykała bezpośrednio wody), który zalewam wodą (parująca woda ma stworzyć klimat trochę wilgotniejszy, nie wiem czy to wystarczy). Zraszam ją również w miarę możliwości codziennie.
Alokazja potrzebuje też światła rozproszonego, nigdy bezpośredniego i ostrego - może być przyczyną żółknięcia liści i utarty ich charakterystycznego połysku. Podłoże dla tych roślin powinno być żyzne, lekkie, bogate w próchnicę, lekko kwaśne. Liście rośliny należy spryskiwać miękka, letnią wodą.
Więc tak, jak na razie rośnie sobie w ziemi i doniczce, w której ją zakupiłam. Nie chciałam jej przesadzać, żeby nie miała za dużej doniczki (ostatnią przesadziłam i potem zmarniała bardzo szybko).
Liście już straciły połysk, chociaż stoi na oknie, na którym nie ma bezpośredniego słońca, bo jest od północnej strony.
Zraszam ją miękką (uprzednio przegotowaną) wodą.
Jutro postaram się zamieścić zdjęcie (bo jak ostatnio ktoś zauważył na forum użytkownicy nie są jasnowidzami :-)
Pozdrawiam
A na jakim stanowisku stoi i w jakiej temperaturze ?
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku 2007 !!!
Dobra, o stanowisku piszesz, jeszcze temperatura. Jak często zraszasz ?
Alokazja pochodzi z rodziny obrazkowatych nie powinna więc sprawiać kłopotów w hodowli,lubi półcień ziemia powinna być wilgotna ale nie przelana lubi też częste zraszanie. Jeżeli więc stoi blisko grzejnika gdzie jest suche i gorące powietrze może chorować. Powodzenia,na pewno wyzdrowieje.
Zraszam codziennie. A temperatura? No, nie wiem, około 25 stopni w dzień a w nocy może trochę poniżej 20.
Aha, a jak ją kupiłam to z boku miała wyrastający cieniutki nowy liść, który wysechł.
Tylko raz, około 3 tygodni temu, podlałam ją wodą z nawozem. Czekam aż minie miesiąc i chcę użyć pałeczek nawozowych, o których już pisałam w innym wątku.
Zmierzyłam wczoraj temperaturę w nocy (około 12) na parapecie, gdzie stoi alokazja. Termometr (wbudowany w zegarku, a więc w miarę dokładny) wskazał 18,6 stopnia.
Ja bym jeszcze na Twoim miejscu wyjął roślinę z doniczki i obejrzał dokładnie korzonki czy czasem nie podgniwają jeżeli są jakieś objawy gnicia lub jakichś innych uszkodzeń trzeba by je skrócić do zdrowego i posypać zmielonym węglem drzewnym, następnie wsadzić do nowej ziemi. Z nawozami nie trzeba się tak bardzo spieszyć.
Jeszcze jedna sprawa. Mianowicie, czy zaszkodzi mojej alokazji poranne słońce, tzn. nie bezpośrednie (zza góry) ale padające na parapet gdzie kwiatek stoi przez około 2 h rano?
Jeżeli promienie słoneczne porannego słońca nie padają bezpośrednio na liście alokazji nie powinno jej to zaszkodzić :)
Drogi Janie!
Wyciągnęłam wczoraj alokazję z doniczki i tak jak podejrzewałeś miała przegnite korzenie. Jeden z nich okazał się zdrowy.
Po wyjęciu z doniczki okazało się, że korzenie były owinięte jakąś szmatką i stłamszone, więc przy każdym podlewaniu woda kumulowała się wokół korzeni aż doprowadziło to do zgnicia.
Posadziłam moją alokazję do nowej ziemi, usunęłam przegnite korzenie i troszeczkę podlałam. Zobaczymy czy coś z tego będzie.
Aha, w ziemi znalazłam też takie małe cebulki i włożyłam do mniejszej doniczki.
Pozdrawiam serdecznie
Moja alokazja właśnie zaczęła kwitnąć!! Czy w takiej sytuacji powinnam ja jakoś inaczej traktować?
Alokazja tak jak pisałem wyżej powinna stać w lekkim cieniu w pełnym słońcu traci swoje piękne wybarwienie liści. Czy w czasie kwitnienia trzeba ją specjalnie traktować? Przecież jak ma odpowiednie stanowisko wilgotność i nawozy to już jest dostatecznie dobrze traktowana. Wystarczy jej to całkowicie.
mam problem z alokazją nie wiem co się dzieje na liściach pojawiają się ciemne plamy które się powiększają i tak roślina marnieje
Marysiu!
Wyczytałam gdzieś ostatnio, że suche plamy pojawiają się, gdy alokazja stoi na stanowisku zbytnio nasłoneczniomym.
#68
od stycznia 2007
Moja alokazja zaczęła drugi raz kwitnąć.Pierwszy raz zakwitła we wrześniu.Czy to nie osłabi zbytnio rośliny, tym bardziej, że moja roślinka ma jeden duży liść.Pozostałe trzy ucięłam ponieważ pojawiły się na nich żółte powiększające się plamy. Ten liść, który pozostał jest jak na razie duży i pięknie zielony.
Może się mylę ale z własnej obserwacji zauważyłam że gdy na roślinie pojawiły się plamy to roślina ma zbyt mokro ,raczej woli ona suchą glebę.Ja osobiście gratuluje bo alokazja jest raczej trudną rośliną a nie jestem laikiem w hodowli kwiatów.
Alokazja pochodzi z klimatu równikowego dlatego temperatura zimą nie może spadać poniżej 18st. Należy jej zimą zapewnić gruntowny odpoczynek, to znaczy ograniczyć podlewanie bardzo mocno. Podłoże pomiędzy jednym a drugim podlewaniem powinno być mocno przeschnięte. Ja pomiędzy podlewaniem przecieram wilgotną ( wilgotną ale nie mokrą) gąbką liście dwa razy w tygodniu. Podłoże powinno być żyzne przepuszczalne lekko kwaśne. Latem podłoże powinno być stale wilgotne, liście zraszane miękką wodą. Aby zapewnić dużą wilgotność powietrza tak jak storczyki trzymam w osłonkach z grubym żwirem na dnie. Żwir częściowo zalany jest wodą, tak aby doniczka jej nie sięgała. Tak robię ja, ale może ktoś ma lepszy sposób?