Jakiś czas temu zwróciłam się z prośbą do forumowiczów o radę jak rozmnożyć fikusa benjamina. Niestety nie uzyskałam żadnej odpowiedzi. Jednak w tym czasie poradziłam sobie sama i już mam małego fikuska, który sobie ślicznie (odpukać) rośnie.
Witaj Ola,
jak TO zrobiłaś?
Fikusa beniamina rozmnaża się wegetatywnie ( przez sadzonki ), przy czym zaleca się użycie ukorzeniacza.
Najlepiej ukorzeniać w specjalnym substracie do tego przeznaczonym, lub w mieszance czystego torfu ( pH 5-6 ) lub ziemi uniwersalnej z piaskiem.
#21
od października 2006
Jesli można coś dodać - ja robię też z ukorzeniaczem ( nie mylić z podkorzeniaczem )w normalnej ziemi ale dodatkowo sadzonkom wytwarzam mikroklimat - na sadzonkę, po lekkim podlaniu, nakładam szczelny worek wfoliowy i mocuję go w połowie doniczki gumkami. Co kilka dni zdejmuję woreczek na kilka minut. Pod woreczkiem trzymam nawet do 3 tygodni.Pozdrawiam
W domowych uprawach nie zaleca się stosowania foliowych woreczków, ponieważ sprzyjają one rozwojowi chorób grzybowych i pleśni.
Najlepiej po prostu utrzymywać stale wilgotne podłoże.
#22
od października 2006
Od 20 lat tak robię i bardzo dużo odnóżek w ten sposób ukorzeniłam. Nic mi sie dodatkowo nie wylęgło:))) a sposób skuteczny nawet przy gardenii.
Nom, każdy robi jak chce, ja osobiście nie polecam :))
Popieram Beatę. Ja również używam woreczków, tyle że nakłuwam je w kilku miejscach. Nie trzeba tak często wietrzyć. Dobre są też przecięte pięciolitrowe butelki. Wkładam roślinę do środka i składam butelkę ponownie.( miejsce złożenia oklejam taśmą )Nakrętka jest świetnym wentylem, zdejmuję lub nakładam.Roślinki rosną aż mruczą.
#23
od października 2006
Oj mruczą :))) tylko jak nakłujesz to mniej sie rosi od srodka i mniejszy mikroklimat. Ale skutek gwarantowany.
pozdrawiam
To ja może odpowiem Marzenie: w czasie, kiedy umieszczałam ten post nie miałam jeszcze ukorzeniacza, więc musiałam sobie jakoś radzić. Odciętą gałązkę (z pnia głównego) włożyłam do ziemi, podlałam i przykryłam ściętą butelką. Po jakimś czasie wypuścił korzonki. Jednak trzeba uważać z podlewaniem. Powinien mieć wilgotno, ale nie można go przelać. Ja niestety któregoś razu nalałam za dużo wody i... właśnie próbuję wyhodować następnego :-(
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia.
Witam Was.
Dzięki za wszystkie podpowiedzi i porady.
Chciałam jeszcze zapytać jak długo mają te moje sadzonki być w Inspekcie? i skąd będę wiedziała, że się JUŻ ukorzeniły?
Pozdrawiam wszystkich
Marzena
ps. do Oli:
mnie się raz udało ukorzenić tego jasnego beniaminka w butelce z wodą.
Gdzieś wyczytałam, że trzeba uciąć gałązkę zdrewniałą, ale na końcu z nowym przyrostem.
I, ze na tej uciętej części trzeba zostawić przynajmniej 5-6 listków.
Beniamin ma już 2 lata, stoi w tym samym miejscu na biurku koleżanki i nie spadają mu w ogóle listki.
Jednak on sam wymaga już przesadzenia, bo "wychodzi" z doniczki.
Ale, ze podarowałam go koleżance, zaś jajuż tam nie pracuję - musi sobie radzić sama.
Teraz zrobiłam inspekt wg porad Beatki, tyle, ze folię nakłułam wykałaczką.
Tym razem mój sposób "na butelkę z wodą nie zadziałał", ale, że kwiatek i tak gubił listki - poobcinałam gałązki półzdrewniałe i do "inspektu".
Jak się ukorzenią - zaplotę warkoczyk i do doniczki:)))
Tylko kiedy???
Pa
#26
od października 2006
Witaj Marzeno:)
Szkoda, że jednak przekłułas worek bo ja zawsze pilnuję, żeby właśnie nie miał dziurki.
Trzymam pod folia jak najdłużej.
Jak zobaczę, że zawiązują się nowe listki, wtedy stopniowo zdejmuję folię na coraz dłuższy okres czasu.
Bywa, że po zdjęciu folii benjamin zgubi dużo lisci ale jak na czubkach są nowe to wszystko w porządku.
Powodzenia i pozdrawiam.
I jeszcze jedno - doniczkę stawiam w ciepłym miejscu.
Przeciwnie, sądzę że jeżeli już decydujemy się na nakrywanie rośliny woreczkiem, ( co według wielu specjalistów nie jest wskazane z powodu możliwości rozwoju chorób grzybowych ! )wskazane jest zrobienie dziur dla lepszej cyrkulacji powietrza.
Ukorzenianiu sprzyja szczególnie ciepło od dołu - ważniejsza jest wysoka wilgotność i temperatura gleby, niż powietrza.
Pozdrawiam.
Fikusy ukorzeniają się przeciętnie cztery do pięciu tygodni,później należy stopniowo odkrywać.Jeżeli ktoś jest niecierpliwy, można delikatnie przy gałązce odkopać wykałaczką ziemię z jednej strony na centymetr czy dwa i sprawdzić czy już są korzonki.Ale po tym czasie jak podałem powinny się ukorzenić.
Marzeno!
Przy ukorzenianiu beniaminków ważne jest, żeby oderwać gałązkę od pnia głównego. U starszych egzemplarzy na grubych łodygach (a czasem nawet pniach) pojawiają się maleńkie przyrosty, które są już jakby "samodzielnymi" roślinkami. Dlatego w miarę łatwo się ukorzeniają.
Pozdrawiam serdecznie
#270
od listopada 2004
A ja czesto fikusy rozmnazam wsadzajac zwykla galazke do wody. Po kilku tygodniach ma piekne korzonki i nie ma problemu.
Odnosnie nakrwania workiem.... stanowczo jestem za dziurkami w folii... no chyba ze ktos chce hodowac grzyba :D
(wiadomość edytowana przez Kayenn 01.marca.2007)
WITAJCIE,
dzięki za WSZYSTKIE RADY :-)))
Moja "cieplarnia" stoi na parapecie w kąciku, gdzie jest najcieplej i od spodu i z boku (rurki od kaloryfera).
Popatruję sobie co jakiś czas i dziś zobaczyłam, że z niektórych gałązek spadły liście, a na suchych łodygach pojawiła się biała jakby pleśń.
Muszę to chyba czym prędzej usunąć???
Olu, tak ucięłam jak piszesz.
Ja podobno mam dobrą rękę do kwiatków, tym razem jakoś mi "po górkę" z tym ukorzenianiem.
W ogrodzie. gdzie rozmnażam wegetatywnie rózne różności też trzymam pod nakłutą folią.
Ewo, tak jak Ty też rozmnażałam bez problemu.
Ponieważ został mi jeden jasnozielony beniamin - MUSZĘ go rozmnożyć-tylko CO Z TYM BIAłYM NALOTEM?
Pozdrawiam Wszystkich
Marzena
ps. czy na wewnętrznej str. folii powinny być kropelki "rosy"?
pierwszy benjaminek pojawił się u mnie z pięciu liści skradzionych u koleżanki.Wsadziłam go bezpośrednio do ziemi,nie szczędziłam mu wody.To było 4 lata temu.Teraz ma 80 cm wysokości i ma się dobrze.Znajomym rozsadzam w ten sam sposób i też nie ma problemu.Nie używam ukorzeniacza.wystarzy woda i południowe okno.spróbujcie.
O_O. Moja babcia rozmnoża fikusy beniaminki od lat, urywa krótką gałązkę i wsadza do kieliszka z wodą. Zawsze się jej udaje, a mi jeszcze ani razu :P Wyhodowała olbrzymy! Do sufitu...
Ja tam urywam listka/krótką gałązkę i przez ok. 3 tygodnie trzymam w szklance z wodą. Po tym czasie roślinki mają już korzonki i wystarczy wsadzić je do doniczki :)