No widzisz jak Ci ładnie rosną. A parę miesięcy temu pisałeś, że coś jest nie tak, bo listki opadają i nie rosną. Jak sobie z tym poradziłeś?
Te które sa na nowych zdjęciach to nowe okazy wychodowane z nasion:) Tamten pierwszy niestety dalej tak źle rosnie. Ale Zacząłem formwać je na bonsai i zobaczymy co z tego wyjdzie. A te nowe bardzo czesto (codziennie) podlewam aby miały bardzo wilgotno i czesto nawoże nawozem do cytrusów i chyba daje to dobre efekty. Troche listków zawsze odpada ale sie nie martwie - szybko rosną nowe. A swoją roślinke specjalnie uciełaś u góry? Może zaczeła sie ładnie krzewić a nie rosnąc tylko do góry?
Nic nie ucinałam, taką już kupiłam. Na początku to był prawie sam "badyl",z pojawiającymi się miejscami listkami.
Witam wszystkich na forum to moja pierwsza wizyta na nim ;-) .
Kupiłem trzy nasiona delonix regia i potarłem boki tak jak było to w opisie niestety nasiona po namoczeniu popękały i widać zielone liścienie wewnątrz łupiny czy w takim razie nasiona te bedą się nadawały do zasiania ;-( ????
Dodam tylko że jedno leży już od pięciu dni w ziemi i do tej pory nic nie wykiełkowało ;-( bardzo proszę o pomoc!!
Z tego co wyczytałem w internecie to roślina ta wschodzi miesiąc a nawet 12 tygodni więc długo musisz jeszcze poczekać. Żartobliwie mówiąc 5 dni wschodzi rzodkiewka i sałata . Tu uzbrój się w cierpliwość.
Olu, dziekuję z czujność. Dzięki niej wątek Damiana znalazł się tam , gdzie być powinien.
damian. Wydaje mi sie ze za mocno przetarłeś nasiona. Ja wysiewam cały czas nasionka płomienia a nastepnie sprzedaje płomienie jako roślinki. Trzeba uwarzać aby nie naruszuć delikatnej skórki nasiona. Ja tre papierem ze wszystkich stron. Namaczam nasionka w wodzie i one powinny sie zmarszczyć, powiększyć i zrobić miękkie. Takie nasionka kiełkują mi po 5-7 dniach w perlicie. Jak juz mają malutki korzonek to przesadzam do ziemi. Ale może wykiełkuje - nie podlewaj zbyc mocno aby nie zgniło i zobaczysz.
Może za dużo podlewałeś? Czy ta doniczka ma w ogóle dziurki na spodzie?
tez uprawiam ta roslinke, wydaje mi sie ze zrzucanie lisci jest czyms naturalanym, roslina w naszych warunkach musi przejsc okres spoczynu. Na zime ograniczamy podlewanie i obnizamy temperature. Moja roslinka tez juz prawie nie ma listkow ( spowodowane jest to prawdopodobnie brakiem slonca) W lecie jak byly pochmurne dni przez dluzszy okres tez gubila liście. Teraz nie nalezy jej przelewac - lepiej aby miala troche sucho to ograniczy gnicie...
No właśnie, zgadzam się z Piotrem. Kuba, nie podlewaj już swojej roślinki, bo zacznie gnić. Poza tym ta roślinka pochodzi z Afryki, więc nie lubi za dużo wilgoci.
Co prawda moja też zrzuca niektóre liście i zarazem wypuszcza nowe, ale tak jak napisał Piotr jest to normalne.
tak, uprawiam od roku, z nasionka, rosło w oczach przez wakacje w pełnym słoncu, teraz rosnie wolniej ale rosnie, liscie też sie sypią, podobne obserwacje mam co do Albizzia julibrissim :)