Mój dzbanecznik stoi sobie wygodnie (częściowo wystając) w szklanej kuli wypełnionej do pewnego stopnia keramzytem i wodą destylowaną, co zapewnia mu wilgotność w okolicach 70%. Takie warunki są jednak jedynie wystarczające...
Latem, kiedy był mniejszy i mieścił się całkowicie w kuli - przykrywałem ją częściowo talerzykiem (zostawiając otwór na wentylację), a że temperatura była znacznie wyższa niż obecnie, to i wilgotność była znacznie wyższa - woda skraplała się na ściankach kuli. Nie miałem wtedy higrometru, ale szacuję, że oscylowała w granicach 90-100%. Wtedy wypuszczał dzbanki, które nie usychały, a rozrastały się ładnie i na moje oko - jak najbardziej prawidłowo. Niestety lato minęło, a dzbanecznik rozrósł się ponad rozmiary ów kuli, więc teraz jest w pomieszczeniu, ale za kilka dni nadejdzie z allegro nawilżacz powietrza i mam nadzieję, że podniesie wilgotność przynajmniej o 10-20% (obecnie dzbanecznik ma w środku kuli ok 70%, na zewnątrz, w pomieszczeniu jest ok 50-60%. Przy tych warunkach dzbanecznik przestał wypuszczać nowe liście, ale już jeśli wypuszcza, to są one zakończone przeważnie "pseudo-dzbankami"-kikutami, które usychają i nie wyglądają zbyt zdrowo :P
3 małe dzbaneczniki wyrastające u podstawy "rodziciela" początkowo (w okresie letnim - duża wilgotność i temperatura) rosły szybko i prawidłowo. Teraz jakby stanęły w miejscu i czekają na lepsze warunki.
Zobaczymy jak będzie po uruchomieniu nawilżacza. Wyniki podniesienia wilgotności opiszę za ok. tydzień :)
(wypowiedź edytowana przez greendalf 30.grudnia.2008)