To najpewniej tarcznik lub misecznik
Też mi się tak wydawało, ale nie chciałem nic sugerować. Miałem misecznika na starych cisach w ogrodzie, ale po tym, jak go opryskałem Confidorem, cały wyzdychał. Fikusik jednak rośnie w domku, a o tej porze roku nie wyniosę go na zewnątrz celem oprysku. Chyba, żeby opryskać go dajmy na to na strychu i tam na kilka godzin zostawić. Ktoś zna bardziej ekologiczne, ale równie skuteczne metody ?
#105
od stycznia 2007
Na strychu dobry pomysł,zastosowanie chemii będzie najskuteczniejszym sposobem na pozbycie się szkodnika,ja stosuję ACTELLIC 500 EC.Ale możesz też umyć dokładnie (bardzo dokładnie) roślinę wodą z denaturatem w proporcjach 1:1 i kupić pałeczki owadobójcze do ziemi. Niewkluczone iż zanim pałeczki zaczną działać trzeba będzie powtórzyć mycie.
(wypowiedź edytowana przez Linty 22.listopada.2008)
Tego badziewia jest od diabła. Jeszcze ze dwa tygodnie i roślinka zostałaby bez liści. Póki co, mechanicznie usunąłem zauważone przeze mnie tarczki. Było ich z kilkanaście (również, a może przede wszystkim na łodygach). Przeczyściłem mokrą watką liście. Kupiłem Provado w pałeczkach i w sprayu (nie mieli preparatu Actellic ani Confidor) i zaraz zacznę działać. Mam pewne obiekcje co do Provado, bo w sumie ta substancja to mniej więcej to to samo, co wywar z papierosów, ale jakby nie patrzeć jest już gotowe i nie trzeba kombinować. Zobaczymy, co będzie dalej. Obiecuję: na bieżąco zdaję relację i uzupełniam zdjęciami.