#171
od października 2006
To samo miałam z małym gruboszem, gdy go przestawiłam w ciemniejsze miejsce. Spróbuj dać mu więcej światła. Ja to zrobiłam i już jest ok.
#317
od grudnia 2006
To pewnie tarczniki albo miseczniki... Zajrzyj do wątku "Choroby i szkodniki roślin doniczkowych" i tam znajdziesz odpowiedź...
Wojtku mam jeszcze pytanie. Czy wystarczy usunąć tarczniki z rośliny, czy trzeba również dać coś do podłoża?
#173
od października 2006
To białe jest tylko na dole blisko ziemi? Jeśli tak to nie przejmuj się - to wina wody i czegoś co się osadza na powierzchni ziemi.
Moja rada co do gruboszów - nic nie robić. Ja podlewam, jak sobie przypomnę, nie nawożę. Stoją w oknie wschodnim. Od wiosny stoją na balkonie. Wiekość doniczki nie ma znaczenia - mam na myśłi głębokość. Ja doniczke dopasowuję do bryły korzeniowej - doniczka jest o numer większa od niej. Ziemię mają uniwersalną jak do większości kwiatków. Im mniej sie nimi zajmuję tym lepiej rosną. Ostatnio jeden przestawiłam 3 metry od okna i zaczął gubic liście. Wrócił na okno i już jest ok.
pozdrawiam
#177
od października 2006
listki zrobiły się miękkie i odrobinę zmarszczone, matowe - według mnie został przesuszony i traci zapas wody z liści. Podlej raz solidnie i po 15 minutach wylej nadmiar wody z podstawka. Potem podlewaj jak ma sucho ale nie doprowadzaj do nadmiernej utraty wody z liści.
czy mogę odnowić grubosze - z zasady odnowienie polega na stworzenie nowej roślinki z uciętych pędów starej. Starego zostaw, niech dalej rośnie. Zobacz mojego ( 2007.11.04 16:00 ) - ma ponad 14 lat i cały czas ma mu się na życie. Pozyskuję z niego pędy na nowe roślinki a on spokojnie sobie rośnie.
pozdrawiam
Bardzo dziękuję za pomoc!
Witam, pierwszy raz jestem z Wami. Postanowiłam poprosić o radę, mój grubosz od miesiąca dostaje na liściach czarne plamy u nasdady liścia i listek opadnie. SA to liście starsze i nowo powstałe niezależnie od ich wielkości i wieku. Kwiatek co dzień gorzej wygląda, co mam robiś chciałabym go uratować. Pomóżcie. Dzięki
#179
od października 2006
Przesuszyć, nie nawozić, wystawic o widne okno, przeczytać wszystko na tej stronie, w maju dać go na balkon.
pozdrawiam
Dziękuję Beato.Tak zrobię, o skutkach informuję. Pozdrawiam
witam, jestem nowy na forum i kompletnie na kwiatach sie nie znam... mojego grubosza dostałem jakies 3 miesiace temu, byl w zbyt duzej donicy wiec postanowiłem przesadzic go... nie wiem, czy dobrze zrobiłem, po pierwsze nie oczysciem do konca korzeni ze starej ziemi, po drugie miałem troche mało ziemi do sukulentów i troche sie nie chciał trzymac stabilnie (znaczy w sumie wogóle sie nie chciał trzymac) no to dosypałem na wierzch zwykłej ziemi... i tak nie jest zbyt stabilny i boje sie ze jak bede chciał go postawic z powrotem na szafke to sie przewróci :( tak wiec stoi cały czas od wczoraj na podłodze... czy powinienem go znowu przesadzic? jak powinienem zrobic to, zeby było mu dobrze i zeby nie przewrócił sie? prosze o pomoc i z góry dziekuje za razy...
pozdrawiam - Tomek
#181
od października 2006
Ja używam takiej samej ziemi, jak do innych kwiatków i nie widzę szkody dla gruboszów - rosną jak widać na zdjęciach.
Przesadź do wyższej doniczki lub tą wsadź do większej o obciąż kamieniami.
Pamiętaj, że tam, gdzie będzie stał, musi mieć widno.
ok dziękuję, zobacze, moze poczekam jeszcze do jutra, moze potrzebuje czasu zeby sie ustabilnić... a jak nie to zrobie z tymi kamieniami... pozdro :D no a ze musi miec widno to oczywiste :P
jak tak patrze na Wasze drzewka, to moje wydaje mi sie takie przerzedzone :P ale to nie moje wina jest.. ja go dostalem w jeszcze gorszym stanie... wiaze sie z tym taka historia, ze moja sasiadka chciała popełnic zbrodnie i jak wchodziłem do domu po klatce, to go od niej przejąłem, jak... wynosiła go na śmietnik :/ i tak se stoi u mnie teraz :D:D staram sie dbac o niego jak najlepiej, tylko ze nie znam sie na kwiatach za bardzo, a i nie mam czasu teraz sie poznac bo matura w maju... ale sie staram :D
#182
od października 2006
Czekaj tatka latka :)
Góra jest o wiele większa od bryły korzeniowej z donicą i nie będzie stabilny.
Kup wysoki i większy pojemnik na doniczki czyli taką doniczkę bez dziurki. Są ładne z wikliny i niezbyt drogie. Jak ma dziurkę to zaklej plasteliną. W tym nie będzie się przewracał.
Nie podlewaj za często - lepiej mu za sucho niż za mokro. Nie odżywiaj, w maju wywal na balkon.
Teraz uszczknij czubki to się rozkrzewi. Łyse lub łysawe łodygi obetnij - możesz je wsadzić od razu do ziemi i będzie nowa roślina.
ahaha no w sumie az sie przeraziiłem jak go wczoraj wyjąłem i patrze, a tu korzenia prawie nima :D zacząłem go szukac w pozostałej ziemi, bo myslalem ze urwałem :D a jeszcze pytanie, jest jakis fajny sposób zeby ten korzeń ze starej ziemi oczyscić? bo wczoraj nie chciała zejść... no, chyba ze nie stanowi to zadnego zagrożenia :P a i chodzi mi o to, że to drzewo chwieje sie w doniczce, sama doniczka stabilna jest... dziekuje bardzo za pomoc :D
#183
od października 2006
Tomek, zostaw te korzenie w spokoju:)
jak nie ma robali to sie korzeni nie płucze a do nowej doniczki przenosi sie całą bryłę korzeniową ze starą ziemią tylko sie patykiem robi luz w korzeniach.
Walnij go do dużej doniczki i luzik.
Im mniej sie nim zajmujesz tym lepiej rosnie.
ok, dziekuje bardzo, skorzystam z tych cennych rad i bede informował o rezultatach :D POzdrawiam
p. Beato jeszcze jedno pytanie: czy ta doniczka naprawdejest za mała? tzn tam jest jeszcze ponad 1 cm luzu, to jakbym dosypał ziemi to nie byłoby dobrze? pozdrawiam
#184
od października 2006
Tomku, tu mówimy do siebie po imieniu bez zdrobnień:)
Inni uważają, że grubosze powinny być w małej doniczce bo ma mało korzeni ale ja mam grubosza w dużej donicy i założę się, że gdybym go teraz wyjęła i obsypała ziemię to spokojnie wszedłby do doniczki o 2, 3 numery mniejszej. Ale miałabym ten sam problem co Ty - wywrotki. A tak sobie spokojnie i ładnie, jak widac rosnie.
Dosyp ziemi na max i wsadź w tę obudowę. W każdej kwiaciarni są takie pojemniki na doniczki. Tylko najpierw zmierz średnicę tej, w której jest grubosz.
Druga możliwość - zetnij go do połowy to nie będzie się przewracał:)
Ta, w której jest, jest według mnie stanowczo za niska i środek ciężkości i tak dalej.... znasz to ze szkoły. Nie ma bata, będzie się przewracał a siłą woli go nie utrzymasz. Daj go do starej doniczki, w której szedł na śmierć z nową ziemią i będzie super.
pozdrawiam
ok, max dziekówa za rady, zaraz zabieram sie do roboty :D:D pozdro
Witam wszystkich " gruboszy"
Odwiedziłam was dzisiaj poraz pierwszy i podziwiam, podziwiam... wasze piękne, ukorzenione Grubosze. I właśnie do Was zwracam się o poradę. Na zdjęciu poniżej są moje dwa małe okazy, ale niestety nie na grubym korzeniu, który taki to właśnie chciałabym uzyskać. Poza tym na liściach występują małe białe kropeczki? Ale chyba nie jestem jedyna :-) Tak wogóle to nie znam się na pielęgnowaniu, ale trochę waszych wypocin tu poczytałam i jestem mądrzejsza na czym skorzysta moje szczęście - drzewko. Nigdy ich nie ucinałam z góry i właściwie nie wiem czy powinnam czy też wręcz przeciwnie zostawić go niech sam się dzielnie rozwija!? Pomóżcie, poradźcie, poczytam i zastosuję w praktyce.
pozdrawiam cieplutko w tą piękną zimę tej wiosny
Agusia
(wypowiedź edytowana przez lacoste05 24.marca.2008)
mam mały problem z dodaniem zdjęć ( są zmniejszone a mimo to coś jest nie tak )
Przepraszam mogłabym wysłać komuś na e-mail.
pozdrawiam agusia
Agnieszko... im bardziej go ucinasz, tym bardziej on sie rozkrzewi.
Witam wszystkich Ju ż miesiąc minął od mojej ostatniej u was wizyty a mój grubosz ginie... Nie podlewam, stoi koło okna i w tej chwili wszystkie liście mają czarne plamy i opadają, prawie zostały gołe łodygi. Nie mam już nadziei na poprawę jego losu. Chyba czeka go śmierć na śmietniku ale przedtem wezmę szczepkę choć nie wiem czy z chory kwiatek warto rozmnażać. Co Wy na to???????Pozdrawiam
#346
od listopada 2004
T moze byc jakas choroba grzybowa, ktora rozwinela sie na wskutek zbytniego podlewania. Niestety nie wiem jak mozna leczyc. Szkoda, ze nie wstawilas fotki rosliny.
Dziekuję Ewa za poradę, spróbuję go poucinać od góry. Aż się boję...
Marku dzięki za propozycję, dałam radę.!
Moje dwa szczęścia :-) Ładne?
(wypowiedź edytowana przez lacoste05 29.marca.2008)
Witam wszystkich. Niestety mój grubosz wylądował na śmietniku. Wszystkie listki zrobiły się czarne a gdy poruszyłam nim-opadły. Uszczypnęłam odnóżę i wsadziłam do ziemi ale nie wiem czy się przyjmie. Pozdrawiam serdecznie
#187
od października 2006
Zdjęcie nr 1 - za dużo wody. Żeby liście straciły nadmiar wody potrzeba dużo czasu. Proponuję 2 tygodnie w ogóle nie podlewać, potem po trochu. NIE ODŻYWIA SIĘ GRUBOSZY.
Zdeformowany liść i " piegi " - zdarza się, piegi częściej, moje też to mają.
Joanno...z Twojego pytania przewija się troska o roślinę, a więc masz dobre serce dla roślin. Wniosek więc nasuwa się taki, że masz też dobre ręce, a to z kolei przeczy Twojemu zawołaniu które zapisałaś w swoim koncie "O mnie: Mam złą rękę do roślin, po przeciwieństwie babci.
Dodam tylko, że zbyt żyzna ziemia oprócz nadmiernego podlewania (o czym wspomina Beata), też nie jest dobra. No i rzeczywiście "NIE ODŻYWIA SIĘ GRUBOSZY", tym bardziej, że zmieniłaś ziemię jak piszesz na żyzną...
Kolejny błąd - w takim stanie, jak opisujesz trzymanie na słońcu też nie jest wskazane - teraz jest lepsze zacienienie. Jeśli system korzeniowy jest jeszcze jako tako żywotny, można spróbować przesadzić do ziemi przeznaczonej dla kaktusów.
Grubosze należą do sukulentów, czyli roślin, które przystosowały się do życia w warunkach bardzo gorących dzięki możliwości magazynowania wody w różnych tkankach. Rośliny gruboszowate odznaczają się mocno rozwiniętą tkanką magazynującą wodę w śluzowatym soku komórkowym, redukcją liści, małą transpiracją, ciśnieniem osmotycznym (2-3 atmosfer) oraz wolną produkcją materii organicznej. Przystosowane są do bezpośredniego pobierania wody deszczowej.
Jak zatem można zauważyć, korzenie spełniają tu rolę pomocniczą, lecz równie ważną.
Preferuje gleby piaszczysto-gliniaste. Dobrze znosi suche powietrze, ale zupełnie nie toleruje cienia. Lubi światło, ale jeżeli jest ustawiony w ostrym, letnim słońcu, liście lekko żółkną i marszczą się. W takich wypadkach rośliny należy cieniować. Najlepiej rośnie w temperaturze 20-22°C, znosi też dobrze temperatury o kilka stopni wyższe lub niższe. Lubi, gdy nocą powietrze oziębia się nawet o 10°C, co przypomina naturalne warunki panujące w Afryce. Zimą należy uważać, żeby roślina nie ucierpiała od mroźnego powietrza podczas wietrzenia mieszkania. Roślinę podlewać należy obficie po czym należy czekać z kolejnym podlewaniem do całkowitego wyschnięcia ziemi. Nadmierne podlewanie jest podstawową przyczyną niepowodzeń uprawowych. Wymaga przepuszczalnego podłoża z dużą domieszką gruboziarnistego piasku wzbogaconego dodatkiem żyznej ziemi liściowej, bez dodatku torfu. W doniczce musi się znajdować gruba warstwa drenażu na dnie. Wymaga nawożenia raz lub dwa razy w roku - wiosną i wczesnym latem. Pomiędzy tymi zabiegami możemy posypać powierzchnię ziemi w doniczce suchym krowieńcem, co da w efekcie zdrowe, ładnie ubarwione liście. Najlepiej czuje się na dobrze oświetlonych parapetach. Latem dobrze jest roślinę wynosić na balkon lub nawet zakopać z doniczką w ogrodzie. Zimą należy ją przenieść do chłodniejszego, jasnego pomieszczenia. Nie należy umieszczać blisko grzejników.
#188
od października 2006
To była książkowa teoria, a ja podam trochę rad z życia.
Joanno - zostaw go tam, gdzie jest. Jeśli ma korzenie to spokojnie przeżyje tylko potrzebuje dużo czasu. Ja swojego jednego przestawiłam w ciemniejsze miejsce i po dwu tygodniach był obraz nędzy i rozpaczy - pogubił prawie wszystkie liście. Od razu wrócił na swoje, słoneczne miejsce i dopiero po trzech miesiącach zaczął jako tako wyglądać.
Co do ziemi to bez przesady - moje rosną w normalej i mają się ok.
Dwa lata temu mąż prawie wykończył największego grubosza. Dałam go na balkon na pełne słońce, aby spokojnie zakończył żywot. Efekt widać na zdjęciach wyżej - rozrósł się przez lato niebywale, liście ma wielkie i na pewno nie ma mu się na śmierć. Od tego czasu od maja moje grubosze są na balkonie.
Co ja Ci radzę - zobacz korzenie i zostaw go w spokoju tam gdzie stoi. Podlewaj niewiele raz na tydzień. Nie oglądaj go, bo się wykończysz nerwowo:)) a gruboszowi to nie pomoże. Pamiętaj, że musi mieć dużo czasu, by odżyć.
Jeśli masz z czego, to odetnij odnóżki i włóż od razu do małej doniczki. Tnij tak, by w kolanku były zawiązki korzeni. Wystarczy odnóżka z dwoma parami liści. Staremu nawet się przyda przycięcie. Podlewaj niewiele. Postaw obok starego.
Powodzenia :)
witam, przypuszczam ze mam problem :P otóż jakies 5 tygodni temu poprzycinałem troche moje drzewo, wybrałem 2 gałązki i wsadziłem do wody zeby se wypusciy korzenie... siedza tak w tej wodzie od 5 tygodni i wyglada to tak ze u jednej wogóle nic nie wychodzi, a u drugiej tylko taka jakby wata sie pojawiła tam gdzie powinien korzen sie wydobywac... za to czyms co mnie bardzo niepokoi jest to ze liscie przybierają barwe czerwona... nie wiem czy to zle, i czy jak juz wypuszcza korzeenie i je wsadze do ziemi to "odczerwienieją"?
Ja mam pytanie odnośnie wynoszenia grubosza na balkon. Czy nie zaszkodzi mu ostre słońce? Czy zostawiacie go na dworze także na noc? I czy kiedy stoi na słońcu podlewacie go częściej? tzn zaraz jak przeschnie mu ziemia czy czekacie trochę dłużej? Bo przyznaje, ze mi po dwóch dniach pobytu grubosza na balkonie ziemia uschła na wiór... A nie chcę przedobrzyć...
I jeszcze jedno. Czy odnóżka musi być najpierw umieszczona w wodzie? Czy można ją od razu włożyć do ziemi?
na temat wystawienia grubosza na balkon się nie wypowiadam ale jakiś miesiąc temu odnóżki wsadziłam bezpośrtednio do ziemi i już powiększyły się o dwa listki. Zyczę powodzenia
Witam!
Mój grubosz od miesiąca stoi na balkonie, wczoraj nad moim miastem przeszła potężna burza i ogromne kule gradu poturbowały mojego grubosza :-( na liściach ma teraz 'ubytki', jak mam się nim teraz zaopiekować? :-(
Bardzo proszę o pomoc.