Twoja roślina, to Difenbachia plamista. W miarę wzrostu liście dolne były usuwane, stąd powstała taka okazała łodyga...
Czy obrywanie liści jest konieczne czy tylko w celu osiągnięcia określonego efektu. Ktoś z mojej rodziny posiada olbrzymia difenbachię ulistniona od samego dołu.Razem z młodymi roślinami odrastającymi od korzeni tworzy gęstwinę.
Dziękuję za odzew.
Wydaje mi się, że ona uschła i dolne liście uschnięte były odrywane. Ja proponuje obciąć ja i ukorzenić w wodzie. Potraktować jak młodą roślinę. Gdy się ukorzeni to zasadzić i zapewnić odpowiednie warunki - dużo rozproszonego światła. Kto wie - peniwnie puści kolejne pędy z ziemi - moja tak zrobiła. Ogólnie Difenbahia szybko rośnie, jest łatwa w uprawie i robi się bardzo wysoka.
Pozdrawiam
#27
od września 2007
Traktować ją tak samo jak do tej pory. Skoro zakwitła, to znaczy, że nic jej nie brakuje.
Moje gratulacje !!! To rzeczywiście nie takie częste zjawisko.
W domu moich Rodzicow czesto zakwitaly difenbachie, szkoda, ze kwiaty sa malo atrakcyjne.
Kwitnie cały czas - pierwszy kwiat po 3 dniach schował się i w owijkę i pozostaje w ukryciu.,.. póxniej wyszedł drugi i takze się schował, teraz trzeci wygląda na świat... co będzie dalej ?
dziekuję za odpisanie - będę meldował o przebiegu... pozdr, jb
moja difenbachia kwitnie przez całe lato.Kwitnienie oznacza,że ma dobre warunki.Swoją podlewam raz na dwa tygodnie
Witam
Mam w domu "Difenbachia nakrapiana" i chciałabym ją rozsadzić bo od zbyt szybkiego rozkorzenienia pękła jej doniczka. Nie badzo wiem jak się do tego zabrać nie szkodząc przy tym kwiatu oraz czy mogę rozsadzić ją w październiku.
Bardzo proszę o pomoc
Mam w mieszkaniu difenbachię.Ma spore liście,bez łodyg ponad 40cm.Często na zmianę pogody mają liczne krople.Jak bardzo trująca jest ta roślina.Zwłaszcza niepokoją mnie te krople,czy one też są trujące.Zwłaszcza niepokoję się o dzieci.Liści nie będą jadły,ale te kropelki je ciekawią.
#4575
od listopada 2005
Sok tej rośliny jest trujący - zawiera strychninę, która wywołuje obrzęki i podrażnienia jamy ustnej, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do uduszenia. Należy uważać, by sok nie przedostał się do błon śluzowych lub otwartych ran (nawet bardzo małych) na ciele. Zajmując się rośliną, należy później każdorazowo umyć dokładnie ręce !!!
Twoja przezorność jest bardzo uzasadniona
Od dwóch lat mam diffenbachię, która do tej pory była piekną, mocną rośliną. Niestety wydaje mi się że kwiatek mi przemarzł. Nie wiem czy wogóle jest to mozliwe, ale inne wytłumaczenie nie przychodzi mi do głowy - ostatnio musiałam wyjechać na 2 tygodnie (w tym czasie były naprawdę niskie temperatury), wyjeżdżając ustawiłam temperaturę w mieszkaniu na 15 stop., ale w pokoju gdzie stała diffenbachia było najprawdopodobniej chłodniej (inny kwiatek z tego pomieszczenia też zmarniał). Efekt jest taki, że kwiat ma tak jakby podsuszone brzegi liści, które teraz zaczynają żółknąć. Zostało co prawda kilka liści, które mimo tego "podsuszenia" na razie nie zółknie, ale generalnie całość wyglada naprawdę żałośnie :(( Jak mogę jej pomóc??
#1
od lutego 2010
A tak naprawde to ma diffenbachia szczególne upodobania Ja kupiam w markecie przesadziłam do dobrej ziemi ale wymagania i warunki niestety nieopisane takie to uroki kupowania w marketach:)