Witam zasadziłem cytrynę z pestki ma ona już około 5 lat i jest bardzo mała nie wiem dlaczego mi nie rośnie ma ok. 30cm. Mam prośby czy mógł by mi ktoś napisać warunki hodowli bo nie mogę ich nigdzie znaleźć a nie wiem czy się nią dobrze opiekuje. Z góry dziękuj.
Moja siostra posadziła 2 cytryny z pestki.
Mają dopiero 2 lata i mają już około 130 cm wysokości bez specjalnego traktowanie.
2006.03.14 20:27
lola33
Chodowanie z pestki cytrusow daje małe rezultaty.Najlepiej jest kupić sadzonkę.
#111
od października 2005
Jeśli chodzi o hodowlę cytryn z pestki, to nigdy nie uzyskasz dobrego efektu. Z pestki cytryna rośnie mniejsza i daje mniejsze owoce. Sam zobacz na
https://www.bio-forum.pl/messages/381/33329.html. Tam podałem czemu tak się dzieje. Oczywiście można wyhodować ładne drzewo. Ale jeśli jest posadzone z pestki to nie licz na jakiś wielki zbiór :-)
2006.08.05 11:12
Nata Kowalik
Co zrobić aby drzewko cytrynowe owocowało?
Najlepiej zdobyć w maju gałązkę z owocującej rośliny i ukorzenić ( ukorzenia się szybko i łatwo)zakwitnie jeszcze w tym samym roku. Z nasionka niestety trzeba bardzo długo czekać
czy codzienne zraszanie cytrusow w tym okresie jest wskazane??moimi okazami jest jedna cytrynka utworzona z sadzonki jeszcze bez owocow a druga to juz dojrzale drzewko obsypane owocami:)po porstu piekna.Ta z sadzonki zrzuca liscie:(zaczela jakos pare dni temu.mam nadzieje ze na wiosne odrzyje
Codzienne zraszanie cytryn w zimie może przynieść więcej szkód niż korzyści tak jak i zbyt częste i obfite podlewanie. Chloroza jest tego częstą przyczyną. Roślinkę która już zgubiła liście należy postawić w chłodniejszym miejscu i mocno ograniczyć podlewanie. W lutym marcu powinna wypuścić nowe listki.Ziemia w doniczce też ma duży wpływ na kondycję rośliny nie może być zbyt ciężka (gliniasta) ani zbyt kwaśna.
Dominiku, na tym forum znajdziesz wszystko na temat cytrusów.Chyba wszystkie nurtujące cię pytania i odpowiedzi.O ile wiem to cytrusy jest ostatnio najbardziej "maglowanym" tematem na tych stronach.
macie aresik stronki na której sa zdjecia roznych kwiatow doniczkowych.Bo zaczynajac moją przygode z kwiatami chcialbym wiedziec jak one sie nazywaja>>:)
Siemka mam takie małe pytanko. Zasadziłem cytrynę z pestek ok.25 lutego do teraz 12 marca nic nie wyrosło dlaczego plz od odpowiedz i dobra rade czekam. Nie wiem jakie mogą być przyczyny może zła ilość światła albo ilość wody
Niecierpliwy jesteś Wojciechu. Dwa tygodnie to troszkę za mało trzeba poczekać.Ziemia niech będzie lekko wilgotna ale nie przelana.Światło dopóki nie wzejdzie nie jest istotne i ciepełko ma być.
Ok dzięki za rade bende czekał może w końcu coś wyrośnie nie wiem czy dobrze zrobiłem ale zakryłem roślinę tak jak w szklarni i teraz przy słońcu woda sie skrapla na ten woreczek :) Pozdro
A mam jeszcze 1 pytanie wystarczy jak bende podlewał ją 2 razy w tygodniu. I zabardzo u mnie w pokoju nie mam słońca więc przenosze ja na 2 piętro gdzie jest dużo słońca lecz tylko przez jakies 2-3 godziny czy to wystarczy???
(wiadomość edytowana przez wojtek_c 12.marca.2007)
Wojtek...a sprawdzasz, jaka temperatura jest pod tym zakryciem???. Jeżeli stoi na słońcu (piszesz, że się woda skrapla), to w środku temp. może przekroczyć 35st.C i ziarenko możesz ugotować. Nie ma recepty jak często podlewać... Ja na takie pytania odpowiadam, że tyle, ile potrzeba. Szpak już ci podpowiedział jaka ma być ziemia w doniczce - lekko wilgotna.
Panie Janie mam pytanie czy to prawda ze cytryna powinna wykiełkować po tygodniu tak piszą na innym forum???
Cześć Wojtku...akurat przeglądam korespondencję forum i trafiłem na twoje pytanie kierowane do Jana. Poniewaz jestem tu wczesniej, wiec ci odpowiem: teoretycznie jest to możliwe, jeśli pestka była pozyskana z owocu bardzo, ale to bardzo dojrzałego. Swego czasu trafiłem na owoc cytryny, który do konsumpcji już się nie nadawał. W środku było kilka pestek, które w wyraźny sposób kiełkowały. Przeniesione do doniczki mogły w tak krótkim czasie wykiełkować - ale to nie jest zasada. Zwykle czas kiełkowania jest znacznie dłuższy.
ok ja zasadziłem moja cytrynę ok 3 tygodni temu i jeszcze nic nie wyrosło. Mam czekać dalej czy z tego już nic nie będzie??
Ty Wojtku jesteś taki niecierpliwy... :)
Oczywiście, czekaj dalej, zraszaj jak normalnie i nie poddawaj sie tak łatwo :)
ok będę czekał może coś z tego wyrośnie :) Jak coś będzie, dam zdjęcie
Mam pytanie czy mogę dać moją cytrynę na grzejnik????
Na gorący grzejnik to raczej nie jest wskazane, bo nasiono "ugotujesz".
Ewentualnie możesz na grzejnik położyć styropian i na to zasiane nasiono.
ok jesli nie jest to wskazane to nie bende tak robił dzięki za rade
Wszyscy mają Cytrynę, mam i JA! uff... jak ja dawno tu nie byłem. Dużo postów mam do przeczytania. Kiedyś to nadrobię :-D. Więc przyszła moja kolej na pochwalenie się moją cytryną. Więc ja posiadam 6 sztuk. Największa ma 5 cm, nawet jedna od razu była "rozgałęziona" tzn. jak jest korzeń i jest taka skorupka od nasionka to z niej wyszły takie 2 gałązki z liśćmi. I jeszcze pamiętam słowa osoby od której kupowałem Cytrynkę (owoc) cytat: "jest szansa na jedno nasionko ale taka znikoma", a tu proszę ile nasionek.
Trochę zdziwiło mnie to że Cytryna tak szybko rośnie (BEZ nawożenia).
Nom... fajnie :) Natomiast jakbyś nawoził tak młodą siewkę efekt byłby odwrotny od zamierzonego...
posiadam 5 cytrynek wychodowanych z pestki...maja juz okolo 50cm... i 2 cytryny ktore kwitna kupione w sklepie... w jaki sposob moge zaszczepic tamte roslinki z pestki... wiem ze trzeba miec galazke z cytryny ktora owocuje... taka mam i co dalej???? prosze o porade
Piotrze zerknij na cytryna skierniewicka znajdziesz odpowiedz.
Czy to prawda gdy włożymy pestkę z cytryny do wody na 24h to nam szybciej urośnie???
Wojtku, jeżeli namoczysz każde nasionko to łatwiej kiełkuje. Zaleca się moczenie nasion które mają twardą łupinę nasienną a nawet przy niektórych zaleca się jej uszkodzenie.
ach to źle zrobiłem ze nie namoczyłem ;/
czy cytrynę można ukorzeniać w zwykłym piasku ???
jeśli tak to jak to zrobić ???
Radku...zamiast ziemi stosujemy piasek, który wcześniej sparzamy wrzącą wodą. Na czas ukorzeniania stosujemy osłonę. W pozostałej części masz już instrukcje na tej stronce od Alberta i Jana
a jesli dalem piasek niewyparzony ???
a i jak wyparzac ten piasek
chodzi mi o temp. i o miejsce (piekarnik???)
Tak, można to robić w piekarniku - temperatura 200 stopni.
Najlepsze są jednak specjalne podłoża torfowe do tego celu z perlitem - efekt może być o wiele lepszy i szybszy. Sądzę, że lepiej dać te kilka złotych i kupić takie podłoże. Ewentualnie możesz także zmieszać odkwaszony torf (pH ok. 5,5 - 6) z czystym piaskiem.
Radku...czytaj uważnie!!!...sparzamy wrzącą wodą. Woda wrze w temp. 100stC. I to wystarcza. Chodzi o stworzenie maksymalnie sterylnego podłoża. A jak dasz piasek niewyparzony, to po pierwsze, nie wiem skąd będziesz go brał. Nawet jeśli kupisz w sklepie ZOO, to na wszelki wypadek też dobrze go sparzyć wrzątkiem. Nadmiar wody trzeba zlać, poczekać aż wystygnie i dopiero wtedy posadzić odnóżkę
a jesli już wsadziłem do niewyparzonego podłoża to mam ją wyjąć, wyparzyć podłoze i wsadzić, czy mam ja zostawić tak jak rośnie w niewyparzonym???
dodam że wsadziłem ją dziś tj.28.03.2007
(wiadomość edytowana przez radi 28.marca.2007)
Śmiało możesz ją wyjąć, wyparzyć piasek, tylko jak będziesz wsadzał ponownie, osusz szmatką ostrożnie koniec gałązki,zanurz w ukorzeniaczu otrząśnij aby go nie było za grubo. Nadmiar ukorzeniacza przyniesie niestety odwrotny skutek opóźni ukorzenianie lub je uniemożliwi. Powinien być tylko biały nalot. No i po problemie.
WIELKIE DZIĘKI
idę to zrobić a jak pojawią się jakieś efekty to sie nimi pochwalę !!!
ThAnKs
POZDRAWIAM WSZYSTKICH CYTRUSOWCÓW
Moja cytryna juz wyrosła za jakis tydzień jak podrośnie to dam zdjecie
wyparzyłem,
wsadziłem,
podlałem,
zakryłem,
... i moja cytrynka ukorzenia się !!!
a czy zrobiłem dobrze dodając kredy do ziemi w której ją ukorzeniam ???
A czy wcześniej sprawdziłeś kwasowość ziemi i czy wogóle ta kreda była potrzebna? No i ile tej kredy dałeś? Skutek możesz osiagnąć odwrotny od spodziewanego
nie dałem jej dużo
szczyptę
mam dużą gałązke cytryny, która ma duże liście
nie wiem czy mam te liście obcinać czy je zostawić
myśle że mogą nie zmieścić się pod przykryciem
Liście sadzonki możesz przyciąć do połowy jeżeli są za duże.
Do Marcina Kurzoka...Temat twojej cytryny skierniewickiej jest w rozdziale o tym samym tytule. Już poraz kolejny dublujesz temat w rozdziale "Cytryna", co nie oznacza, że chodzi o to samo. Ponieważ pouczenie kierowane w korespondencji prywatnej nie odnosi skutku, postanowiłem uwagę umieścić na forum. Rzuciłeś pytanie, wiec na pewno otrzymasz odpowiedź. Proszę, czekaj cierpliwie...Moderator
jak ukorzeniać cytynę
proszę o odp.
z góry dzięki :-)
jak ukorzeniać cytynę ???
proszę o szybka odp.
to najlepiej popytac sie znajomych czy mają cytryne jesli tak prosisz (albo jak juz masz) uciąc kawałek głazki na której znajdują sie mniejwiecej 5-6 listków. wkładasz tą gałezke do szklanki z wodą i czekasz az pojawią sie korzonki (dzieje sie to szybko) a jak juz zasadzisz w tym samym roku od zasadzenia cytryna kwitnie ... :)
Nie wiem ile Maks ukorzenił w szklance z wodą cytryn ale ja próbowałem i akurat mnie się nie udało.Pewnym sposobem jest ukorzenianie w mieszance ziemi ogrodowej i piasku w stosunku dwa do jednego.Dwa piasku jeden ziemi. lub w samym piasku.Technika ukorzeniania podana ciut wyżej, przejrzyj Radku stronę.
wkładasz tą gałezke do szklanki z wodą i czekasz az pojawią sie korzonki (dzieje sie to szybko) a jak juz zasadzisz w tym samym roku od zasadzenia cytryna kwitnie ... :)
/\
|
czy to jakieś żarty ???
ukorzenić cytrynę w wodzie ???
to chyba nie możliwe
Radek!!!...twój konsekwentny upór zadawania tego samego pytania "Jak ukorzenić cytrynę" gdzie popadnie we wszystkich wątkach cytrusowych jest zupełnie niezrozumiałe. W tym wątku to pytanie pojawiło się aż dwukrotnie, mimo, że w prywatnej korespondencji prosiłem cię o wstrzemięźliwość. Możesz to wyjaśnić???...Moderator
A jeżeli już koniecznie chciałeś dopisać słowo "szybką" wystarczyło edytować wiadomość !!!
czesc. mam pytanie. czy ma tu ktoś cyrtyne z pestki która po mniej więcej 3 latach lub szybciej zakwitła ??
Maks...nie ma takiej możliwości. Ktoś już na tym forum, chyba dla przekory, twierdził, że zna wiele osób, którym się to udało, ale poproszony o dowody, do dalszej dyskusji nie przystapił.
to ta roślina musiała by być albo szczepiona albo ukorzeniana.
Już chyba ponad 15 lat, jak utrzymuję w domu drzewka cytrusowe wychodowane z pestki (nawet nie jestem pewna czy to była cytryna czy pomarańcz, odróżniam tylko drzewko z grapefruita).
Nigdy mi nie zakwitły, czy jest jakaś metoda (pomijając szczepienie drzewek)aby to się dokonało?
Od około 4 lat wystawiam je w czerwcu do ogródka, zabieram do domu we wrześniu, czesem w październiku (ostatnie lata jest dość ciepło w tym okresie) i mają się dobrze, ale nie kwitną. Klimat nie ten?
Dzięki do moderatora za przeniesienie mojego wątku do tej części formum :). Przejrzałam, przeczytałam, zastosuję porady z innych wypowiedzi i poczekam na rezultaty.
Chińczycy bardzo dawno temu rozmnażali cytrusy przez wysiew nasion, ale nie znali jeszcze szczepienia. No niestety czekali długo na owoce z takiego drzewka, chociaż mieli chyba sposoby na skrócenie tego okresu. Teraz siewki służą głównie do szczepienia. Nieszczepiona podobno zakwita po 20-tu latach, ale odpowiedzialności za termin nie biorę. Cytrusy szczepione zakwitają w drugim, trzecim roku.
Janku, masz rację. Zdarzyło mi się już raz ogladać cytrynę 35letnią w wielkiej donicy odchowaną z ziarenka, która poraz pierwszy zakwitła po 25 latach, ale mimo, że obficie kwitła, dawała stosunkowo niewiele owoców, które w smaku miały więcej goryczy niż kwasku. Cytryna ta była hodowana przez dwa pokolenia.
Jeśli chodzi o materiały do szczepienia, to zapomniałeś zapewne dodać, że do szczepienia pobieramy zrazy, lub pędy z już wcześniej kwitnących i owocujacych egzemplarzy uszlachetnionych. Efekt murowany, że po szczepieniu kwitną i owocują tak jak pisałeś: w drugim, lub trzecim roku.
znalazłem taki opis :
kwitnaca cytrynka
Elvi 28-5-2005
Witaj :) Tez kiedys zasadzilam cytrynke z pestki. Wyrosla duza i ladna 2 lata ja hodowalam, ale zeby zakwitla musialam sciac gore (ok 20-25 cm) i ukorzenic w wodzie. Jak wypuscilakorzonki dosc mocne to zasadzilam ja w doniczce z ziemia. A po roku zakwitla i zaowocowala (uchowal sie tylko jeden owoc, gdyz roslinka byla jeszcze zbyt mala i slaba zeby udzwignac takie duze cytrynki). W tym roku mam juz az 3 cytrynki :) powodzenia w hodowaniu :)
czy wierzycie w to ???
znalazłem to na tej stronie :http://www.superogrod.pl/448,komentarze_pokaz.html
(wypowiedź edytowana przez radi 21.kwietnia.2007)
czesc ... znalazłem super strone gdzie pewna dziewczyna potwierdza ze zasadziła cytryne z pestki . chodując ją 2 lata ścieła górę i wsadziła ją do wody. a ta cytryna w tej wodzie puściła korzenie !!! ona ją zasadziła i po roku wyrosły jej kwaity i owoce :):) to ta strona (drugi komentarz) -----> http://www.superogrod.pl/448,komentarze_pokaz.html
(wypowiedź edytowana przez green14 23.kwietnia.2007)
Ktoś coś napisał, ktoś coś przeczytał i na tym się skończyło. Już któryś raz z kolei podawana jest w tym wątku ta sensacyjka, ale oprócz pisania nikt jeszcze tego nie udokumentował.
Green14. Wywołałeś temat, więc kolej na ciebie...może tobie się też to uda???...
tak myślę ... chcę spróbować ... bo juz mi cytryna z pestki którą zasadziłem kiełkuje ... :):)
A ja miałem cytrynę z pestki (wys. ok.10 cm)i uciąłem ją nad korzeniami i wsadziłem do wody jak jest wyżej napisane.Teraz czekam na efekty.jak coś ruszy to napiszę.
moim zdaniem to troche sie pośpieszyłes ... twoja cała cytrynka miała 10 cm. a na tamtej stronie ta cytryna miała 2 lata i ona obcieła 20 cm. z czego jeszcze zostało łodygi i liści ...
uczymy się na błędach :-) może mi się uda.jak coś da efekty to dam znać.Pozdro
(wypowiedź edytowana przez radi 25.kwietnia.2007)
Marku, czy masz może zdjęcia kiełkującej cytryny??
Niestety Ewelino, nie posiadam. Od wielu, wielu lat, od kiedy prof.Pieniążkowi udało się wyhodować owocujące cytrusy w doniczce, stały się one moja pasją. Od tamtego czasu rozmnażam je wyłącznie wegetatywnie. To najskuteczniejsza metoda, aby uzyskać nowe drzewka kwitnące już w 2-gim lub 3-cim roku po ukorzenieniu.
Czyli nie ma żadnej sznasy, że cytryna zasiana z pestki kiedykolwoek zakwitnie i zaowocuje??
Jeśli będzie się miało szczęście, to 15 - 25 latach. Życzę dużo cierpliwości w eksperymentowaniu. Takie drzewka z pestki też są bardzo piękne i warto nad nimi popracować
posadzilem kilka pestek cytryny i jedna grejfruta, i wszystko wyszlo. moj pierwszy sukcesik. ale teraz nie wiem co zrobic bo te roslinki sa bardzo male i jeszcze strasznie delikatne a ja wsadzilem je do takich malych pojemnikow (cos jak nakretki od butelki z dziurka)napiszcie czy pszesadzac czy nie jak tak to jak
czesc ... mam pięcio centymetrową cytrynke z pestki ... ma około 2-3 miesięcy :) od kiedy mogę ją nawozić?? czy mogę teraz ??
do Dariusza :) ... dlaczego zasadziłes je do takiego małego pojemnika ?? jak już to sadzi sie już do duzej doniczki ... teraz jak te twoje cytrusiki zaczną puszczać korzenie zabraknie im miejsca ... lepiej poczekaj jeszcze troszeke ... potem bardzo ostrożnie przesadź je w większe doniczki :) ... ale postaw je w to samo miejsce gdzie były przedtem ... :)
Green... Siewka, która ma 5 cm, to jeszcze maluszek. Żeby można było ją nawozić, musi mieć widoczny szybki przyrost i mocny system korzeniowy. Jeszcze czas :) I na początek jakieś słabe nawozy z przewagą azotu, na wzrost... ;-)
Witaj na forum Dariuszu !
Przesadzanie malutkich, dopiero co wzeszłych siewek to istny bezsens. Należy poczekać, aż siewka ładnie rozwinie system korzeniowy - stanie się silna i dopiero wtedy można przesadzić. Jeszcze te "nanoskopijne" ( bo mikro to za mało ) :) "doniczki"... Najmniejsze to o średnicy ok. 6-7 cm. Teraz tylko staraj się, by rośliny rozwijały system korzeniowy, obchodź się z nimi bardzo delikatnie, może się uda.
przepraszam Albercie ... chciałbym ci o czymś powiedzieć w związku z dariusza cytrynkami. On zasazdił je do zakrętek po butelkach to jak one mogą mieć szanse na rozkorzenienie jak mają tak mało miejsca ... wiec jestem przy moim zdaniu mówiąc ze już niedługo wyjmując razem z ziemią cytrynki powinien je wsadzić do większej doniczki z ziemią :)
Tak, masz rację i właśnie to chciałem przekazać...
Nie zrozumiałeś mnie należycie Green :-) Albo ja sie wyraziłem nieprecyzyjnie...
Chodzi mi o to, aby nie przesadzać dopiero co wzeszłych siewek. A teraz Dariusz powinien dać im możliwość rozwoju systemu korzeniowego, choć zawsze w przypadku tak młodych siewek jest to ryzykowne, aczkolwiek w tym przypadku jest to jedyne rozwiązanie. Oczywiście nie w mikroskopijnych pojemniczkach, ale w czymś odpowiednim.
Mam nadzieję, że teraz się rozumiemy.
Pozdrawiam !
dziekuje za wskazowki. przesadzilem moje cytruski do wiekszych pojemnikow i maja sie dobrze. zastanawia mnie tylko dla czego moje roslinki (wszystkie pestki byly z tego samego owocu) bardzo sie ruznia i nie tylko wielkoscia ale kolorem, i odrobine ksztaltrm lisci.
Cześć Dariusz...być może czytałeś wsześniejsze posty, że rozmnażanie z pestki, to rozmnażanie generatywne, a więc istnieje duże prawdopodobieństwo, a nawet pewność, że rośliny, które z takich pestek wyrosną nie będą posiadały cech rośliny macierzystej. Także róznice w kształcie pestek obciażone są taką prawidlowością. Te pestki, mimo, że pochodzą z jednego owocu mogą różnie się rozwijać.
witajcie mam ogronmy problem moja ukochana cytrynka straciła polowe licsi i na dodatek zaczynaja jej usychac łodyszki pomozcie mi prosze co mam zrobic aby temu zapobiec
(wypowiedź edytowana przez artur16 21.czerwca.2007)
Cześć Artur...z twojego opisu niewiele można wywnioskować ponad to, co sam opisujesz.
Jak długo masz tą cytrynę?...jak duża jest twoja cytryna (w przeliczeniu na ilość liści)"...czy już wcześniej owocowała?...czy w tym roku kwitła i ile razy?...jaka prowadzisz gospodarkę wodną (jedna z najważniejszych informacji)?...
jakie stosujesz nawożenie i jak je stosujesz?...i na końcu sprawa oświetlena w ciagu dnia...
Jak widzisz dużo jest składowych, które mogły wywołać taki stan. Opisz wszystko, może uda się coś doradzić...Pozdrawiam
w chwili obecnej ma 75cm ale byłaby o wiele wieksza gdyby ni uschnała gławna lodyzka. cytrynke mam z zasadzonej pestki w cytryny mam ja od ok 5 lat nidgy nie miała kwiatow ani owocow podlewam ja co 2-3dni woda z karanu ktora uprzednio odstała kikanascie dni na słoncu niestety nie stosowałem rzadego nawozu dopiero od kilku dni podlewam ja wada z nawozen do kwaiatow doniczkowych wiem ze to zle ale lepsze to niz nic( tak mi sie wydaje)w chwili obecnej ma ok 40 lisci ale jak wyzej pisałem ok polowy opadło a roslinka w chwili obecnej stio na poludniowym oknie ale przez jakis rok stała w lekkim cieniu na podłode pod zachodnik oknem
witam
Chyba jednak moja cytrynka padła.
Chciałabym się dowiedzieć gdzie można kupić teraz cytrynkę Skierniewick± .Może jak±¶ stronę?
Panie Marku pomoze mi pan w sprawie mojej cytrynki??
Hej Artur...chyba strzeliłem gafę pytając cię, czy twoja cytryna już owocowała, sądząc że pytasz o cytrynę skierniewicką. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że ja codziennie otrzymuję po kilkadziesiąt korespondencji, a poprzedni post dotyczył właśnie cytryny skierniewickiej. Stąd też trochę wszedłem na nieodpowiednie tory. Sorry...
Sprawa druga!!!...na forum nie ma żadnych "Panów" i mamy zwyczaj zwracania się do siebie po imieniu. Zapamiętasz???...
Tak naprawdę nie bardzo wiem co ci podpowiedzieć. Biorę pod uwagę to, co sam opisałeś i tylko jedna mi się rzecz kojarzy, że przedawkowałeś nawożenie. Jeżeli jak piszesz przez 5 lat nie stosowałeś żadnego nawożenia, to nawet gdy zastosowałeś odpowiednią dawkę nawozu jednorazowo - cytryna mogła tak zareagować. Czasem tak się zdarza, że cytryna (zresztą wszystkie cytrusy) nagle bez żadnego powodu zrzucają liście i część bocznych przyrostów zaczyna wykazywać martwicę. Na razie tylko obserwuj, czy to zamieranie nie postępuje.
Nawóz uniwersalny nie zawsze oznacza że odpowiedni.
Witam...Dziękuję za link do Skierniewic ale ja mieszkam w Szczecinie i niestety nie mam możliwości zakupu. Muszę raczej szukać w tutejszych kwiaciarniach.I jeszcze jedna sprawa ,czy te cytrusiki/cytryna skierniewicka/ mogą być dostępne w sprzedaży cały rok?
Myślę, że tak. Teraz są najbardziej atrakcyjne, bo to okres kwitnienia i wiaząnia owocow. Najlepiej umówić się z kimś w którejś kwiaciarni i poprosić, żeby przy najbliższej okazji sprowadził. To naprawdę skutkuje...
Mam takie pytanko jak można zaszczepić cytryne. Prosze o rade
Hej! Mam cytrynę z pestki i ma około 1 metra długości. Ojciec mi karze obciąć ją trochę żeby rosła na boki. Czy mam tak zrobić??
Agnieszko...pod warunkiem, że jesteś zainteresowana tworzyć koronę drzewka powyżej 1m.
Czy mam ją obciąć w połowie?? i czy będzie miała owoc??...
bo gałązkę z drzewa kwitnącego będę miała w maju, a czy to ma być gałązka z kwiatem
Moja cytrynka ma już pół metra i ponad rok. Mam pytanie czy mam ja nawozić lub coś innego z nią zrobić??????? Doradźcie.
Krzysztof...rok i 1/2m to jeszcze niemowlę. Daj drzewku rosnąć - zasilanie jak innych roślin.
też mam cytrynkę przez ponad 7 lat i jest bardzo mała tylko 60cm. co mam zrobić żeby szybciej rosła??
Witam :)
Mam mały problem z moja mandarynką. Ma jakieś 3 - 4 lata i była wysadzona z nasionka. Ja ją dostałam już w formie sadzonki od mojej koleżanki i tak od jakichś 2 latek sobie u mnie rośnie. Tyle że tylko na długość. Ma rozwidlenie na dwa na wysokości jakichś 10 cm. Problem polega na tym, że właśnie nie chce rosnąć na grubość. Na dodatek jest bardzo krucha (odpadają jej listki a niektóre się dziwnie powykrzywiały jak dziecko po zjedzeniu cytryny). No i strasznie opornie drewnieje. Czy to normalne? Może martwię się niepotrzebnie? Ale żeby tyle czasu wyglądać jak grubsza zapałka? Co zrobić żeby zaczęła rosnąć na grubość? Przyciąć? Szkoda mi trochę bo ma dopiero jakieś 15 cm wysokości, a nie chcę jej zmarnować bo mam tylko jedną.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie rady
Sardi
Moja cytryna została wyhodowana przeze mnie z pestki. Ma już 7 długich lat. Problemy zaczęły się około 2 miesięcy temu. Wcześniej byłam zabiegana i tego nie dostrzegałam...ale wyraźnie zaczęła marnieć. Jej liście stały się nietypowo matowe i jakby pozbawione witalności, jędrności. Przestała wypuszczać nowe pędy. Nie przejmowałam się tym na początku, ponieważ już nieraz miewała kryzysy, wobec tego nie zasięgałam jakiś specjalistycznych porad. Jednak 3 tygodnie temu zaczęła gubić liście. Udałam się do empiku i w jednej z książek znalazłam informację iż zrzucanie liści przez cytrusy jest spowodowane zbyt wysoką temperaturą w pomieszczeniu. Zasugerowałam się tym i przestawiłam ją na parapet blisko okna. zmiana miejsca w niczym nie pomogła... ani nie cofnęła spadania liści, nawet nie zatrzymała. Usłyszałam sugestię żeby ją przesadzić do większej doniczki z ziemią dla cytrusów, gdyż wcześniej rosła w zwykłej... i mimo , że nie jest to odpowiednia pora na przesadzanie zaryzykowałam. Nie pomogło. Kiedy problem z liśćmi nie ustępował postanowiłam się im bliżej przyjrzeć - na blaszkach spodu liści ukazały się moim oczom drobne, białe robaczki w skupiskach. W internecie znalazłam wskazówkę, aby przemywać je codziennie roztworem i poddawać prysznicowi co kilka dni. Krótko potem cytryna straciła zupełnie wszystkie liście. Od tamtego momentu nic się nie zmieniło. Nie jestem żadnym botanikiem, nigdy jej specjalnie nie zasilałam nawozami, traktowałam ją jak resztę roślin w moim pokoju. Była regularnie podlewana, stała w miarę oświetlonym kącie, nie wiem co mogło u niej spowodować taką reakcję. Nie wyobrażam sobie tego, żeby zupełnie zaschła [ pień i część gałęzi jest wciąż żywa], jestem z nią bardzo związana. Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek rady.
Witaj Doroto...opadanie liści mogło mieć wiele przyczyn...Bywa też że liście opadają bez przyczyny
W twoim przypadku najprawdopodobniej przyczyniły się do tego szkodniki. Opis "drobne, białe robaczki" jest niewystarczający. Pomoc Wojtka byłaby tu bardzo przydatna...
Póki co, opryskuj gołą łodyżkę...może uaktywnią sie pąki śpiące....
Na temat linkowanych zdjęć przesłałem ci korespondencję na priva...
Ja myślę że to coroczna zmiana liści ...
Cześć! Chciałabym się przypomnieć, gdyż oprócz nieudolnego wklejenia zdjęć, prosiłam także o radę.
Pozdrawiam
Cześć chciałbym się dowiedzieć czy można otrzymać owoce z zasadzonego drzewka "z pestki"??
Hej.tak można ale najszybciej przez szczepienie.można czekać i przy dobrych warunkach za jakieś 15-25 lat powinno drzewko zakwitnąć.pozdrawiam
oho ho no to trochę bym musiał czekać chyba kupie sobie drzewko w kwiaciarni.
no to raczej najlepszy sposób na szybkie uzyskanie owocu a póżniej możesz zaszczepić swoje drzewko z pestki.
Teraz to chyba nie ma co szukać w kwiaciarniach dopiero na wiosnę jak sadzicie.
Może są musisz popatrzeć.może na allegro jeszcze będą lub w sklepach internetowych jak Cytrusik czy Oleander.
Grapefrut ma takie same wymagania jak cytryny :)
pestka grejfruta to tez blizniaki... zauwazylam ze wokol mojego bonsai lataja muszki i wyczytalam ze to ziemiorki pewnie... boje sie ze przeniosa sie tez na moje nowe cytrynki, musze zaczac z nimi walke...