mam fikusa, drzewko duze, samo je wychodowalam:) dlatego zalezy mi na tym aby go wyleczyc, otoz podejrzewam ze wszystko zaczelo sie od ziemi, ktora kupilam w sklepie, nie poddalam jej obrobce termicznej i przez to za klika dni zaobserwowalam w doniczce biale robaczki do wytrucia ich uzylam Confidor 200SL 50ml, dwa razy co 7 dni, , ich sie pozbylam ale nie pokoi mnie ze w poblizu pnia drzewa widze nadal male robaczki sa koloru jakby jasno brazowego, prosze powiedzcie co to za jedne, jak je zwalczyc?
#349
od grudnia 2006
Pewnie mogą być ziemiórki...
Na ziemiórki polecam Nomolt 150 SC - do podlewania
zamowilam wlasnie nomolt, mam nadzieje ze pomoze, te moje robaczki, przyjrzalam sie im dzis blizej, maja jakby wypukly grzbiet, cos w rodzaju ala zuk, kolor przypomina kolor pnia drzewka, qrcze mam nadzieje ze to nie jakis doniczkowy kornik :(
Zdjęcia są nieostre, ale jeśli to są pasożyty to mogą być tarczniki :-(
ogladam pod lufa, eh.. ja sie nie znam, ja to oderwalam to w srodku jest taki zolty plyn, a niektore sa suche, jesli sa to pasozyty co zrobic, jak sie ich pozbyc?
po wyrwaniu tego czegos widze dziurke, a z nie ktorych miejsc nawet wycieka mleczko, dziwne to ale moze u 10letnich drzewek sa narmalne takie narosla, tym bardziej ze sa one tylko na pniach i galeziach
Witam. Jestem tu nowy na forum. Ale miałem trochę do czynienia z Fikusikami i mam jednego bardzo dużego i ładnego (zrobiłem z niego bonsai). Miałem z nim podobne problemy i poradziłem się w dobrej kwiaciarni. Sprzedali mi jakiś środek do opryskiwania, po czym tarczniki odpadły po 1 dniu. Niestety nie pamiętam jak ten środek się zwał.
Po dokładnym przyjrzeniu się zdjęciom widzę iż to chyba nie są tarczniki... Są za małe. I niestety właśnie zauważyłem że na mojej roślince jest to samo! Wygląda jak mini śpiące odrosty. Większość zdrapałem, bo nie dało mi to spokoju. Był suche. Zostawiły po sobie ślady, ale z nich nie wycieka mleczko...
(wypowiedź edytowana przez atto_melani 06.kwietnia.2008)
poszukalam troche na necie i jest to faktycznie bardzo prawdopodobne ze sa to jakiegos rodzaju seczki, ale zaczym do tego doszlam to zrobilam mojemu kwiatkowi mycie plynem do naczyn z odrobina octu (teraz sie przeslicznie blyszczy) i zaczelam je zrapywac jednak przestalam bo bo tych wyrostkow jest bardzo duzo i strasznie lecial sok po usunieciu niektorych,przesadzilam wiec fikusa w nowa doniczke w nowa ziemie tym razem podgrzana w piekarniku aby zadne swinstwo nie zagoscilo w jego doniczce, obecnie drzewo sie ze tak powiem klimatyzuje od czasu do czasu zerwe zolty listek ale po tym co on przeszedl jest to calkiem zrozumiala rekacja na zmiany:)
Drodzy forumowicze potrzebuję pilnej pomocy. Problem taki jak w temacie czyli choróbsko fikusa. Dostaliśmy ponad miesiąc temu pięknego i sporego beniamina. No i niedawno zaczął intensywnie zrzucać liście i zaobserwowałam dziwną pajęczynkę. To podobno przędziorek.Moje roślinki domowe do tej pory wolne były od różnych robaczków więc moja wiedza na ten temat jest znikoma. Proszę o informację jakiego preparatu użyć żeby zwalczyć intruza.
To, że gubi liście to jest reakcja na zmianę miejsca "postoju". Niestety figowce źle znoszą takie zmiany, ale gdy już się zaaklimatyzuje wypuści nowe liście i wszystko będzie w porządku. Jeżeli to jest przędziorek to potraktować go Provado Plus i problem powinien się rozwiązać.
To, że gubi liście to jest reakcja na zmianę miejsca "postoju". Niestety figowce źle znoszą takie zmiany, ale gdy już się zaaklimatyzuje wypuści nowe liście i wszystko będzie w porządku. Jeżeli to jest przędziorek to potraktować go Provado Plus i problem powinien się rozwiązać.
Dzisiaj w Centrum Ogrodniczym zakupiłam TALSTAR, nie było Provado. Mam nadzieję, że pomoże teraz tylko czekam żeby przestało trochę wiać :) (jestem z wybrzeża)
żebym mogła wyjść z fikusem na zewnątrz. Dziękuję za zainteresowanie i odpowiedź.
#5402
od listopada 2005
Ufff! - WEŁNOWCE - stanowią poważne zagrożenie dla roślin...
Zaliczane są do pluskwiaków równoskrzydłych (Homoptera).
Najczęściej żerują w okolicy głównych nerwów, na spodniej stronie liści, a także na łodygach. Poza tym wydzielają tzw. rosę miodową, która jest pożywką dla grzybów sadzakowych.
Zwalczanie wełnowców jest uciążliwe. Widoczne usuwamy permanentnie za pomocą wacika, lub delikatnej gąbki, po czym roślinę przemywamy roztworem szarego mydła z wodą.
Z środków chemicznych nadaje się
- Provado Combi PIN 02 PR- w formie pałeczek.
- Karate Zeon 050 CS- w formie koncentratu.
- Fastac 100 EC- w formie koncentratu.
- Confidor 200 SL – w formie koncentratu.
- Actellic 500 EC- w formie koncentratu.