proszę o radę kupiłam sobie kwiata i nie wiem jak z nim postępować czy potrzebuje jakiś konkretnych warunków hodowli??
Kupiłem ostatnio nasiona mimozy i nie wiem jak ją hodować, jak ktoś wie to proszę napisać . Z góry dziękuje :)
Mimoza nie jest bardzo trudną rośliną do wyhodowania. Nasiona należy moczyć przez 24godziny w letniej wodzie. Siejemy do niedużych doniczek jakieś 5-6cm. średnicy, należy później przy przesadzaniu siewki uważać aby nie uszkodzić korzeni (nie lubi przesadzania). Ziemia powinna być stale wilgotna, stanowisko słoneczne. Nie lubi zraszania liści. Co do ziemi nie jest specjalnie wymagająca, daje sobie radę w swojej ojczyźnie jest właściwie chwastem. U nas niezbyt żywotnym, niedużym krzewem. Moją cieszyłem się 5 lat. Powodzenia, cieszy swoim wyglądem.
Dzięki, miałem właśnie to pytanie zadać :)
Za zasiałam 5 nasionek mimozy, z czego 2 zasadziłam od razu, 2 moczyły się w letniej wodzie przez 12 godzin, a jedno było zalane wrzątkiem i również moczone przez 12h. Właśnie to wykiełkowało i to już po 8 dniach! Mała mimoza jest śliczna - narazie wypuściła liścienie, ale ze środka wyrastają już liście właściwe;-) Stosuję ziemię uniwersalną z domieszką torfu i ziemi do kaktusów. Wszystko wygląda obiecująco;-)
Czy to jest ta roślina która "rusza" się pod wpływem dotknięcia ??
Tak. Składa listki, pozorując nagą gałązkę... Po dotknięciu jej liście gwałtownie składają się a łodyżki wiotczeją, tak samo roślina reaguje na brak światła słonecznego (czyli w nocy). Dzieje się tak dzięki regulacji ilości wody w wakuolach komórek rośliny - im więcej wody w wakuoli, tym więcej miejsca ona zajmuje, tym jest sztywniejsza; po dotknięciu woda jest uwalniana z komórek przez co roślina wiotczeje. W domowych warunkach dość trudna w hodowli
#360
od listopada 2004
Z tego co slyszlam ( ale nie wiem, czy to prawda) nie nalezy bawic sie dotykaniem mimozy, zeby zlozyla listki, bo traci na to wiele swej energii i przy czestych takich zabawach mozna ja zniszczyc.
A teraz taka ciekawostka. : Wiecie, że mimoza to jeden z głównych pokarmów żyrafy ? :P:P ...
Witam
Mam problem z żółknącymi i opadającymi liśćmi mimozy. Roślinka ma dopiero ze dwa miesiące i około 15 cm wysokości. Liście żółkną w szybkim tempie od najniższych gałązek. Podlewam ją mniej więcej co 2 dni gdy widze ze ziemia już sie troche przesusza. Czytałam że lubi wilgotną ziemię ale może zbyt często ją podlewam? Nie mam doświadczenia w hodowli roślin...
Bardzo proszę o pomoc.
jak zapylic kwiat mimozy ??
To może być Albizja, tak przynajmniej wyglada?
Rzeczywiście jest identyczna. to na pewno to drzewko. Dziękuję ;) Zaraz poszukam wątku o Niej i już tu nie mieszam
Kolejny powrót do przeszłości =)
Muszę się przyznać, że moją poprzednią mimozę zaniedbałam;/ Kiedyś za bardzo ją przelałam ( pośpiech;/) i niestety już spoczywa w pokoju. Za to próbuję ponownie, tym razem z różnymi rodzajami podłoża - propozycje mam takie: samo podłoże Compo Sana, owe podłoże z włóknem kokosowym w stosunku 3:1 i myślałam jeszcze nad wysianiem w żywym sphagnum. Co myślicie?
No i jeszcze jedno: poprzednio najszybciej wykiełkowało nasiono zalane wrzątkiem, a następnie moczone w tej wodzie przez 12h. Czy stosowanie wrzątku ciągnie za sobą jakieś ryzyko?
Pozdrawiam
Przepraszam w takim razie; ale nie chciałam pytać w jednym temacie o dwa gatunki roślin :)
A co sądzisz o wysiewaniu nasion mimozy do żywego sphagnum?
#4703
od listopada 2005
Hm...literatura fachowa podaje, że Mimoza wymaga stanowiska słonecznego przez cały rok, ciepłego (20-25°C), wilgotnego powietrza i żyznego podłoża (ziemia ogrodowa z domieszką torfu i piasku). Tak więc sphagnum służy tylko jako dodatek, podobnie jak włókno kokosowe, o które pytałaś wcześniej.
Ponadto Mimoza wymaga regularnego i obfitego podlewania, a w okresie co 2 tygodnie zasilania nawozami wieloskładnikowymi. Niezależnie od staranności pielęgnacji, roślina dobrze wygląda zwykle tylko w pierwszym roku życia, później należy ją zastępować okazami młodszymi.
Rozumiem :) Bardzo dziękuję za pomoc.
Hmm... jeszcze jedno. Poprzednie nasionka zalałam wrzątkiem, a następnie moczyły się w tej wodzie przez jakieś 12h. Wykiełkowały po 8 dniach. To przypadek, czy wrzątek mógł mieć na to wpływ? I czy stosowanie tego nie jest aby ryzykowne?
#4707
od listopada 2005
Sam tego nie praktykowałem i nie znałem tej "sztuczki", więc do końca nie wiem czy to zasada, czy przypadek.
Chociaż gdzieś wyczytałem (usłyszałem), że np. nasiona eukaliptusa lepiej kiełkują po pożarach na terenie, gdzie się wysiały...
Co mam zrobić.Moja MIMOZA WSTYDLIWA zgubiła wszystkie liście.