#25
od kwietnia 2007
Marku mam takie troszkę głupie pytanie, no ale gdybym znał odpowiedź to bym nie pytał. Pisałeś że jako podłoże używasz piasku kwarcowego i torfu. Czy ten piasek kwarcowy, to jakiś specjalny, czy taki jak np. w piaskownicy, czy na budowie?
A i jeszcze jakiego żwirku używasz do ukorzeniania? Może i sie to przydać na przyszłość :P
(wypowiedź edytowana przez laczu 01.sierpnia.2007)
Dawid - eksperymentów nigdy nie za wiele, jeśli logika podpowiada, że swoim podopiecznym nie zaszkodzimy - to po pierwsze!
Żwirek i piasek taki jak do akwarium z rybkami - sklepy ZOO, są różnej grubości - to po drugie!
Teraz osłon żadnych nie potrzeba, to po trzecie
Czarne pułapki, o ile nie ma na nich pleśni, muchołówce nie szkodzą. Jeśli chodzi o poprawienie estetyki, delikatnie je usuwamy. KONIEC!!!...
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Niedawno stałem się właścicielem muchołówki. Od razu stwierdzam, że można stąd wynieść mase interesujących i pożytecznych wiadomości. Moja muchołowka jest wielkości 1cm, więc na razie nie mogę się pochwalić swoim okazem. Mam tylko jedno pytanie Marku, a mianowicie: musze ją przesadzić ale nie wiem jakiej wielkości powinna być doniczka. Proszę o odpowiedź i do usłyszenia ponownie, bo tak szybko to napewno się mnie nie pozbędziecie :) Pozdrawiam serdecznie.
Michał...wszyscy cię również witają serdecznie...
Ja też mam pytanie do ciebie: dlaczego sądzisz, że musisz przesadzać swojego oseska?...
Odpowiem od ręki: jeśli muchołówka ma wielkość 1 cm, to do końca roku wystarczy jej doniczka nie większa niż 4 cm średnicy (górny okrąg doniczki!!!)
Marku wiem, że nie muszę ale musiałem oddać doniczkę, w której dostałem swoją muchołówkę :). Dlatego się zastanawiałem. Pozdrawiam serdecznie
Mam pytanie czy muchołówka przechodzi jakieś fazy dorastania kupiłem sobie rok temu 2 muchołówki.
Na początku rosły małe łodyrzki i potem zaczeły powoli rosnąć do rozmiarów 8cm.
Mineły jakieś 3 miesiące od tych dużych i znowu rosną same małe łodyrzki i nie wiem czy to z wiekiem czy coś jej dolega troche dziwnie to wygląda.
Za porady serdecznie dziękuje!
Dziękuje za rady i za wsparcie w hodowli.
Witam!
Marku mam małe pytanko. Moja dziewczyna ma muchołówkę dość sporą. Dokładniej Elle. Wysrasta jej powoli 4 rozeta. Tylko jest dorbne ale: Niektóre płapki czernieją i niektóre są nieaktywne. Zastanawiamy się czy jest to naturalne czy może ma za mało miejsca? Szczerze powiedziawszy nie widać wogóle torfu wszystko jest pokryte łodyżkami. Może musimy ją przesadzić? Czy zostawić wszystko tak jak jest? Proszę o odpowiedź pozdrawiam serdecznie
Michał 2 posty wyżej masz zdjęcie i tam też są czarne pułapki i jest to naturalne... po za tym ja jestem na forum od tygodnia chyba i czytałem minimum 20 podobnych postów do twojego... wystarczy troche poczytać ;)
To ich nie czytaj Szymonie jak Ci się takie posty znudziły i trochę poczytałem na ten temat. Ujmę to inaczej: pułapki, które czernieją są nowe i nie były jeszcze karmione, a zaczynają czernieć masowo. To chyba nie jest normalne?
A no to trzeba tak od razu, fakt tego raczej nie było, ale ja niestety Ci nie pomogę... myślałem, że to kolejna osoba która się przejmuje, że pułapki czernieją.
Pozdrawiam ;)
Michał...treść twojego postu odczytałem dokładnie tak, to odebrał Szymon. Niemniej musisz wyjaśnić: pierwotnie piszesz, że tylko "niektóre pułapki czernieją", a dalej wyjAśniasz, że "zaczynają czernieć masowo".
Nasuwa mi się tu wiele wątpliwości:
1.jak długo muchołówka jest u twojej dziewczyny?
2.w jakim stanie ją otrzymała?
3."Muchołówka dość spora...", tzn. jaka średnica rozety, i jak duże pułapki?
Moje podejrzenia: ziemia nieodpowiednia, coś podgryza ją od dołu, zbyt intensywne naświetlenie przy niedoborze wody, lub podlewanie "kranówką"
POTRZEBNA FOTKA!!! - rozeta robiona z góry!!!
Hej,
Wracam do tematu ziemiórek.
Zauważyłam pewną korelację i zastanawiam się, co jest przyczyną a co skutkiem, a może czy w ogóle korelacja zachodzi :>
Otóż zalęgły się u mnie ziemiórki i na powierzchni ziemi zauważyć się dają larwy. Pojawiają się w miejscach, gdzie liście muchołówki dotykają ziemi (albo łodygi, zależy jak bardzo łodyga leży :P). W tych miejscach to właściwie po prostu skupiska są ziemiórek. Poza tym zauważalne są w sztukach raczej pojedynczych.
Te dotykające ziemi liście zaczynają się robić żółte, czarne, albo pojawia się na nich pleśń. Różnie to bywa, ale na pewno tracą zdrowie :)
Pytanie moje jest takie: To larwy tak działają na liście? Żerują jakoś na nich? Czy to może takie liście podpleśniałe, wysuszone działają sprzyjająco na larwy? Czy to wszystko się kupy nie trzyma i nie ma żadnego związku? :)
Ja jestem pewna jednego: larwy są zawsze w miejscach, gdzie liść dotyka ziemi.
Pozdrawiam,
Ania
Gryzli...piękne są te twoje muchołówki. Ta mała dosadzona niech żyje własnym rytmem. Łodyżki są intensywnie zielone, więc żółknięcie pułapek nie jest wcale groźne. Ja u jednej swojej muchołówki też obserwuję dość dużo żółknących, mimo, że nie były krmione.
Aniu...masz rację...ziemiórki to najbardziej uciążliwy insekt, a środowisko w którym rosną nasze muchołówki są wprost idealne dla larw. Dno doniczki jest podtopione, więc podchodzą wyżej...resztę dobrze zaobserwowałaś...
Witam. Jestem tu nowy, ale mam duży problem. Moja muchołówka(a właściwie to młodszego brata) rośnie super, ale na torfie zaczęły się pojawiać małe czarne kulki, zmieniające barwę na brązową i poźniej pleśniejące;-( Czy muszę szybko ją przesadzić na nowy torf czy jeszcze poczekać? Muchołówka to chyba AllGreen od Nepenti. Tak przy okazji niedawno "wyrosła" mi miniaturka rośliny, więc pewnie i tak muszę to zrobić.
Dziekuję za pomoc
Witam. Kupilem własnie muchołówke. Troche juz o niej czytałem na forum i dużo juz wiem. Ale mam kilka własnych pytań. Mieszkająć w bloku mam do dyspozycji wschodni lub zachodni parapet - który bedzie lepszy do jej uprawy? I aby doświetlać roślinkę jaka żarówka bedzie do tego calu najlepsza - może ktoś doświetla swoje okazy i wie jaka żarówka bedzie dobra. I co do wilgotności - czy nakrycie 5 l butelką rosliinki bedzie dobrym rozwiązaniem do podniesienia wilgotności? Bo nie wiem jaka u mnie w domu panuje wilgotność? A czy np. rano roślinka moze stać na wschodnim parapecie a po południu na balkonie? Oczywiście nie w ostrym słońcu.
Witam. Jestem tu nowy, ale mam duży problem. Moja muchołówka(a właściwie to młodszego brata) rośnie super, ale na torfie zaczęły się pojawiać małe czarne kulki, zmieniające barwę na brązową i poźniej pleśniejące;-( Czy muszę szybko ją przesadzić na nowy torf czy jeszcze poczekać? Muchołówka to chyba AllGreen od Nepenti. Tak przy okazji niedawno "wyrosła" mi miniaturka rośliny, więc pewnie i tak muszę to zrobić.
Dziekuję za pomoc
Cześć Łukasz...
"...na torfie zaczęły się pojawiać małe czarne kulki, zmieniające barwę na brązową i poźniej pleśniejące..."
Z takiego opisu nic nie wynika - to może być wszystko...
Czy próbowałeś ustalić, co to za kulki???...czy chociaż jedną kulkę próbowałeś otworzyć, by sprawdzić co jest w środku???...jakie duże???
Być może są to kokony jakiś błonkówek, których larwy żyją w doniczce???...
Elle...nie dostrzegam nic niepokojącego w twojej muchołówce...
#7
od maja 2007
2007.08.12 14:46
Elle
Uspokoiłeś mnie Marku, dzięki ;). Widocznie niepotrzebnie trochę spanikowałam, ale wydawało mi się dziwne, że pułapki czernieją od tak sobie. Wniosek? Pół roku hodowli jeszcze wszystkiego nie uczy, ale są postępy ;). Pozdrawiam!!
Mam takie pytanko co powoduje powstawanie plasni na torfie (taki biały meszek) i co to na boga jest ta woda destylowana gdzie ją dostane i za ile? A co najważniejsze to może mi ktoś powiedzieć taką żecz mam kilka ładnych muchoówek a chciał bym je upiększyć poprzez jakiś mech z kąd go mogę wziąć czy taki rosnący sobie pomiędzy trawą w ogrótku się nada czy musze go gdzies zakupić
Mariusz...piszesz, że jesteś hodowcą muchołówek od roku czasu, oferujesz nawet kierowanie pytań do siebie w tej sprawie, a jednak obca ci jest tematyka wody destylowanej???...Przecież to elementarna sprawa...
Woda destylowana to najczystsza chemicznie woda H2O. Stosowana jest do spryskiwania odzieży przy prasowaniu, do uzupełniania wody w akumulatoracg samochodowych, a także przy hodowli muchołówek. Kupić ją można na wszystkich stacjach benzynowych.
Omawialiśmy ten temat wiele razy, aż dziwne, że tego nie doczytałeś, jak również w innych sprawach, o które zapytujesz...
Jeśli pozyskana była z rozsady, to może mieć 2 lata, albo nawet nieco więcej.
czy jesli muchołówka nakryta jest dużą butelką i stoi na slonecznym oknie to czy temperatura może bardzo wzrosnąć i może to zaszkodzic roślince???. Czy w upalne dni lepeij ściągnąć butelke i nakładać na noc??? I czy woda w podstawce ma być zawsze? Czy po jej wyschnięciu odczekać jeden dzien i dopiero ją uzupełnić. Stoi w dość dużym pojemniku i nie wiem czy to jest dobry pojemnik - widać na zdjęciach wyżej???
Tak głęboki pojemnik jest zupełnie zbędny. Ja stosuję zwykłą prostokątną podstawkę, której wysokość nie przekracza 2,5cm. Taka w zupełności wystarczy. Co do butelki to nie radziłabym ci muchołówki nią przykrywać. Ja mojej muchołówki nie przykrywałam i nie przykrywam, a wspaniale rośnie. Nawet obok wyrosła kolejna roślinka. Oczywiście co do butelki to każdy może mieć inne zdanie, ale ja nie przykrywam, ponieważ wtedy muchołówka nie może łapać owadów sama, a jak butelki nie ma to w moim pokoju muchy jakoś dziwnie szybko znikają... :-) Bo na parapecie stoi cała gromadka owadożerów z rosiczkami na czele.
Gdy pleśń pojawi się na roślince nie jest to powód do przesadzania. Weź pęsetę i wyjmij tą pleśń. To powinno wystarczyć, ale gdy znów się pojawi zastosuj jakiś środek chemiczny, np. Topsin.
mam muchołowke i zauwazylem ze w jednej doniczce sa 3 roslinki... chce je przesadzic tylko nie wiem w jaki sposób to zrobic. torf kwasny juz mam... Wyciagnąć je z doniczki rozdzielic i wsadzić...???
Piotrek...w części archiwalnej jest opisany dokładnie sposób przesadzania. Tylko dlaczego teraz???...
Zapoznałem sie z archiwym i teraz wiem juz więcej. Poczekam do wiosny z tym zabiegiem. A chce spróbować rozmnożyć moją roślinke. Tez o tym czytałem juz na forum i troche juz wiem - tylko jeszcze jedno pyanie - czy jesli odetne jeden listek z pułapką to przy odrobinie szczęścia i przy dobrych warunkach on sie ukorzeni???
Piotrek...czy twoja muchołówka jest już tak duża, że decydujesz się na eksperymenty???...
Po sposobie zadawania pytań wnioskuję, że nie do końca zrozumiałeś, na czym polega ukorzenianie wegetatywne. Oczywiście, przy odrobinie szczęścia, ale też trochę wiekszej wiedzy i dobrych warunkach możesz doczekać się nowej muchołówki.
Jeśli jednak twoja muchołówka ma niewiele wykształconych pułapek, daj jej urosnąć do większych rozmiarów. Wtedy można łatwiej i bez wiekszego ryzyka pozyskać nowe muchołówki przy podziale bulwy. Te przyjmują się bez większych kłopotów.
Jeszcze jedna uwaga: lato już się prawie kończy, jesień za pasem i muchołówki pójdą "spać". Ten okres jest nienajlepszy do eksperymentów.
to poczekam spokojnie do wiosny. Jeszcze bede zapoznawał sie z treścią forum bo jest tego bardzo dużo na ten temat i wtedy bede eksperymentował. Ale dzieki za rade. A zdjęcia mojej muchołówki zamieszczone sa kilka postów wyżej - chyba jest duża. Ale tam są 3 wiec na wiosne je rozsadze i bedzie:)pozdrawiam
Cześć!!!... dawno mnie na forum nie było - (na wczasach) i teraz mojej roślince wyrósł kwiat - ma około 4.5cm i nie wiem jak go wsadzić do ziemi kwiatkiem do góry, czy może tym obciętym do góry, a i jeszcze jedno: po obcięciu kwiatek się obcina czy nie?
Cześć Maciek...już pora kwiat odciąć jak najgłębiej możesz bez uszkadzania reszty. Po odcięciu pąk kwiatowy możesz zostawić, ale można też odciąć. Oczywiście do żwirku wkładamy tą częścią, która była w ziemi...
Wielkie dzięki Marku mam jeszcze jedno pytanie czy zamiast żwirku mozna użyć torfu. Ostatnim razem przesadzilem tą miniaturową roślinke o której wspomniałem wcześniej (bylo ich wtedy kilka w doniczce kiedy kupilem swoją mucholówke)rosnie bardzo dobrze (poprzednia uschla ale przez to ze o niej zapomnialem i nie podlałem)od przesadzenia tej miniaturki mija już 4 dni i nic niepokojącego nie zalówazylem. Z torfem nic nie robilem poprostu chcialem sprawdzić czy zwykły torf też się nadaje.
Maćku...ukorzenianie w torfie daje mniejsze szanse...Weź przykład Kamila K.
Co innego jest przesadzanie już ukorzenionej rośliny, a co innego ukorzenianie.
Robiłem eksperymenty z rosiczkami - Drosera rotundifolia - (chyba w zeszłym roku - zajrzyj do tego wątku) - przesadzając kilka do torfu o podwyższonym pH. W okresie wegetacyjnym wszystko było OK, ale po okresie spoczynkowym, niestety straciłem je.
W hodowli roślin owadożernych musimy trzymać się wypróbowanych metod. Tu nie można używać określenia "zwykły torf". Dla naszych potrzeb potrzebny jest torf o pH od 3,0; 3,5 - 4,5. Podwyższone pH pali korzenie - im wyższe pH, tym szybsza strata.
Cześć mojej muchołówce dzieje się coś dziwnego liśćie zaczynaja jej czernieć
(pułapki się nie zamykają z nimi wszystko wpożądku nie czernięją)nie wiem dlaczego mam ją już chyba od miesiąca i nie chcę jej stracić jaka może być przyczyna pomóżcie.
Witaj skąd mamy wiedzieć jaki masz problem jak nawet nie opisałeś warunków hodowli nie jesteśmy chyba jasnowidzami napisz jakie zapewniasz jej warunki i jak dasz rade to najlepiej zdjęcie.
Maćku...miesiac, to zbyt krótko, byś mógł cokolwiek powiedzieć w jakiej jest kondycji twoja muchołówka.
1. Po pierwsze czernienie pułapek jest wpisane w biologię tej rośliny,
2. Po drugie,jak to sprawdziłeś, że pułapki się nie zamykają???...
3. Po trzecie, jak wielka (lub mała) jest twoja muchołówka, że martwi cię jej bierność???...
Jest jeszcze wiele pytań, ale wydaje mi się że Grzesiek ma rację - dobra fotka bardzo by pomogła w rozwiązaniu twojego problemu...
Nie wiem o co ci chodzi.
Według mnie roślinka wyglada pieknie i jest zdrowa.
Ma nawet malutkie odrosty gratuluje.
Grzegorzu to zdjęcie jest z przed miesiąca narazie nie mogę wysłać aktualnego najwcześniej pojawi się ono jutro.
Prawdopodobnie spaliłeś ja nie widze innego powodu to wynika z twoich warunków hodowli prawdopodobnie przygrzało jej zabardzo i sie spaliła ale niech sie jeszcze Marek wypowie bo ja nie jestem pewien na 100% nie martw sie jej sie nic nie stanie odrodzi się tyle wiem na 100% musisz tlyko uwazać na za dużą ilosć słońca.
Niech odrazu ktoś napisze co to za odmina muchołówki bo nie jestem pewien co do odmiany.
Pozdrawiam
Grzegorz Ciombor
Gzesiek ma pytanie do ciebie w jakim hipermarkecie kupiłeś swoja muchołówkę i czy ta rosiczka która jest w doniczce z muchołówką została przesadzona do niej przez ciebie czy odrazu byla w doniczce gdy ją kupowałeś
I chciałbym się jeszcze dowiedzieć jaka odmianą jest moja muchołówka
bo wydaje mi się że będzie to All Green tak jak muchołówka Grześka
(wypowiedź edytowana przez Maciej 30.sierpnia.2007)
(wypowiedź edytowana przez Maciej 30.sierpnia.2007)
Mam muchołówke od 5 dni , nie wiem czy przypadkiem nie przedabrzam . Ma ona całyczas dolewaną wode do podstawka i światło 24 h. Czy dobrze robie , czy może światło powinna mieć tylko w ciagu dnia . I jeszcze jedna sprawa , moja mama nakarmiła moje maleństwo jakąś "glizdą" która zrobiła dziurę w pułapce po czym poszła do nastepnej i zaczeła ją jeść . Nie pozostało mi nic innego ja lekko oderwać tą pułapke ale została jeszcze jedna ta z której owad uciekł . Co mam zrobić , zostawić ją i poczekać aż sie otwozy , czy to nie ma sensu i też ją oderwać ?? Czy to nie zaszkodzi mojej muchołówce ?? Czem na odp. Karolina
Maćku powiem ci tak kupiłem ja w Leroy Merlin a ta rosiczka jest tam tylko dlatego że żal mi było dawać doniczki na małego capensisa i wsadziłem ją koło muchołówki a przynajmniej łapała mniejsze muszki których muchołówka nie uchwyci.
Co do odmiany przydało by sie wyraźne zdjeice samej pułapki wtedy bym ci powiedział na 100% bo nie chce szczelać.
Karolina muchołówka nie powinna mieć cały czas wody w podstawku powinno byc tak że woda jest wchłonie poczkać jeden dzień i znowu dolać wody.Niepotrzebnie doświeltasz ja 24h na dobe chyba że chcesz żeby sie wybarwiła się na czerwono ja wogule nie doświetlam moich muchołówek ponieważ wystarczy im 10 godzin światła.
Napisz w którym miejscu jest ta dziura i jakiej wielkośći bo jeśli gdzieć na boczku i mała to może zostać bo pułapka sie powinna otworzyć i może jest jeszcze aktywna a nawet jeśli by usychała to nic sie nie stanie bo pułapki odcina sie dla estetyki.
Twojej muchołówce nic nie bedzie.Ja już tyle razy eksperymentowałem na mojej i sama widzisz na zdjeciu jaka jest piękna.
Karolino...oświetlanie 24h to oczywiście przesada. Rośliny tak jak ludzie, muszą przechodzić z natury rzeczy fazę dnia i nocy. Rzecz w tym, że różne są rozpiętości tych faz. To po pierwsze.
Po drugie: nie potrafię się odnieść do tej "glisty" - ale była to najprawdopodobniej gąsiennica roślinożerna. Wybór pokarmu dla muchołówki nie jest krytyczny, ale dla jej bezpieczeństwa najlepij karmić ją muchami. Te przynajmniej nie uszkodzą pułapek. Obserwowałem wielokrotnie przypadek upolowania przez moje muchołówki osy - też potrafiła wygryść dziurkę i uciec. Takie uszkodzenia muchołówce nie szkodzą, ale oczywiście taka uszkodzona pułapka już nie zapoluje, ani pokarmu nie przyjmie.
Sprowokowana pułapka do zamknięcia po pewnym czasie (od kilku do kilkunastu godzin) otworzy się. To zależy, jak silne było podrażnienie. Zdolność otwierania i zamykania pułapki wynosi od 1 do 3 razy. Potem traci aktywność, nawet gdy nie pobierała pokarmu. Dlatego dla zabawy nie drażnimy pułapek.
Przoszę nie skaładać postów identyfikacji już wiem że jest to Regular Form.
Hej!...Karolina!!!...taka mała dziurka nic muchołówce nie zaszkodzi. Reszta jest zdrowa, a nawet nowe pułapki wyrastają. Jest wszystko OK!!!...
Ciągle myślę, co to była za "glista"...
Cześć mojej muchołówce liście czernieją coraz bardziej (nie wszystkie tylko 3)
Czy od przypalenia przez słońce tak powinno byc czy nie od postu grzeska stoi tylko w lekkim słoneczku więc następne przypalenie wykluczam
Musisz dokładniej opisać miejsce czarniecia to może być wszystko poprostu te pułapki są może stare.
Czernienie fragmentów rośliny to zupełnie normalne zjawisko...
Maciek - wszystko jest OK...
Grzesiek ma rację...pułapka nie musiała być karmiona, żeby czernieć - rzeczywiście ze zdjęcia wynika, że to jedna ze starszych łodyżek...
Zgadzam sie z toba Marku ta odmiana to dutch i ten liść już jest staery bo opadł na ziemie twoja roślinka jest zdrowa jak rydz na 100%.
To nareszcie się wyjaśniło wielkie dzięki dla Marka i Grześka
Laczu...jest w doskonałej kondycji. Zwróć uwagę, że "kładą się" listki starsze, a ze środka przybywają świeże. Pytasz, czy przygotowują się do spoczynku???...chyba jeszcze za wcześnie, ale ja już swoich nie karmię i powoli usuwam wszystkie zczerniałe...Po niedzieli pokażę jak moje wyglądają...
Dziekuje bardzo :) jak zawsze moglem na Ciebie liczyć ;]
#34
od kwietnia 2007
Marku dręczy mnie jeszcze jeden mały problemik..
Mianowicie w doniczce w której rośnie moja muchołówka, zauważyłem że pułapki wyrastają z 3 różnych miejsc.. Pułapki wyrastają z takich dołków, które są w odległości ok 1,5 cm od siebie.. Czy to jest jedna roślina, która wupuszcza pułapki w 3 różnych miejscach, czy 3 roślinki w jednej doniczce??
Aaa byłbym zapomniał..
Roślinki przesadzac na wiosnę czy można spokojnie teraz to zrobić?
Pozdrawiam!
Napewno jest wiecej roślin niż jedna na zdjęciu to doskonale widać.
Jeżeli jest w doniczce jedną duża, a przy niej pojawiają się mniejsze, to oznacza, że bulwa zaczęła tworzyć przyrosty. To jest cały czas jedna z przyrostami.
Przesadzamy po okresie spoczynku, kiedy zaczną przejawiać na nowo aktywność (wypuszczać nowe pułapki). Zdarza się, że muchołówki zamiast odpoczywać też w tym czasie nadal tworzą pułapki. Wtedy wybieramy okres, kiedy już na dworze jest na tyle ciepło, że możemy je wystawiać na dwór. To wszystko kwestia bystrej obserwacji...
Mam tylko wątpliwości, czy chodzi ci o samo przesadzenie, czy podział bulwy?...bo jeśli chodzi o samo przesadzenie do większej doniczki, to można teraz również. Patrząc jednak na twoją muchołówkę spokojnie mogę powiedzieć, że jeszcze rok przetrzyma w tej, której jest obecnie.
Dzieki za pomoc! postaram sie jutro wrzucic jakies foty tego co probowalem opisac..
#38
od kwietnia 2007
Marku mam pytanie odnośnie postu z dn 2007.09.10 14:45
Skąd masz taki torf, jaki jest widoczny na ostatnim zdjęciu?
Niedaleko mojego miejsca zamieszkania (10 min. spacerkiem) jest rezerwat Niebieskie Źródła. Mijając rezerwat i kierując się drogą wzdłuż Pilicy w kierunku Małych Grot mijamy rozległe obszary bagienne i miejsca okresowo podtapiane. Jest to siedlisko różnych mchów typowych dla tego środowiska - stąd ten mech pochodzi.
Służy on jako "dywanik" po uprzednim odkażeniu go w specjalnym naczyniu zwanym sokownikiem. Po podsuszeniu wykładam nim cienką warstwą doniczkę oddzielając błotnisty totf od muchołówki.
Przyznasz, że efektownie to wygląda i bardzo praktycznie. Nigdy nie mam pleśni.
Jak ci się zechce przyjechać do Tomaszowa, to możemy się po ten mech wybrać wspólnie. Przy okazji pokażę ci, jak się taki mech "przygotowuje"...
Ten mech rośnie wspólnie z mchem torfowym...
#39
od kwietnia 2007
hmm.. no niestety do Tomaszowa przyjechac nie moge.. ale może w mojej okolicy znajde jakieś miejsce w ktorym takowy mech znajde..
pozdrawiam!
#40
od kwietnia 2007
Marku a można gdzieś kupić jakieś nasiona mchu?
Wiesz przydałby mi się ten mech, skoro mówisz że nie masz problemów z plesnią..
Teraz pogoda nie jest zbyt piękna, a wystarczy parę deszczowych dni i na moim torfie już jest pleśń :/
Czekam na szybką odpowiedź i z góry dziękuje :)
Laczu...nasion mchu nigdzie nie zdobędziesz. Natomiast ja ten mech, o którym piszę, zdobywam na takich terenach - to mech z terenów bagiennych. https://www.bio-forum.pl/messages/3280/118702.html
hmm a nie nadałby sie taki mech ktory rosnie w lesie?
Niestety nie...
Czytałeś już prywatną korespondencję, którą pisałem ci na priva???...właśnie w sprawie mchu???...
Witam ciepło wszytstkich za i przy muszonych:)właśnie wczoraj dołączyłam do grona szczęśliwych debiutantów hodujących dionaea muscipule. Przeczytałam chyba wszytko co napisaliście na forum i naprawdę byłam pod wrażeniem:)szczególnie zdjęć. Po prostu wjechliście mi na ambicje;)i nie mogłam nie spróbować. Malenstwo na oko ma się dobrze. Kupiałam je w jednej z warszawskich hurtowni kwiatowych i chyba jest to "red-green", ale fachowo ocenicie sami jak przyślę zdjęcie. Ma 21 pułapek o długości wahajacej sie od 2,5-0,8cm i trzy w drodze:)Jak tylko trafiło na słoneczny parapet pd-zach okna, to duszkiem wypiło spodek wody destylowanej i torchę się ożywiło. Miałam wrażenie, że w hurtowni za bardzo jej nie poili. Wczoraj próbowałam złapać jej jakiegoś owada na tradycyjną metodę światla i otwartego okna, ale chyba jesień idzie i naturalnie latającego towaru brakuje, przynajmniej w stolicy. Wczoraj dostałam smsa od siostry, że na mazurach mają dla mnie muche:)Jak widać miłość do muchołówek jest bardzo szybko zaraźliwa. A jak u was z muchami? pozdrawiam:)Locusta.
Witaj Karolino...faktycznie, te niepozorne roślinki potrafią fascynować, chyba dlatego, że jako jedyne posiadają aparat chwytny, jakim jest pułapka.
Teraz nie musisz się martwić, że nie ma much i nie masz czym karmić - chociaż jedna, lub dwie muszki nie zaszkodzą jej.
Dygnięcia poniedziałkowe Marku:) miałam własnie taki plan, by ja trochę dokarmić przed zaśnięciem, bo nie wiem w jakiej jest formie. A jak wyczytałam na forum na przełomie października i listopada powinnam ją zacząć przygotowywać do snu i przestawić na diete fotosyntetyczną:) Dziś udalo mi się upolować jakiegoś inteligentnego żuczka, który za bardzo nie miał ochoty być zjedzony;), ostatecznie udało sie go namówić. Zobaczymy za parę dni czy był dość apetyczny dla muchołówki. Mam jedno pytanie, dziś zauwazyłam, że brzeg jednej z większych pułapkek zawija się ku środkowi, a cała pułapka ma kolor bladej zieleni. Czy to by zanczyło, że roślinka ma za suche powietrze? Niestety nie dysponuje aparatem, by dokładnie pokazać jak to wygląda, ale może po opisie uda Ci się wydedukować przyczynę.
(wypowiedź edytowana przez locusta_migratoria 17.września.2007)
Przypuszczam, że opisujesz jakąś "starszą" pułapkę, która prawdopodobnie traci swoją aktywność.
Co do żuczka, jeśli to był taki, który należy do tzw. tęgopokrywych, to nie kilka dni, ale conajmniej kilkanaście będzie degustowany...
Jeśli prawidłowo podlewasz, to na razie wystarczy - potrzeba trochę czasu, aby zaakceptowała nowe otoczenie i twoja opiekę...jeśli przy tym ma tendencję produkowania nowych pułapek, to wszystko jest OK...
Witam wszystkich!
Marku mam pytanie, mianowicie muchołówka podczas zimowania traci całkowicie aktywność wytwarzania nowych płapek czy może proces ten jest bardzo spowolniony. Nurtuje mnie to ponieważ każda roślina ma inny cykl i rozwój podczas zimowania i chciałem się dowiedzieć jak jest z muscipulą. Pozdrawiam serdecznie
Michał...poruszyłeś niezwykle ciekawy temat.
Jeśli posiada się wiele muchołówek, można porównywać ich "zachowania", a są one różne. Zaobserwowałem przez wiele lat hodowli, że mają one, każda z osobna coś, co określiłem jako "indywidualny charakterek". Mimo, że stan spoczynku przechodzą w idealnie tych samych warunkach, jedne są bardziej, inne mniej aktywne. Dotyczy to nie tylko produkowania nowych pułapek ale także zdolności pobierania pokarmu, z tym, że niektóre pułapki potrafią się zatrzaskiwać błyskawicznie, inne bardzo wolno i leniwie, albo wcale nie reagują na podrażnienia, mimo, że są zupełnie zdrowe i w pełni wykształcone.
Innym moim ciekawym spostrzeżeniem jest to, że potrafią mieć różne upodobania kulinarne. Z natury rzeczy muchołówki nie są wybredne i konsumują wszystko, co wpadnie w pułapkę - ważne, aby podany pokarm był żywy.
Kiedyś jedną muchołówkę zacząłem karmić wyłącznie pająkami wyłapywanymi na balkonie. Po pewnym czasie zauważyłem, że z muchołówką dzieje się coś nie tak - mimo, że była zupełnie zdrowa nie zatrzaskiwała pułapki do końca (przypomnij sobie, jak przebiegają fazy przyjmowania pokarmu). Albo wypuszczała pająka po pewnym czasie, albo po kilku godzinach otwierała się z nieprzetrawionym pajakiem. Podejrzewałem, że ją przekarmiłem. Kiedy zmieniłem jej dietę na muchy wrodzona energia wróciła jej na nowo. Do dziś nie wiem jak to wytłumaczyć, bo inna muchołówka po tym eksperymencie karmiona też tylko pająkami wyraźnie w nich gustowała.
Marku dziękuję za odpowiedź:)
Faktycznie była to jedna ze starzejących się pułapek, dziś zaczeła czernieć. Miałeś rację, muchołówki uczą cierpliwości i wnikliwej obserwacji, przynajmniej takie w goracej wodzie kąpane locusty jak ja;)
A jeśli chodzi o upodobania kulinarne, to muszę wam powiedzieć, że mój egzemplarz wbrew swojej nazwie chyba wcale nie gustuje w muchach. Dziś odkryłam w jednej z otwierających się pułapek niedużą muchę i to w jednym kawałku. Dziś uraczyłam ją jakiś wychudzonym komarem, robiąc przy tym dosłownie ekwilibrystyczne sztuczki, bo muchołówka byla raczej nim znudzona niż zainteresowana. Chyba trafil mi się właśnie jeden z tych bardziej leniwych egzemplarzy;)
Przy okazji dwa pytania:
1) Jakie macie patenty na karmienie takich leniwców? Niektóre z owadów przecież są szybsze od zamykającej się pułapki i uciekają, a zostawione same sobie do "słodkiego pokuszenia" przez pułapki wcale nie mają zamiaru być zjedzone i wolą gdzieś się zaszyć. A używając pęsety możemy je łatwo uszkodzić i pozbawic życia, a jak wiemy muchołówki najlepiej lubią jeszcze ruszające się dania.
2) Czy uszkodzone pułapki (jedna z łapek pułapki na środku z nacięciem na wylot) spełniają swoją funkcję i prawidłowo przyjmują pokarm, czy raczej nie powinno się ich karmić? Mam takich pułapek kilka sztuk, domyślam się, że zostały naruszone przy wcześniejszym przesadzaniu.
(wypowiedź edytowana przez locusta_migratoria 19.września.2007)
Niestety pęseta z długim i cienkim zakończeniem, to jedyny pewny sposób podawania pokarmu. To od naszego sprytu zależy, jak owad będzie obezwładniony i nie uszkodzony. Do pułapek uszkodzonych raczej nie podajemy pokarmu. Teraz, im bliżej okresu spoczynku, "leniwych" pułapek będzie coraz więcej i nie należy się temu dziwić. Te mechanicznie uszkodzone pułapki, jeśli są jeszcze zielone, nadal dostarczają produkty fotosyntezy, dlatego nie należy się ich pozbywać.
Zakupiłem ostatnio trzy małe muchołówki "pink venus" ale że dojechały troszkę w nieładzie, musiałem je posadzić ponownie w torfie, doniczkę przykryłem butelką(czy mam w niej porobić dziury? ona nie ma ich,stoją w podstawce z wodą w ten sposób że butelka obejmuje także podstawkę)a podstawowe pytanie brzmi: czy aby dobrze się ukorzeniły mogą stać w słoncu? bo moja mama specjalistka twierdzi że jak ona ukorzenia rośliny to muszą stać przez 2 tyg. w cieniu ;p ile wynosi czas ich ukorzenienia?
Michał...każda butelka ma nakrętkę, więc ten otwór wystarczy. Jeżeli się używa butelki jako osłony dla stworzenia mikroklimatu, to bezwzględnie trzeba pilnować temperatury wewnątrz butelki - w stanie "zdrowotnym" swoich muchołówek temp. nie powinna przekroczyć 25st.C. Oczywiście powinny stać na słońcu, ale jednocześnie pamiętaj, że muchołówki potrzebują wysoką wilgotność otoczenia i bardzo dużo światła, ale nie znoszą powietrza tzw. "zastanego". Aby następowała wymiana powietrza, z butelki trzeba zrobić komin - wystarczy pod butelkę podłożyć jakiś przedmiot. Zbyt ciepłe powietrze będzie uchodziło górą, zasycając świeże powietrze od dołu. Nad rozwiązaniami tu podanymi musisz trochę sam pokombinować. Pilnuj, by nie doprowadzić do przegrzania.
Wczoraj z pomocą szkła powiększającego odkryłam w doniczce bardzo małe przezroczysto białe pajączki z czułkami (sztuk trzy), które bardzo zwinnie poruszają się po torfie i liściach. Z wygladu przypominają trochę roztocza. Nie wiem czy przypadkiem nie przyniosłam ich razem z muchołówką z hurtowni roślin. Cóż to może być? Czy są one groźne dla muchołówki i czy już powinnam wybrać się na poszukiwanie torfu:)do przesadzenie roślinki?
Witaj Marku.
Mam drobne pytanko. Zastanawia mnie sprawa czy może być zależność we wzroście muchołówko do wody jaką się nią podlewa. Skąd ta myśl: Więc tak razem z moją dziewczyną mamy muchołówki wyhodowane z ziarenek zasianych w tym samym czasie, tym samym torfie i podlewane tą samą wodą. Muchołówka mojej dziewczyny wykiełkowała najszybciej, moja nieco później. Jej muchołówka była podlewana wodą destylowaną, a moja przegotowaną i odstaną wodą z kranu. Teraz tak jej roślinka jest dosyć mała ale za to jest ślicznie wybarwiona (odmiana Red Dragon), a moja jest troszeczke odbarwiona lecz o kilka razy większa od drugiej roślinki. Zastanawia mnie to naprawdę bo to coś dziwnego. Niby jej roślinka była najsilniejsza, a teraz to się zmienia. Śmiejemy się z nią, że jej muchołówka to dama, która idzie w piękno, a moja to typowy samiec z kompleksem mniejszości :p Pozdrawiam Marku i proszę o odpowiedź
Moja teraz cała usycha , ale przecież dopiero październik . Czy to może być okres spoczynku ?
Michał...te małe pajączki, to chyba coś z rodzaju Salticidae. Te nie są groźne - o ile dobrze zrozumiałem twój skromny opis.
Od ręki odpowiedź dla Eryka. Okres wejścia w stan spoczynku u swoich muchołówek zaobserwowałem już dobre 6 tygodni temu.
Szersze odpowiedzi w późniejszym okresie.
Teraz jestem na etapie opracowywania zdjęć z I ZLOTU BIO-FORUM - wkrótce moje fotoreportarze w rozdziale "Rozmowy towarzyskie".
Eryk...przypomnę ci moja maxymę - muchołówka uczy cierpliwości. U twojej kilka pułapek jest odciętych, a na pozostałych pułapki się formują na długich łodyżkach. JAK JEST U CIEBIE Z OŚWIETLENIEM???...pozatym jest zdrowa...
Odciąłem mojej muchołówce pułapki , ponieważ wyschły one wraz z małą częścią liścia , a jeśli chodzi o oświetlenie to ma go dużo , bo stoi u mnie na parapecie .
Na parapecie południowym .
(wypowiedź edytowana przez eryk20 07.października.2007)
Na zdjęciu muchołówka jest na stole , bo na parapecie było tyle światła , że zdjęcie było białe .
(wypowiedź edytowana przez eryk20 07.października.2007)
Znalazłem sposób na to by muchołówka nie miała pleśni na ziemi .
Na torfowiskach i na bagnach tam gdzie rosną muchołówki tworzy się również węgiel , ze szczątków drzew itp.
Węgiel drzewny można kupić w sklepie , ale trudniej go dostać w jesień , czy na wiosnę .
Wystarczy rozbić węgiel na pył i trochę posypać na ziemię ,albo tak jak ja zrobiłem można dodać do pyłu wodę i zrobić z niego papkę i polać trochę ziemię .
Ma to jeszcze działanie odżywcze czy coś w tym stylu .
Eryk... mógłbyś następnym razem edytować swoje posty, a nie pisać 3 jeden pod drugim?? A z tym parapetem to chodziło mi o to czy jest południowy, północny, wschodni, czy zachodni. Muchołówki powinny stać na południowym. Jak jest u Ciebie??
Marku nie pytałem o pajączki tylko Karolina :)
Jak komuś nie chcę się co chwilę łapać much dla muchołówki to może złapać ich trochę po czym zamrozić w zamrażalce i ma się muchy lub inne owady w zapasie .
Gdy je zamrozimy nie umrą , ale będą odrętwione i niezdolne do ruchu , podobnie też zimują .
Niestety w takim procesie owad długo nie wytrzyma , ale mi udało się utrzymać przy życiu muchę 3 tygodnie .
Gdy je odmrozimy , powinny zacząć się ruszać , ale trzeba od razu dać je roślinie , by nie uciekły .
P.S - nie można ich odmrażać gwałtownie , trzeba im się pozwolić rozmrozić samemu.
Eryk...no to wymyśliłeś super "lody" dla muchołówek...
dobry wieczór,jestem tu nowy więc na pewno zadam pytanie które już było,mianowicie kupiłem razem z moja dziewczyną muchołówkę,moja rośnie w porządku a jej mimo iż ma odpowiednie warunki usycha,nawet nowe listki które wyrastają usychają co może być przyczyną? dziękuje z góry za odpowiedź
#13
od października 2007
Przyczyn może być wiele np. mała wilgotność powietrza , za mała ilość wody , mała ilość światła , albo po prostu przejście w stan spoczynku , ale twoja jeszcze go nie przechodzi .
Lub podlewanie nieodpowiednią wodą... Radzę po protu poczytać o tym gatunku, lub poprzednie wątki - znajdziesz wszystko co Cię nurtuje ;)
dziękuje za odpowiedź muszę sie zabrać za roślinkę bo mam w domu rozpacz jeśli by to coś pomogło to to jest odmiana czerwony smoki od początku były z nią problemy.W domu postała trzy dni i zaczęły się komplikacje,natomiast moja roślinka odmiana gigant rośnie wyśmienicie
#20
od października 2007
brawo !!!!!!!!!!!!!!
Często próba ukorzenienia muchołówki kończy się niepowodzeniem , ale tobie się udało .
Witaj Mateusz na naszym Forum. Fajnie, że masz swoje forum. Próbowałem przejrzeć Twoje stronki, ale chyba jest to niemożliwe bez zarejestrowania się na nim???...
Można je przeglądać lecz dopiero zaczynam. O roślinach owadożernych dopiero napisałem wstep. Zapraszam do rejestracji, gdyż początek zawsze ciężki i szukam pomocy Marku. Często przeglądałem to forum i mogę powiedzieć że jesteś już tu legendą, więc byłbym zaszczycony gdybyś wspierał moje skromne forum.
Co do przeglądanie musi być jakaś przerwa na serwerze forum gdyż ja też nie mogę przeglądać tematów.
Nie trzeba sie rejestrować żeby je przeglądać. Już jest wszystko w porządku.
MATEUSZ!!!...przeraziłeś mnie!!!...Ja legendą???...Ufff...
Przepraszam jeśli to źle zabrzmiało. Pewnie Marku już widziałeś moje forum i widzisz, że na razie nie jest to skarbnica wiedzy, ale staram się jak mogę i szukam pomocy.
(wypowiedź edytowana przez Mateuszkk 13.października.2007)
Mateusz!!! wyluzuj!!! - na naszym Forum zwracamy się do siebie wszyscy po imieniu...i niech tak zostanie.
A propos Twojego Forum...mnie osobiście nic nie przeszkadza, że wiedzę, którą zdobywasz na naszym forum siejesz dalej...Z całego serca życzę ci powodzenia. Oczywiście, jak czas pozwoli będę tam od czasu do czasu zaglądał...
Wydaje mi się, że mylisz mnie z Adminem - Markiem Snowarskim. To On jest założyciem tego Forum i jemu należny jest tytuł "legendy"...
Marku. Źle mnie zrozumiałeś. Mówiąc o pomocy miałem na myśli, że na moim forum jest na razie mało użytkowników. Wiedza zamieszczana na forum jest zaczerpnięta z dostępnej mi literatury oraz z własnego doświadczenia. Jeśli chodzi o moje rośliny owadożerne to postaram się zamieścić dzisiaj niektóre zdjęcia.
potrzebuje pomocy!! jestem na forum nowa wiec siemano wszystkim!! oki mam 15 jesli chodzi o wiek wiec pliss mowcie mi kosmitka!! oki moj problem wyglada ta: moja mocholowka ma jakies 5 misiecy... znaczy sie ja ja tyle mam i czytam sobie posty ale oki zanim do czegos dojde to zaczyna mnie glowa bolec!! wiec tak mam kilka pytan:
1. mieszkam w Anglii wiec z wilgotnoscia nie mam problemu bardziej martwie sie swiatlem... okno w pokoju mam na zachow wiec mamm malo swiatla... Stefan(ma imie xD) od nowosci ma jeszcze ladne bordowe kolorki ale nowe juz nie sa takie ladne znaczy sie niezawsze...
2. martwie sie tym ze ostatnio jest zimno i to moze zaszkadzac Stefanowi:( ostatnnio bardzo opadl i nie wiem co z nim...
3. ograniczyc podlewanie w czasie zimy znaczy co? mam spodek i wyliczone ile to jes 1,5 cm... zawsze ma tyle wody nigdy wiecej... ograniczyc do ilu pliss w cm prosze albo jakos dokladniej
4. chciala bym bardzo go przecadzic... powod? doniczka kompletnie do niego niepasuje!! problem w tym ze nie wiem jaka wielkosc wybrac... Stefan ba 19 pulapek i 4 w rozwoju jesli ma to cos do rzeczy...
5. to jest normalne jesli pulapka rosnie zabkami w dol, lub jesli jedna z tych zatrzaskujacych sie jest mniejsza a druga wieksza(mowie o duzej roznicy :/)
6. jesli polapka jest mocno bordowa to znaczy ze ma duzo swiatla i jest zdrowa czy oznacza to ze to jej koniec?
7. stefan ostatnio zlapal muche normalna ale ta pulapka zwiedla po kilku dniach to samo juz kilka razy sie stalo
8. moj brat nalogowo zamylka mu pulapki... pretekst ma ze cos wyciaga... czy to szkodzi Stefanowi?
Ufff to wszystko... mam bardzo zajata glowe ostatnio (nauka)wiec jesli jest to mozliwe(nie wiem czy przychodza jakies powiadomienia) dajcie znajk jak odpowiecie:)
pozdrowienia 4all!! =*
Witaj Justynko...odpowiadam w telegraficznym skrócie - resztę doczytaj...
1. Jeśli Stefan ma mało światła, wymagane jest doświetlanie
2. w okresie zimowym muchołówka idzie "spać" - nie karmimy, temp. +5 do max. +10st.C
3. ograniczamy podlewanie do niezbędnego minimum (zawsze woda destylowana)
4. Jeśli chodzi o przesadzanie, to na pewno nie teraz, kiedy idzie "spać"
5. Wielkości pułapek nie mają żadnego znaczenia. Jeśli są zielone i zdrowe, wszystko jest OK
6. Jeśli pułapka wybarwiła się na czerwono, to nie tylko zależy od ilości światła, ale też od odmiany.
7. Tak się dzieje, że po podaniu pokarmu pułapka marnieje, ale przecież przyswojone produkty zasilają całą roślinę w niezbędne składniki. Jeśli widać, że wyrastają nowe połapki, to wszystko jest OK
8. pod żadnym pozorem nie powinno się dla zabawy drażnić pułapek aby się zatrzaskiwały. Zdolność zatrzaskiwania i powtórnego otwierania jest od 1 - 3 razy, potem pułapka, mimo,że nie była karmiona marnieje tracąc aktywność. Taka zabawa jest bardzo szkodliwa dla muchołówki.
A z bratem zrób eksperyment: podaj mu coś dobrego - jakiś ulubiony deser - a gdy go zechce konsumować, natychmiast mu zabierz. Ciekawe, czy za trzecim razem nie będzie wietrzył podstępu???...z muchołówką jest podobnie.
Pozdrawiam ciebie, brata i twojego Stefana...
W czasie zimy muchołówki przechodzą okres spoczynku co znaczy, że powinny przebywać w temperaturze 0- 15*C, podlewanie należy ograniczyć do tego stopnia że roślina powinna mieć wilgotno ale nie mokro. Polecam nalać do podstawka wody poczekać aż roślina wchłonie wodę, i po około 2 dniach znów dolać, jednocześnie patrząc czy roślina nie ma za sucho. Jeśli już chcesz przesadzić swoją muchołówkę to najlepiej jest to zrobić wiosna po przebudzeniu rośliny z spoczynku zimowego. Bordowe pułapki to oznaka jak najlepszego zdrowia twojej rośliny, im więcej światła tym pułapki bardziej wybarwione, jeśli nie chcą się wybarwić to oznacza to mała ilość dostępnego dla niej światła. To, że muchołówka łapie muchę, a później zaczyna czerniec jest spowodowane dostaniem sie do środka pułapki bakterii, które powoduję rozkład materii, a w rezultacie czernienie pułapki. Jeśli twój brat zamyka pułapki to bardzo źle, gdyż pułapka zamknie się 2-3 razy i straci swoje właściwości łapania zdobyczy. Mam nadzieję, że pomogłem.
#21
od października 2007
Mam takie drobne pytanko .
Moja muchołówka zaczęła usychać przez nadchodzący okres spoczynku (wiem to , bo żeby się upewnić , wyjąłem ją z ziemi i sprawdziłem czy bulwa nie jest miękka - była twarda) .
Jak można ją wprowadzić w ten okres ?
Czy już można zacząć wystawiać ją na balkon w terrarium (by jej wiatr nie zawiał) gdy temperatura nie przekracza mniej niż 0 stopni Celsjusza ?
Muchołówkę najlepiej wstawić do chłodnego pomieszczenia, np. piwnicy. Nie ryzykowałbym wystawiając ja na balkon gdyż teraz w nocy są przymrozki i temperatura spada poniżej 0*C, a taka temperatura powoduje zamieranie liści. Jednak roślina jest w stanie wytworzyć nowe po okresie spoczynku. Je jednak nie ryzykowałbym.
Kiedy najlepiej kupować muchołówki , bo mój kuzyn chcę sobie kupić i nie wie kiedy najlepiej to zrobić ?
Starsznie wam wszyskim dziekuje!! i naperwno przetestuje to z deserem^^ a jeszcze ostatnie pytanie co mam zrobic zeby pulapki nie wchodzily do siebie?? znaczu sie jak jak jedna ladna pulake rosnie inna ktora ustawia sie tak ze ta stara "poluka" ja w rezultacie obieumieraja:( a i jeszcze w niektorych pulapkach mam pozostalosci po komarach mochach glownie skrzydla i jedne zwloki xD maja tak zostac?
Justyno, stare pułapki tak mają, ze obumierają. Taka jest kolej rzeczy. A szczątki można usunąć, ale są one przylepione a jeśli pułapka jest jeszcze zdolna do łapania zdobyczy to przy wyciaganiu resztek istnieje szansa, że włoski zostaną podrażnione a pułapka sie zamknie i straci swoje właściwości. Osobiście nie radzę usuwać szczątek.
Eryku muchołówki nie radzę kupować teraz na zimę, ponieważ wchodzą one już w stan spoczynku, a pierwsze zimowanie sprawia niektórym kłopoty. Roślinę radzę kupić na wiosnę.
Witam wszystkich!
Niedawno kupilem sobie mucholowke i mam male pytanie... Poczytalem te forum i nie bardzo wiem kiedy mucholowka ma okres spoczynkowy czy to jest jakis dany termin? Czy to widac po roslinie? Bardzo prosilbym o odpowiedz z gory dziekuje.
Nie ma ustalonej reguły kiedy muchołówka przechodzi w okres zimowy. Ty musisz zauważyć kiedy to się dzieje. Jeśli przestanie produkować nowe pułapki i będzie wyglądała na lekko osłabioną to wtedy przenosisz ją gdzieś to chłodnego pomieszczenia (5-10stC)i ograniczasz podlewanie. Tylko zastanów się czy twoja muchołówka ma około 2 lat, bo takie się zimuje, mniejszych raczej nie.
Pozdro
A te mniejsze w normalnej temperaturze sie trzyma?? Dzieki wielkie nie wiedzialem ;] Bo juz bym mniejsza mucholowke zimowal xD
Justynka>> No nie wiem jaki wiek, ale ten okaz bym przezimował. Wydaje mi się, że to słabo wybarwiona muchołówka red-green, lub jakiś klon tej roślinki. Ogólnie bardzo ładna roślinka, tylko trzymaj ją więcej na słońcu to wtedy będzie jeszcze piękniejsza :)
Dawid>> tak normalnie, jak przez cały rok :)
W sumie źle wcześniej napisałem, powinno się zimować większe muchołówki, bo ciężko określić wiek, jak się ją nie dawno kupiło :)
Aniu. Twoja muchołówka prawdopodobnie jest przekarmiona, gdyż do prawidłowego rozwoju wystarcza jej 1 mucha miesięcznie, a ty piszesz, że otrzymała od Ciebie 4 muchy w tygodniu. Zaprzestań karmienia na razie.
Ania to ja- mary ;o)!! dobrze, w takiem razie nie bede jej karmila narazie, tylko strasznie martwi mnie to, iz jej pulapki nie reaguja na dotyk i naprawde jest slabiutka i wiotka, prosze mi jeszcze napisac kiedy zaczac przestawiac ja na "czas zimowy"? jej doniczka ma srednice 6cm, czy powinnam ja przesadzic czy zostawic jak jest i poczekac za ozyje? dziekuje bardzo za odpisanie! pozdrawiam!
(wypowiedź edytowana przez ernest79 18.października.2007)
Muchołówki na razie nie przesadzaj. Proponuje po okresie spoczynku.
Dziękuję za pomoc! Będę na bieżąco pisała co i jak to może "wspólnie" ją uratujemy! ;o)
Mary...Mateusz ma rację...doniczka starczy na bardzo długo - sądząc po jej wielkości. Jeśli żadna pułapka nie reaguje na dotyk, to świadczy, że była dla zabawy prowokowana do zmykania, no i rzeczywiście przekarmiona. O tej porze już nie karmimy!!!...
Gdyby nawet odrzuciła wszystkie pułapki, to sądząc z jej wyglądu łodyżki zachowa zielone. To wystarczy do jej przetrwania zimy...
Ucz się obserwować - muchołówka nauczy ciebie jak z nią postępować - no i masz jeszcze bogatą literaturę na forum...Będzie dobrze, tylko pozwól jej odpocząć...
Dziękuje wszystkim za pomoc ;o) Poczytam oczywiście "co i jak" na forum a w razie pytań będę jeszcze pisała, choć myślę po wstępnych oględzinach, że lektura powyżej rzeczywiście jest wystarczająco bogata!
#52
od kwietnia 2007
Witam! Mam 3 małe muchołówki. Kupując w lipcu muchołówke zauważyłem 3 malutkie wokoło dużej. Poprzesadzałem je i ładnie rosną.. Największa z nich ma 2,5 cm średnicy i 13 pułapek, ta srednia ma 1 cm średnicy i 11 pułapek a ta najmniejsza ma 0,5 cm średnicy i 4 pułapki..
Mam pytanko co do nich..
Czy takie małe roślinki trzeba zimowac?? ;>;>
Czekam na szybkie odpowiedzi i z góry dziękuje!!
Sądzę, że nie potrzeba, gdyż taka mała roślinka nie ma jeszcze w pełni rozwiniętej bulwy korzeniowej i gdyby poprzez nagły spadek temperatury (w okresie zimowania) liście obumarły to po okresie spoczynku miała by problem z odtworzeniem liści.
Młodych roślinek faktycznie nie zimujemy ;)
Mam pytanie czy mogę oswietlic moja roslinke lampa jazeniowa o mocy 8W czy raczej nie jesli tak to w jaki sposób to mozna zrealizowac jesli nie to najlepiej czym
(wypowiedź edytowana przez bodziu 22.października.2007)
Dzieki za odpowiedz a czy ją moge naswietlac caly czas czy tylko przez jakis okres. Ja ja oswietlam w taki sposob ze zrobilem pojemnik z karonu zamykany od gory i z gory oklejony zlotkiem i w srodku jezeniowka temperatura mi wzrosla z 20 st. do 25 st. oswietlam ja z wysokosci ok. 8 cm nie wiem czy to dobrze i czy sie nic jej nie stanie prosze o pomoc
Cześć moja muchołówce zaczynają się zamykać i czernieć pułapki nie wszystkie tylko kilka (czernieją zupelnie i wyginają się)czy ona umiera a i ma pełno takich białych robaków może dlatego ale przesadzić jej nie moge bo okres zimowania sie zbliża i jest już powolna nie chcą jej się tak szybko pułapki zamykać i powoli (bardzo) rosną nowe pułapki.Może ktoś zna inny sposub bez przesadzania jak tych robaków się pozbyć.
Jeśli chodzi o oświetlanie to sądzę, że odstęp rośliny od żarówki jest trochę za mały. Z tym złotkiem to jest bardzo dobry i tani pomysł, żeby nie wydawać pieniędzy na specjalne przesłony które dają ten sam efekt. Proponuję żebyś Bogumile zwiększył odstęp, jeśli chodzi o oświetlanie to najlepiej w zimie/ jesieni gdy roślina ma mały dostęp światła, a lecie jest to prawie niepotrzebne.
Gdy pułapki się zamykają i czernieją to znaczy, że są już stare lub owad który dostał się do środka spowodował rozwinięcie się bakterii i gnicie owada. To, ze stały się wiotkie i roślina produkuje mało pułapek to znak wejścia w okres zimowania. Ja swoje rośliny przeniosę do piwniczki pod koniec października.
Mam pytanie kiedy można przestawić muchołówke na okres spoczynku w chłodne miejsce???
#56
od kwietnia 2007
Mateuszu napisałeś 'To, ze stały się wiotkie i roślina produkuje mało pułapek to znak...', mam pytanko odnosnie tego..
Czy całe liscie mucholowki staja się wiotkie czy tylko pułapki?
Ostatnio zauwazylem ze u mojej mucholowki mozna zamknac pułapke, trzymajac za obrzeza od zewn. strony :P
Liście w okresie wegetatywnym są napięte "utrzymują" pułapkę w powietrzu. Liście stają się wiotkie czyli nie mogą utrzymać pułapki i opadają. Gdy można je zamknąć to sądzę że jest to raczej oznaka że ta pułapka jest starsza.
Bartku już możesz przyzwyczajać swoją muchołówkę do chłodnych temperatur ale pamiętaj że roślina ta ma mieć chłodno i sporą ilość światła.
no ok a jak moja muchołówka cały czas 'lezy' na doniczce? :P
Chodzi o to że liście rośliny płożą sie po ziemi a w okresie zimowania lekko zwisają.
Bartku masz piękną muchołówkę, jest to chyba D. muscipula heterophylla.
Mam problem z moja muchołówką , przestała mi rosnąc i wydaje sie dziwna , pare lisci zaczęło jej żółknąć , wogle nie chce jeść owadów , żadnych , wszystko odrzuca , czy zywe czy martwe , duże czy małe . Nieczego nie chce . Nie wiem zupełnie co mam robic , podejżewam że może mieć na to wpływ temperature bo ona cały czas stoi na parapecie a w nocy jest zimno i temperatura na parapecie tez się zniża . Więc powiedzcie co to może być , jak ja wyratowac . Ps: od kąd ją kupiłam nie była przesadzana , może powinnam ja przesadzić ?? Ale teraz jest jesień , co robic ?? Nie chce jej stracic bo się z nią związałam . Pomocy !!!
Takie zachowanie jest typowe dla muchołówki w tym okresie. Karolino muchołówka musi przejść okres spoczynku, gdyz inaczej będzie Ci marnie rosła. W tym czasie potrzebuje niższych temperatur 10-15* ale niższe jej nie zaszkodzą tyle że ponizej 0* mogą obumierać liście. Przenieś ją do chłodnego miejsca, ale musi być również dość duża ilość światła.
w jaki spsób moge jej stworzyc takie warunki ?? Czy nie jest za wczesnie na ten okres ?? Jak długo to może trwać ??
Karolino ja swoją muchołówkę wystawiam do piwnicy w której jest okno , panuje tam temperatura ok 7 stopni.Można już ją przyzwyczajać do chłodniejszych temp. (pytałem o to kilka postów wcześniej).Ja swoją rośline zabierałem do domu w tamtym roku gdy zaczęły wyrastać młode pułapki , było to gdzieś na początku wiosny.
Trwać to może stosunkowo długo bo nawet do 5 miesięcy (marzec). Jeśli nie możesz zapewnić takich warunków to w ostateczności możesz podlać roślinę, zapakować w torbę foliową, następnie w papierową i wsadzić do lodówki. Taki prowizoryczny okres spoczynku powinien wynosić minimum 6 tygodni.
Mateusz...proponowane przez ciebie <zimowanie> w lodówce jest nie do przyjęcia. Wielu uczestników tego forum którzy w ten sposób eksperymentowało, utraciło swoje rośliny. Poczytaj, co na ten temat pisali w archiwizowanych wątkach>>>
Marku raz tak zimowałem moja muchołówkę i nic się jej nie stało rosła pięknie. Jeśli tak uważasz to się wycofam.
Ładna muchołówka tak samo rosiczka.