Witam. Mój grubosz zaczął kwitnąć. Nie ejst to za wczesna pora? Są jakieś konsekwencje? Jest cały obsypany kwiatami.
#4757
od listopada 2005
Nic podobnego - widać, że dobrze mu u Ciebie. Nie u każdego kwitnie...niektórzy czekają wiele lat, aż to się stanie...
Ratunku,już nie mam siły...najpierw mojemu grubciowi zaczęły opadać liście... jest doświetlany żarówką sunglow. Stwierdziłyśmy, że ma za sucho, ale to poszło dalej... łodyga przy gruncie, albo trochę wyżej, zaczyna robić się miękka i po pewnym czasie cały pieniek odpada! Miałam gąszcz grubszych pni, a teraz już drugi tak miękkie... rośnie w mieszance piasku i kamieni, trochę ziemi...
dopiero tej zimy mu odbiło, po tym jak wyleczyłam go z wełnowców :((((
#4772
od listopada 2005
Jeśli teraz odbija, to jest szansa, że się odrodzi. Grubosze są stosunkowo odporne na stresy. Nie wykluczone, że wcześniejsze niedomagania wywołały wełnowce... paskudne potworki... bądź dobrej myśli, oczywiście jeśli wełnowce pokonałaś na amen...
raczej na amen... no ale co odbija? w sensie, że zgłupiał...
tak się cieszyłam, że widać młode malutkie listeczki, ale jak będą całe łodygi grubości 2-3cm odpadać to małe listeczki na niewiele się zdadzą...
Opisz podlewanie i warunki jakie ma obecnie a podstawą do jakiejkolwiek diagnozy są zdjęcia.
na zdjęciach będzie widać grubosza... normalne lśniące liście, warunki już opisałam... podlewam razem ze storczykami 1 w tygodniu, na zasadzie wsadzenia pod prysznic chłodnej wody i ocieknięcia
po leczeniu na wełnowce opadały zdrowe liście, teraz przestały, za to odpadły już 2 łodygi
robi się gdzieś nad podłożem takie miękkie zmarszczenie i koniec :/ temu zdjęcia nie zrobię, bo na razie nie miekknie [odpukać] tak żadna łodyga
#208
od października 2006
Raz w tygodniu to według mnie stanowczo za często. Ja swoje podlewam zimą raz na 4, 5 tygodni i mają się dobrze od kilkunastu lat. Powinnaś go teraz przesuszyć.
Już nic nie rozumiem... no ale skoro twoje mają się dobrze, a mój we mnie łodygami rzuca, to się dostosuję do ciebie... zobaczymy
katastrofa
byłam na wyjeździe...nie podlewany był i zwiędły kolejne!
przy czym liście się nadal trzymają i nie opadły... jutro dodam zdjęcia