Wysiałem w czerwcu nasionka Paulowni i teraz mam problem. Wyrosło mi kilkanaście sadzonek mają po 20cm wzrostu szerokość liścia 17cm. Zbliża się zima a "główny pień" nie drewnieje, wygląda jak łodyga pomidora. Czy ta roślina zgubi liście na zimę? a jeżeli tak to czy ta łodyżka przeżyje bez liści? Szkoda by mi było pół roku pielęgnacji i nic. Może ktoś miał już taki problem i teraz wie jak to jest z tym Drzewem Cesarskim.
Z zimowaniem Paulowni moze byc problem, ponieważ młode okazy w warunkach Polski przemarzaja podczas ostrych zim, dlatego najlepiej rośliny przezimować w chłodnym pomieszczeniu, ograniczając podlewnie i zaprzestając zasilania.
Troszkę za wcześnie zacząłem się martwić o moje drzewka. Teraz widzę, że od ziemi zaczynają "pnie" tworzyć zdrewnowacenie. Dolne liście opadły ale górne trzymają się całkiem zdrowo, myślę rośliny przetrzymać w szklarence jak najdłużej a później wstawić do piwnicy. Myślę,że jakoś przezimują.
Moje sadzonki pogubiły liście , które najpierw podeschły. Czy takie "gołe" łodyżki przetrwają? Postawiłam je na parapecie okna w pokoju.Jak je pielęgnować?
Pierwszą zimę to trzeba jednak w pomieszczeniu zimować ale potem można już wysadzić do gruntu.co do pędów to co roku przemarzają końcówki gdyż na ogół nie zdążą zdrewnieć.Przy ostrych mrozach nawet zdrewniałe pędy namarzają,Ale nawet jak wszystko co nad ziemią przemarznie to odbija od korzeni.Moje mają już ponad 3m ale ze dwa razy przemarzały.
Miałeś rację Marku,warto poczekać.Moja paulownia wypuściła piękne liście i potroiła wysokość.Podkarmiłam ją sowicie, więc pięknie rośnie.teraz wyniosłam ją na balkon, niech się hartuje.
Już lipiec. Ciekawa jestem,jak Pawle rośnie Twoja 3-metrowa paulownia. Może zakwitła? W jakim rejonie ona rośnie? Moja roślinka ma już 70cm i jest w świetnej kondycji, ale nie wysadzę jej w tym sezonie jeszcze do gruntu. Niech przezimuje w piwnicy.
Wiosną wysiałam nasionka skiełkowały wszytskie. Po pewnym czasie zaczęły brązowieć i zgniły(podlewane były z umiarem) została się tylko jedna siewka, która w tej chwili ma około 20cm i bardzo duże liście, a w doniczkach gdzie były posiane nasionka zaczynają pokazywać się nowe roślinki ponieważ to już jest połowa września nie wiem co dalej z tym robić i jaki błąd popełniam że skiełkowane roślinki zginęły.
Jakie warunki należy im spełnić, jakie PH ziemi powinna ona mieć?
Pozdrawiam
A jakim nawozem trzeba podlewać te roślinki - z azotem czy bez?
Moja paulownia ma już 5 lat. Kupiłam roczną sadzonkę, wsadziłam do gruntu w miejscu osłoniętym od wiatru i nasłonecznionym. Pierwszej zimy osłoniłam szyjke korzeniową i zimię wokól rośliny. W nastepne zimy juz nie okrywałam. Tne ją regularnie jesienią. Teraz jest dużym drzewem - ma ponad 3 m i gdybym nie cięła byłaby bardzo gęsta. Teraz już puszcza liście. W zeszłym roku liście były wielkości dużego talerza.
Historia mojej paulowni jest bardzo prosta. Nasionka kupiłam na Allegro. Wysiałam je w lutym 2006 r. Z 20 wysianych wzeszło ok. 15. Wybrałam 9 najładniejszych i przepikowałam. Potem gdy okazało się ,że doniczki są już za małe, przesadziłam je do większych. W kwietniu sadzonki miały już ok. 30 cm, więc początkiem maja wysadziłam je do ogrodu. Najmarniejszą, pewna że nic z niej nie będzie, posadziłam w rogu ogrodzenia przy bramie. I co? Te piękne, bujne pousychały, została tylko ta najgorsza. I rośnie. Ma już 4 lata i ponad 3 metry wysokości! Tej jesieni wypuściła pąki. Tak bym chciała, żeby zakwitła, ale trafiła się paskudna zima więc nie wiem czy coś z tego będzie. Spróbuję przesłać zdjęcia. Już wiem, że nic z tego. Szkoda, bo mam fotograficzną dokumentację całego jej rozwoju.
#14
od kwietnia 2008
Ja też kupiłem nasiona na allegro. Mam podejrzenie że mnie oszukano bo nasiona wyglądają jak kudłaty pyłek i wschody po 1 miesiącu mają do 2 cm. Czy to z początku tak wygląda.
