#3217
od kwietnia 2001
Przedstawione na zdjęciu rośliny to tzw. forma bezchlorofilowa zaszczepiona na posiadającej chlorofil podkładce. Żyje kosztem/dzięki fotosyntezie podkładki. To dość trudny i niestabilny układ, bo podkładka może nie nadążyć z "produkcją cukrów" na własne potrzeby i na potrzeby zraza, zwłaszcza przy słabszym/krótszym oświetleniu zimą
Precyzyjnie określić co jest przyczyną obserwowanych zmian nie potrafię. Mogę przypuszczać, że są to uszkodzenia/zamierania typu oprzenia od silniejszego po zimie słońca wzmocnione przez efekt problemów z odżywieniem zraza (podkładki na zdjęciu nie widać, a może tam jest jakaś przyczyna jeszcze).
Po tym przydługim wykładzie przejdźmy do pytania: co robić?
W praktyce nic nie warto. Jak zacznie bardziej szpecić niż zdobić, to po prostu wyrzucić. Te ozdóbki roślinne są pomyślane jako typowa jednorazówka i nie da się ich w sensowny sposób ratować. Zwykle podkładka jest za mała w stosunku do zraza aby go wyżywić i całość żyje jakiś czas po części na koszt wcześniej (przed szczepieniem) zgromadzonych w podkładce zapasów. Jak podkładka jest wyniszczona to całość ginie. Trwa to dość długo bo kaktusy mają powolny metabolizm, ale kiedyś przychodzi kres. Kolorowy zraz, jako że nie jest samodzielny, ginie bez żywiącej podkładki.
Miałam podobny problem i niestety...nie uratowałam mojego kaktuska
Najgorzej to przesadzić z wodą... kaktusy bardzo źle to znoszą