#148
od grudnia 2006
Wyglada na wylinki mszyc... Jesli tak, to mszyce byly ale czy sa dalej...? Poogladaj dokladnie roslinke:) pozdrawiam
Oglądać mogę, tylko czego mam szukać? :-)
Jesli sa takowe to mszyc... Jesli tylko obserwujesz to co na fotce to nie ma sie juz czego obawiac :)
Dziękuję Wojtku za informacje.
Znalazłam u siebie podobne wylinki. Z tym, że ja widzę również mszyce. Na dodatek przelazły na cambrię. Czy zwalczać je tak samo na każdym z kwiatów?
Z góry dziękuję za porady:-)
#4096
od listopada 2005
To mi wygląda na jakąś chorobę grzybową. Najlepszej dorady w tym przedmiocie udziela nasz Wojtek Pusz. Ważne jest, żeby tu zajrzał...
kupiłam pałeczki grzybobójcze. czy powinnam wyciąć chore liście? i czy dobrym pomysłem jest przesadzenie fiołka?
(wypowiedź edytowana przez kiri 31.marca.2009)
#4098
od listopada 2005
Raczej tak, bo gdyby to były rzeczywiście porażenia grzybowe, jak mniemam, to wkrótce może dojść do porażenia pozostałych liści. W każdym razie pałeczki na pewno nie zaszkodzą...
Przesadzenie fiołków do nowej ziemi też dobry pomysł...
obcięłam, przesadziłam, zapałeczkowałam i... zobaczymy. biednie teraz wygląda taki goły, prawie wszystkie liście miały te plamy :( nie wiem czy jeszcze jakoś się uratuje. dziękuję za rady!
#449
od grudnia 2006
Zagląda, zagląda Marku :) Jak tylko znajduje czas :)
Joanno - wygląda to raczej na objaw spowodowany jakimś czynnikiem "martwym" np. przeciąg przy otwieraniu okna, poparzenie słoneczne, uszkodzenia na wskutek zbyt dużego nawożenia... Ale to tylko moje dywagacje bo ze zdjęcia ciężko cokolwiek stwierdzić... Dobrze zrobiłaś, że odciełaś liście... Jeśli objaw będzie dalej się pojawiał to wtedy zastosuj coś bardziej radykalnego niż pałeczki czyli fungicyd np. Topsin M 500 SC... Tani, a skuteczny :)
Pozatym przeaanalizuj czy "coś" lub "ktoś" mógł wywołać taki, a nie inny objaw... U mnie ostatnio zaczął Fissus zamierać w kuchni ... Nie wiedziałem zbytnio dlaczego, aż przy kolejnym smażeniu frytek w frytkownicy zauważyłem, że opary oleju przy otwartym oknie zamiast do okna lecą wprost na roślinę...
pozdrawiam