Witaj na forum !
Twój (albo raczej Twojej dziewczyny :) ) storczyk to Phalenopsis.
Napisz, gdzie znajdowały się te szkodniki - w podłożu, na liściach, czy jeszcze gdzieś indziej. Opisz jak wyglądały, wielkość, może znasz ich nazwę ?
robaczki w glebie, małe, jasne, połyskliwe, ok 1 mm, szybko uciekają.
chciałbym też spytać co zrobić by zapobiegać tym robaczkom i czy jest możliwość że kwiat się uratuje?
oraz co zrobić by nie usychały i odpadały pąki i kwiaty?
Należy podlać preparatem Nomolt 150 SC (0,5ml na litr wody) lub Cascade 050 EC (1ml na litr wody) w dwutygodniowych odstępach ( i oczywiście niewiele, bo Phalaenopsisy nie lubią mocnego podlewania ). Zastanawia mnie i niepokoi jedna rzecz - ziemiórki żyją tylko w wilgotnych podłożach, a Phalaenopsisa należy podlewać symbolicznie i rzadko, bo łatwo gnije. Poczytaj o tym.
Nie da się nic zrobić by pąki i kwiaty nie opadły. Przykro mi. Tylko stosować profilaktyczne zalecenia. Jak się roślina już zaklimatyzuje zapewne zakwitnie ponownie :)
dzięki za dotychczasowe uwagi, wszystko przekazałem mojej dziewczynie:)
jeszcze jedna sprawa, dodatkowe łodyżkiu uschły i odpadły, została tylko główna łodyga oraz kwiat, niestety do tego się okazało iż jest jakiś dziwny nalot na łodydze; czy da się uratowac tą orchideę?
Opisz ten nalot odkładnie, mile widziane, albo wręcz bardzo ułatwiające sprawę zdjęcia :)
#79
od stycznia 2007
Dzisiaj zauważyłam na kwiatach phalenopsisa kilka wełnowców. Tak sprytnie się usadowiły na tylnej części kwiatostanu oraz między płatkami - musiałam je przywlec razem z rośliną (zakupiona w OBI), że od razu nic nie zauważyłam. Usunęłam je patyczkami z watką nasączoną płynem do mycia naczyń, ale obawiam się, że pozostały w tych szparkach jeszcze jakieś jajeczka czy malutkie wełnowce.W swojej kolekcji środków ochrony roślin posiadam Decis 2,5 EC; Basudin 600 EW i Magus 200SC. Czy mogę którymś z tych środków spryskać kwiaty. Czy się nie zniszczą.Zrobiłabym to w łazience na wieczór i przytrzymała do rana tak by nie stały mokre na słońcu.
#325
od grudnia 2006
Więc tak...
Magus 200 SC - preparat roztoczobójczy więc na wełnowce nie zadziała...
Decis 2,5 EC - pyretroid, skuteczny do 20 stp C. więc odpada zabieg w mieszkaniu...
Basudin 600 EW - ewentualnie możesz spróbować zastosować ten preparat, działa w wyższych temperaturach, a na roślinie wgłębnie lecz jego minus jest najbardziej z tych trzech szkodliwy dla człowieka...
Trudno powiedzieć czy powyższe preparaty uszkodzą Twoją rośline... Ryzyko jest zawsze... powodzenia
A co ewentualnie byłoby najlepsze, chodzi mi o to jaki środek powinnam kupić.
#326
od grudnia 2006
No najlepszy na wełnowce jest Actellic 500 EC. Jeśli kupisz to nie zdziw się, że w etykiecie nie ma ani słowa, że jest zarejestrowany na rośliny ozdobne. Był jeszcze do niedawna ale z racji faktu, iż przedłużenie rejestracji duuuużo kosztuje koncern sobie "odpuścił" i obecnie ten preparat ma rejestracje jedynie na magazyny zbożowe...
Sam go używałem wiele razy do ochrony roślin ozdobnych przed szkodnikami. Ma działanie gazowe więc "dojdzie" w miejsca niedostępne dla innych preparatów. Jeśli go jednak nie kupisz to świetnym rozwiązaniem jest preparat Confidor 200 SL. Ten z kolei też działa skutecznie w wyższych temperaturach oraz ma działanie systemiczne w roślinie (wnika do rośliny i krąży z sokami po roślinie).
Więc albo Actellic 500 EC albo Confidor 200 SL.
pozdrawiam
#81
od stycznia 2007
Dzięki wielkie , ale jeszcze zapytam w jakim rozcieńczeniu je stosować czy może być 0,5 ml na 1 litr wody?, bo pewnie nie będzie opisu do roślin ozdobnych.
Actellic 500 EC w stężeniu 0,1 %
Czy w twoim wypadku Actellic 500 pomógł? I czy jest sens pryskać (podlewać), gdy ich nie widać? Jutro przejrzę dokładnie jeszcze raz całą roślinkę...
One potrafią buszować nie tylko na części naziemnej, ale także w doniczce...
Owszem, pomógł na dłuższy czas, potem pojawiły się znowu, ale to były jakieś "niedobitki". Teraz ich nie ma...
Jeśli masz więcej roślin, przejrzyj, czy się czasem nie przesiedliły...
Współczuję Tobie i twoim roślinkom. Jeśli masz dużo cierpliwości, dobrze jest wyszukiwać ich z lupką i usuwać nawilżoną watką...
#333
od grudnia 2006
Super zdjęcia !!!!
Jeśli chodzi o preparat Actellic 500 EC jak będziesz kupować ten preparat to żebyś się nie zdziwiła jeśli na etykiecie nie zobaczysz, że jest zalecany do roślin ozdobnych. Stracił rejestracje i obecnie jest zarejestrowany do odkażania magazynów zbożowych.
Zastosuj się do sugestii Marka...
pozdrawiam
#86
od stycznia 2007
Miałam dokładnie to samo, niestety Actellica nie dostałam, więc ograniczyłam się do przemywania kwiatków wodą z płynem do mycia naczyń.W tej chwili na łodydze został jeden kwiat i się trzyma. Pozostałe uschły z powodu żerowania wełnowców. Pani z centrum ogrodniczego powiedziała mi, że gdybym zdobyła jakiś preparat chemiczny, to powinnam opryskać tylko liście,bo na kwiatach powstaną plamy.Przez liście środek dojdzie również do kwiatów i w ten sposób do wełnowców.
#334
od grudnia 2006
Z systemicznych polecam Confidor 200 SL - można nim podlewać roślinki więc nie ma ryzyka "poparzenia" kwiatów...
Actellic 500 EC jest dostępny ale w sklepach ogrodniczych. W supermarketach nie mają go w ofercie.