Witam!
Do otwarcia powyższego wątku skłonił mnie stan moich roślin po powrocie z wakacji (zdjęcia poniżej).
Niech ten wątek posłuży zarówno osobom opiekującym się roślinami, podczas nieobecności właścicieli, aby nie popełniali typowych błędów przy pielęgnacji: podlewaniu (najczęściej przelewaniu, itp.), poszczególnych gatunków roślin. Jak również porady jak ratować rośliny przelane, przesuszone czy przenawożone. Prosiłabym również szanownych forumowiczów o wskazówki co może dolegać moim/naszym zielonym przyjaciołom.
Mam wrażenie, że niektóre z nich nie są do odratowania, jednak umieszczam zdjęcia, a nóż widelec coś się jeszcze da zrobić.
No więc zaczynamy: pierwsze zdjęcie: tuja, przed wyjazdem miała śliczny jasnozielony kolor (jeśli to nie jest tuja, bardzo proszę o korektę). Gdy przyjechałam ziemię miała bardzo mokrą i już teraz nie wiem czy została przelana a wcześniej może przesuszona. W każdym razie wygląda bardzo źle.
Kolejna to fuksja. Łudzę się, że coś z niej jeszcze będzie, bo na gałązkach wypuszcza małe listeczki. Ziemia również bardzo wilgotna.
No i mój wspaniały oleander, który tak pięknie zakwitł, choć był jeszcze mały. Czarno widzę jego przyszłość i chyba nie da się już go odratować.
Ziemia b. mokra.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na Waszą pomoc i uwagi i mam nadzieję, że dzięki tej stronie pomożemy również innym urlopowiczom.