Na XI zlocie częstowałem swoim pikantnym sernikiem - obiecałem przepis. Oto on w 17 obrazkach. Jest to wydanie piąte tej potrawy, która za każdym razem wychodzi i smakuje inaczej.
Zatem bierzemy trzy jajka oraz około 1/4 kostki masła. Rozbijamy na pianę.
Uprzednio nabywamy kilogramowy kubełek twarogu do serników. Może być najtańszy.
Przygotowujemy warzywa. Tutaj są to marchewka i czerwona papryka.
Seler naciowy (dwa ogonki liściowe) oraz szczypiorek. Seler i marchewkę można poddusić około 15 minut przed użyciem.
Garść szpinaku Baby - około 1/3 opakowania.
Przygotowujemy foremkę wykładając ją papierem oraz sypiąc płatki kukurydziane. Można użyć krakersów albo innego kruchego słonego spodu.
Jajka z masłem a następnie twarogiem ubijamy na dość gładką masę.
Sypiemy przyprawy. Tutaj są to łyżka mielonego pieprzu, dwie łyżeczki soli (lepiej mniej niż za dużo), łyżeczka kurkumy oraz pół paczki proszku do pieczenia. Całość miksujemy. Sprawdzamy czy jest wystarczająco przypraw.
Następnie dodajemy 2 łyżki kaszy manny, dwie kopiate łyżki mąki pszennej oraz łyżkę maki ziemniaczanej. Raczej mniej niż sporo. Zależy od jakości twarożku.
Całość mieszamy i dalej miksujemy na gładką masę.
Wrzucamy wszystkie jarzyny. Objętościowo powinno ich być co najmniej tyle co twarożku.
Całość mieszamy tym razem korzystając z łopatki.
Przekładamy do formy.
Wkładamy do piekarnika.
Pieczemy co najmniej godzinę w temperaturze 180 stopni.
Zostawiamy w formie do całkowitego wystygnięcia. Oto efekt po około 10 godzinach.
Kroimy i rozpoczynamy spożywanie. Uwaga danie jest bardzo sycące.
Smacznego.