Na forum zimowy zastój, więc może się pochwalę, że skonsumowałem słoiczek wodnich jasnożółtych (późnych) zebranych w listopadzie.
Smakowo było to bardzo pozytywne doświadczenie,
trochę gorzej z konsystencją (Admin o tym pisze na stronie tego małego grzybka).
W moim odczuciu są one nieco zbyt miękkie ale to drobiazg. Na pewno będę je zbierać.
Nie wiem, czy pamięć mnie nie zawodzi, ale wydaje mi się, że jeszcze parę miesięcy temu ten grzybek występował na stronie pod nazwą wodnicha oliwkowozielona.
#34
od grudnia 2006
odgrzebalem temat, bo teraz zjadlem inny poznojesienny wynalazek.
monetnica maslana w sosie wlasnym z keczupem. smakowala srednio. czulem plesniowy jakby posmak.
ale poszlo gladko i bez przygod :D
#4811
od kwietnia 2004
Wodnichę pokrojoną w opaski udusiłam z cebulką. Na gęsto. Podprawiłam śmietaną i wsypałam pieprz czarny tuż przed konsumpcją. Bardzo smaczna!