ostatnio nazbierałem pewną ilość gąsówek mglistych i je zamarynowałem z braku innego pomusłu (trochę się porozpadały), na razie nie próbowałem, wydaje mi się, że muszą trochę w tych słoikach poleżeć, nie wiem.
zastanawiam sie nad wykorzystaniem mleczaja rudego i gołąbka grynszpanowego.
na razie udaje mi się z powodzeniem przyrzadzać gołąbka winnego.
pozdrawiam wszystkich fanów strony.
szczególnie pozdrawiam admina za komentarz do uzdatniania lactariusa rufusa :)))
gąsówki mgliste wyszły mi nawet nieźle;
trochę mydlany smak doskonale połączył się w słoiku z większa koncentracją octu i przypraw.
szkoda, że sam sobie odpowiadam.
generalnie wydaje mi się, że to dobry grzyb do mieszania z innymi...
pozdrawiam koneserów.
#4814
od kwietnia 2004
Ojej! Jak to było dawno!
Ktoś tu kiedyś opisywał przyrządzanie gąsówki mglistej. Pimpek? Wiem, że było dużo ubawu.
Nie przypominam sobie, żebym jadła gąsówkę mglistą.