Jak przygotowac opienki by byly mozliwe do spozycia?
#92
od sierpnia 2006
Opieńki, dość ciężkostrawne, należy długo gotować (ok. 20 minut). Trzonki raczej się odrzuca, jada się kapelusze i to młode. Po obgotowaniu można z nimi robić wszystko. Według mnie najlepsze są w marynacie.
Dzieki za odpowiedz! Chcialem sie upewnic co do czasu gotowania. Slyszalem podobne opinie, ze opienki jak jesc, to tylko marynowane.
#93
od sierpnia 2006
A, znam takiego smakosza opieniek, że on i stare, spleśniałe kapelusze zbiera, trzonki też (na suszenie), potem mieli wszystko na drobno po ususzeniu i ma (jak sądzo) sos grzybowy przez cały rok. Może i ma. A ja tam wolę suszone prawdziwki na sos. Zresztą przyżarło tego w tym roku co niemiara :-)
Ja nie obgotowuję. Duszę normalnie z cebulką i podprawiam śmietaną. Smak wspaniale grzybowy.
#96
od sierpnia 2006
Jolu, też tak kiedyś robiłem, ale już nie robię :-) KIEDYŚ ludziska zajadały się olszówkami. Dziś już się nie zajadają. Bo wyszło szydło z wora. Dlatego MIMO WSZYSTKO opieńki dłuuuuugo gotuję, tak na wszelki wypadek.
Po przeczytaniu,że opieńki zawierają toksyny (rozpuszczalne w wodzie) takie jak muchomory zastosowałam się do rad by je moczyć 24 godz.
Chciałam zapytać Was o zdanie...:)
#3404
od sierpnia 2002
Nie znam nikogo, kto by je moczył. Za to większość (nie wszyscy!!) obgotowują z odlewaniem wody, tzn. obgotowują-odlewają wodę-obgotowują.
No ale patrz posta Joli przed chwilą :)))))
#108
od sierpnia 2006
Ja też tak kiedyś robiłem (o, błoga nieświadomości zagrożeń). Smażyłem jak wszystko, bo nie lubię obgotowywać, odlewać, a potem smażyć. Traci się mnóstwo smaku, a dla mnie grzyb to smak. Co prawda admin, Marek Snowarski, w wątku o kaloryczności grzybów otworzył dyskusję, że niby grzyb to także białka, kalorie i co tam jeszcze, ale nie ma to jak grzyb świeżo wrzucony na patelnie :-) Mimo wszystko opieńki gotuję standardowo 20 minut a potem tylko do marynaty. Jest wiele innych, smacznych grzybków do suszenia i smażenia na bieżąco. A że opieńska jest "miodowa" - to dotyczy wyglądu, nie smaku. W smaku wcale nie jest słodka.
Brązowieja i czernieją w zależności od wieku grzybka. Co do zapachu przy gotowaniu to rzecz względna, jednemu śmierdzi drugiemu pachnie.