#759
od czerwca 2005
Wiem gdzie zebrać jakąś niedużą porcję. Podobno są smaczne? Jak polecacie przyżądzić?
Jakiś odsyłacz do przepisu?
Są PRZEPYSZNE!!! To jedne z najsmaczniejszych gołąbków. Najlepsze ponoć malutkie (takie jak ze zdjęć w Twoim wątku) położone na rozgrzanej płycie kuchennej (patelni?) blaszkami do góry. Blaszki sie lekko soli i tak sie smaży. W zagłębieniu wydziela sie smakowity sok. Pycha po prostu.
Mozna także "normalnie" usmażyć. A można traktować je też jak wszystkie inne grzyby i robić z nich sosy, nadzienia do czegoś tam, dodawać do zupy itd, itp....
Ale Ci zazdroszczę :-)) Ja ostatnio miałam tylko jednego :-(((
#760
od czerwca 2005
Pomijając fakt, że nie mam pod ręką kuchennej płyty (ale z dzieciństwa jak przez mgłe pamiętam chyba smak tak pieczonych gołąbków u rodziny na wsi), to sam jestem zielony jak ten gołąbek w przyrządzaniu potraw.
Te kilkanaście co mam wstawię do lodówki i będę szukał prostego przepisu ;)
Oj, roztop trochę margaryny lub masła na patelni, obsmaż z obu stron na rumiano, posól i wcinaj :-)
Patelnia bez tłuszczu nieźle zastępuje płytę kuchenną ..... gdybyś chciał poeksperymentować :-)
#761
od czerwca 2005
OK, poeksperymentuję ;-))
Dzięki :)
Hmmm... a ja dzisiaj znalazłem kilka stratowanych...