W różnych atlasach piszą o nim dość zniechcająco, że nazwa myląca, że wbrew pozorom wcale niesmaczny, że smak to on jakiś ma ale niekonicznie grzybowy itd, itp...
Skutecznie się zniechęciłam do próbowania zjadania tego grzybka. Ale... Ale minutkę od okien w mojej pracy rośnie stado gołąbków smacznych. Są różne - młodsze, starsze. Dzisiaj mnie podkusiło. Zerwałam dwa najmłodsze - z jeszcze zupełnie białymi blaszkami. Usmażyłam. Przetestowaliśmy w 3/4 rodziny (1/4 była nieobecna). Cała trójka zgodnie orzekła, że gołąbek smaczny JEST smaczny. Od jutra będę je zbierać zamiast omijać :-)))
W miejscowości w której mieszkam zauważyłam że grzyby te są niedoceniane i zbierane z pogardą .Po części ludzie się ich boją, panuje tu mentalność, że co ma blaszki pod spodem i jest nieciekawego koloru zaliczane jest do trujaków- a szkoda.Kto raz zasmakuje nie oprze sięzapachowi smażonych na maśle gołąbków.A może by tak go rozpowszechnić/Jak inni mają się do tej sprawy ?Tezę p.Ani potwierdzam-gołąbek jest smaczny. Pozdrawiam.
Dzięki za wpis oraz link- było co poczytać.Pisząc o "rozpowszechnianiu" miałam na myśli nie tylko samo zbieranie i konsumpcje. Leży mi na sercu jeszcze coś innego-jeśli ludzie nie chcą sie nauczyć tego co pod ręką,a jest dobre-choc nie są o tym przkonani to zawsze usłyszymy jedną odpowiedż od nich na ten temat. Nie pomoże nawet mówienie o "próbie smakowej, aż język skołowacieje"-lub atlas i wyprawa w teren przyp.p.Marek Snowarski.Wielcy niedzielni grzybiarze wolą być "trendy" na swój sposób.Gdy jestem w lesie i zauważam wysyp gołąbków, pwyrywanych i celowo podeptanych-pytam czy nie mają na czym się wyżywać? "Trujaki"-mówią- po co to komu? Jak za króla Ćwieczka. Tak właśnie rozumiem postawę nauki o upowszechnieniu...
#3505
od kwietnia 2004
Pozwolę sobie tu przytoczyć fragment mojego śmiesznego wierszyka sprzed dwóch lat:
"Kto uważa, że "trujaki" są to grzyby do kopania,
ten surową piestrzenicę skonsumuje do śniadania."
#232
od września 2008
ja powiem ze wiele gołabków jest smacznych
nie tylko smaczny
dla mnie sa jak rydze mniam mniam
Witam piszę po raz pierwszy na tym forum.
Dla mnie te grzyby w pewnym okresie "bezgrzybia" są jedynym substytutem.
Jemy je smażone w cieście całą rodzina od lat, a najlepsze są smażonie w cieści w zalewie octowej po prostu super.
Gdy zacząłem zbierać "blaszkowce" pogadrzam i nie zbieram kozaków maslaków borowików itp.
Najlepsze moim zdaniem sa "TURKI" płachetki zbieranie których ma jeszcze jedna zaletę, je po prostu nikt nie zbiera i zawsze można uzbierać spory kosz.
#298
od września 2008
Janku
Witamy na forum i zachęcamy do ciekawych wpisów
Troche tylko niezręczne to sforułowanie z tym substytutem
bo to jakby dobre grzyby miały byc substytutem "lepszych innych" grzybów.
Gołabki rózne to bardzo smaczne grzyby, jak ktos sie do nich przekona.
Inaczej zwane tez surojadkami.
Pamietam co najnmiej jeden raz kiedy gołabek tak mi zasmakował ze zjadłem go na surowo w lesie. Miał świetny orzechowy smak. :D
Był to oliwkowy lub jadalny gołabek .
Gdzie to sa te wspaniałe lasy na płachetkę kołp. ?
Raz trafiłem przypadkowo na wysyp w okolicy Szczecinka
#321
od września 2008
gołabek grynszpanowy spod brzozy
dzis poraz pierwszy w tym roku[2010] natknąłem sie na gołabka
były młode i nierobaczywe , bardzo delikatne
ostatnio przywiozłem kilka takich we wrzesniu ze zlotu
tegoroczne były wydaje mi sie smaczniejsze
przepraszam za brak fotki, ale patelnia poszła w ruch bez zastanowienia
Ja jem takie zielone,fioletowe,czasami na bezgrzybiu zółte.Wszystkie mają łagodny smak.Nie oznaczam do gatunku,bo nawet nie ma do tego atlasu:))Co nie piecze i nie śmierdzi w kwestii gołabków śmiało można jeść/ale TYLKO gołabków.Zazwyczaj zbieram pokopane.Chyba ich niie lubią ludzie-a szkoda ...smak niepowtarzalny chyba żaden inny grzyb smażony na maśle takiego nie ma.