Mam pytanie do szanownych forumowiczów - jak powinieniem przechowywać zebrane grzyby jeśli nie chcę ich konsumować w ten sam dzień, a np. za dzien czy dwa? Czy konieczne jest zamrażanie? Doradźcie!
Pozdrawiam, Arek
Jeśli są świeże - można przechować je do następnego dnia w lodówce lub innym miejscu o niskiej temperaturze (balkon?).
Dzięki za odpowiedź:) Tak właśnie, chodzi mi o świeżo zebrane grzyby. Słyszałem, że dobrze jest je obgotować, a potem umieścić w lodówce. Czy to dobry sposób i jak długo mogę przechowywać tak spreparowane grzyby?
One oprócz tego, że są świeżo zebrane powinny mieć świeży wygląd - bo czasem starsze grzyby, zabrane do domu mogą nocy nie przetrzymać. Także na przechowanie na "potem" zostawić mozna tylko grzyby "dobrze wyglądające".
Można je przetrzymać na surowo do następnego dnia, można obgotowane. Bezpieczniej jest obgotować. Obgotowane też raczej tylko 1 dzień. Jeśli chcesz przetrzymywać dłużej, to te obgotowane popakuj w porcje i zamroź.
Generalnie grzyby nalezą do produktów bardzo szybko się "psujących" i należy przygotowywać je do jedzenia jak najprędzej po zbiorach.
A te w zalewie? Jak długo mogą "poleżakować"? Przygotowałem wg przepisu na tym forum 5 słoiczków podgrzybków i chciałbym je przechować na długie jesienne wieczory. Uda się?;-)
Uda się, jeżeli zalewa octowa była odpowiednio mocna, albo słoiczki dobrze się zamknęły - uda się.
Po pasteryzacji (wg. opisywanego sposobu) nawet ponad rok!
Mam i kilkuletnie w piwnicy. Tyle, że ja mam kaczy żołądek.
Dzięki za rady. Grzyby już w słoikach, zalewa autorstwa mojej dziewczyny (wsparta przepisem z "Kuchni Polskiej"), słoiki zagotowane denkami w dół. A teraz leżakowanie. Bez względu na smak i tak mamy już z dziewczyną satysfakcję, bo wygląda to bardzo ładnie:-))).
Chcę Cię zapytać czy zbierałaś gołąbki i jak się je przetwarza
Chce Was zapytać,czy zbieracie gołąbki i jak je przetwarzacie?
Chcę się was zapytać czy zbieracie gołąbki i jak je przetwarzacie.
Gołąbki można zarówno usmażyć na suchej
patelni z odrobiną soli jak gąski
można je też ususzyć jak borwiki czy podgrzybki
2006.09.04 10:56
Joanna
Witam wszystkich, jestem na forum po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni.
Gołąbki smażę na maśle (wbrew pozorom nic się nie pali bo początkowo puszczają sporo soku tak jak pieczarki) pokrojone na drobne kawałki aż do zrumienienia. Potem tylko sól. Pycha. Kanie i rydze nawet nie są lepsze - tylko inne. Do usmażonych można wbić jajka. Jajecznica nie gorsza niż z kurkami.
Witam na forum. Serdeczne podziękowania mojej imienniczce i p.Krzysiowi.Dzisiejszy zbiór gołąbek wylądował na patelniach i przyrządzony wdł. Waszych rad.Pycha!Życzę wszystkim udanych zbiorów i przetworów.
witam.chciałam zapytać czy nie ugotowane, zamrożone grzyby są trujące?
To zalezy co zamroziłaś....
A poważnie - jadalne grzyby zamrożone bez gotowania nie są trujace. Oczywiście po rozmrożeniu nalezy je ugotować..
Witam! Właśnie znalazłem rewelacyjny sposób przechowywania świezych grzybów nawet do 5 dni. Sposób jest prosty jak świński ogon, ale troche kosztuje. Trzeba kupić pojemniki próżniowe (ja dostałem w prezencie). Grzybki jak świeze a dodatkowy plus jest taki, ze giną wszystkie robale ;) Dlatego nawet przed suszeniem wkładam do pojemniczków na jakieś 5 godzin (tak długo żaden robal oddechu nie wstrzyma ;)))
foxx - a jak uzyskujesz próżnię?
W sklepach dostępne są pojemniki ze specjalnym zaworkiem, w zestawie jest pompka którą się wyciąga powietrze. Niestety pojemność tych pojemników nie jest za wielka i trzy kosze nie wejdą, ale mimo wszystko sposób polecam.
#80
od sierpnia 2006
Jeden dzień na przechowywanie grzybów, powiadacie? A grzyby, które rosły w lesie od wielu dni i w dodatku nie padało? Takie pół-ususzone podgrzybki na przykład? Ja je zbieram (wczoraj na przykład zebrałem pełny kosz, bo nikt do lasu nie chodzi, gdyż podobno jest sucho i grzybów nie ma). Potem tylko dosuszam i nigdy nie miałem żadnych problemów.
Grzybów, ktęre rosną pytanie o przechowywanie nie dotyczy. Przechowujemy grzyby zerwane i przyniesione do domu (czyli zamierające - rozkład białek itd...).
Z podsuszonymi trzeba uważać, czy nie zostały zasiedlone przez "pleśnie", które mogą być toksyczne.
Po grzybobraniu sortyje grzyby.Do suszenia sredniej wielkosci kapelusze.Duze kapelusze obgotowuje,ukladam w sloikach i zalewam lekko osolona woda i pasteryzuje.Wszystkie trzonki,grzybki male,bardzo duze badz poobgryzane kroje i dusze uwzajac aby sie nie przypalily-nastepnie odparowuje nadmiar wody i do sloikow.Grzyby w sloikach pasteryzuje conajnmniej 1 godzine.Zima otwieran sloik i dodaje do wywaru -na zupe ;badz duszone podsmazam na patelni -doprawiam i jako dodatek do plcka ziemniaczanego po cygansku badz wbijam pare jaj i palce lizac.
#1441
od października 2005
Aniu - surowe z zamrażarki trzeba obgotować? Zaczynam nie pojmować znaczenia wyrazu - obgotować.
Mam zamrożone podgrzybki i borowiki. Taką bryłę wkładam na rozgrzany tłuszcz z cebulką zeszkloną. Na palelni nastepuje proces rozmrażania. Odparowanie nadmiaru wody, a jak już się duszą bez lodu, doprawiam sola i pieprzem, dolewam śmietany i gotowe.
Obgotować, rozumiem wrzucić zamrożona porcję do wrzątku i tam doprowadzić do zagotowania ( grzyby chłodza uprzedni wrzatek ). Kilka minut i odlać wodę a wiórki grzybowe zjeść :-((( Tylko po co? Zmrożony grzybek jest OK, prócz jednego - kurki. One są gorzkie po rozmrożeniu i może te trzeba przegotować?
#4522
od kwietnia 2004
Niektórzy obgotowują grzyby, czyli zagotowują i odlewają wodę Rysiu. Ja tego nie robię.
Co do obgotowania przed zamrożeniem - trzeba to zrobić w przypadku mleczai i kurek (nie pamiętam, jakich jeszcze), bo po wyjęciu z zamrażarki mogą okazać się niezjadliwe - gorzkie.
#198
od października 2007
W czwartek zamroziłem w całosci kapelusze podgrzybków i maślaków. Po wyjęciu z zamrażalnika chyba muszę je obgotować, pociąć na mniejsze kawałki i potem dopiero kłaść na patelnię?Zawsze kroiłem przed włożeniem da zamrażalnika. Smażyłem sposobem Rysia tzn. bryła zamrożona na rozgrzany tłuszcz.Pozdrawiam . W przyszłym tygodniu przejadę się jeszcze raz do Kobiora. W zamrazarce jeszcze sporo wolnego miejsca. janek
#1454
od października 2005
Janek - i rób tak dalej! Po co przegotować grzyby i wylać najlepszy smak? Na zlocie słyszałem, że wielu grzybiarzy wolą jak grzyby do zjedzenia są całe a nie okrojone. Dlatego też suszą całe grzyby, dusza na tłuszczu całe a nie pokrojone. Ja wolę w kawałeczkach i dlatego do zamrażarki trafiają już pocięte, do suszarki plastry. Każdy robi wg swoich smaków :-)