Dostałem od pewnej przekupki handlującej grzybami taki przepis:Kanie oczyszczamy maczamy w roztrzepanym jajku z dodatkiem soli,obtaczamy w tartej bułce lub mące i smażymy na oleju.Na tym samym oleju smażymy pokrojoną w wąsy cebule.Grzyby i cebulę wkładamy do słoika.Zalewamy wrzącą zalewą(1 szklanka octu na 1,5-2wody,sól,cukier,gorczyca biała,ziele angielskie,listek laurowy,pieprz czarny}słoik zakręcić postawić dnem do góry.Po dwóch tygodniach można jeść. SMACZNEGO .
O, kojarzy mi się z rybami przyrządzanymi podobnie :-)) Jak znajdę odpowiednią ilość kani to chętnie wypróbuję :-)
Właśnie otworzyłem słoik z kaniami podsmażanymi w occie,smakują wspaniale.Polecam na przyszłość.
Jesli smakuja podobnie jak rybki (Aniu mi to sie rowniez z rybkami kojarzy) to rowniez na pewno wyprobuje, bo uwielbiam smak smazonej kani, a do tego troszke kwasniejszego smaku zalewy moze byc super.
#127
od października 2005
Wszystko ok, tylko małe sprostowanie w zalewie.
1 szklanka octu - trzy i pół szklanki wody ( mowa o occie spirytusowym kupionym w naszym polskim sklepie 10% ). Na jedną szklankę octu - jedna czubata łyżka cukru. Pozostałe dodatki jak wyżej w opisie. Dlaczego zwracam uwagę na ten mały drobiazg? Pisząc - dodać cukru - to zbyt mała informacja. Z kolei pisząc 1 szklanka octu i 1,5-2 szklanki wody, to przy naszym occie 10% jest siekiera, że aż zatyka.
Pan Tomasz przypuszczalnie mieszka w Hiszpanii i tam stosuje się ocet winny o 6% stężeniu i możliwe jest takie dawkowanie - ale i tak trochę silne.
Jak widzicie, ocet i ocet, to dwie różne sprawy, Mój przyjaciel, mieszkajacy w Aachen, przywiózł mi ocet spirytusowy- 25%. Możecie sobie teraz wyobrazić, jak można zniszczyć wyrób posługując się taką recepturą jak podaną przez pana Tomasza. :-)
No i mamy kolejny wpis pana Tomasza - spróbował swoje kanie i były super. Jeśli z octu polskiego, to masz kolego nieżle mocny przełyk :-)
To mi przypomniało pewne wydarzenie sprzed wielu, wielu lat. Jako młody student, byłem wraz z kolegami w okolicach Nowego Targu i tam zdarzyło się pić spirytus z tubylcami. Po wypiciu "kielonka" nam młodym "świeczki" w oczach stanęły a Gazda tak popatrzył na butelkę i powiedział: "Cosik dzisioj tyn spirytusik jakiś taki słaby!" A wtedy jeszcze nie było "Harcerzyka" (75%) tylko "Prawdziwy" (96%).
Rysiu, jak to dobrze, że wyciągnąłeś ten stary wątek :-)
Zapomniałam o nim zupełnie :-)
Pewnie tak można też przyrządzać muchomory czerwonawe i inne grzybki - muszę w końcu sprobować
Zaleję zalewą klasyczną do marynowanych grzybków :-)
2006.09.21 12:38
Duduś
Kania zrobiona ala śedż opiekany-palce lizać.
Co do proporcji octu i wody sprawa umowna, musi być po prostu smaczny i wg mojego smaku stosunek 1 do 3 10 % octu jest okej. Cukier i przyprawy wg gustu i smaku najważniejsze aby kanie były dobrze upieczone - nie napół surowe. Zyczę smacznego
Ja do kani zrobilem taka zalewe:
azklanka octu (10%) + 2 szklanki wody do tego niecale 100 gram cukru i plaska lyzka soli.
Podobna zalewe robi od lat moja ciotka i moge tylko powiedziec, ze tak smacznych grzybow marynowanych jak ona robi nigdy jeszcze nie jadlem.