2002.05.05 18:37
Anonim
Bardzo często zbieram kanie, jednak z doświadczenia wiem że po usmażeniu niektóre
egzemplarze mają nieciekawy, lekko gorzkawy smak. Podobno istnieją jakieś odmiany kanii, jeśli tak to jak odróżnić te właściwe?
2002.05.07 09:20
Anonim
Prawdopodobnie o to chodziło, czasem po zebraniu miąższ kani w okolicach trzonu robił się lekko różowy. Ale to przebarwianie się nie było aż tak intensywne.
2002.05.07 12:19
Mariusz
Z kaniami bywa też tak, że duże osobniki trzeba dokładnie wyczyścić. Hymenofor, tu: gęste szerokie blaszki lubią być schronieniem dla motylków, gąsieniczek i różnego leśnego robactwa. Jeśli tego nie zrobiłeś, to najprawdopodobniej to jest przyczyną gorzkawego smaku. Co do czerwieniejących, to uważam, że nie są wcale takie złe.
2002.05.07 12:31
Marek Snowarski (Admin)
Mój kolega też twierdzi, że kanie czerwieniejące są równie dobre. No ale on jest palaczem i nie dostrzega różnicy w aromacie :).
Co do robactwa, to rzeczywiscie dobrze kontrolnie rozkroic kapelusz na pół albo przynajmniej naciąc. Tak zreszta łatwiej usmażyc.
Inna sprawa ile jest niewidocznego robactwa i jajeczek to lepiej nie myslec. Ja kiedys odłożyłem kapelusze kani do lodówki i zapomnialem. Po 5 dniach towarzystwo podrosło i wygladalo to jak w horrorze (pomimo niskiej temperatury).
Choc z drugiej strony bakterie zjadamy i jakoś przywykliśmy.
2002.05.07 19:35
Mariusz
to prawda, lepsza gorzka gąsieniczka w kani, niż gąbczasty mózg po wołowinie z BSE :), a co do czerwieniejących, to faktycznie ostatnio jadłem, kiedy jeszcze paliłem
2004.04.19 17:27
Jolanta Kozak JOLKA
Sądzę, że to chodzi o to, że jak człowiek poje tych czubajek kani i ma niedosyt, to potem i czerwieniejące mu smakują. A jeżeli obje się do syta w sezonie, to wybrzydza się na czubajki czerwieniejące ,które są troszkę późniejsze.