Witam wszystkich!
Wydaje mi się że dosc uważnie pszeszukałem forum kulinarne i nic nie znalazłem na temat purchawki, być może coś przeoczyłem... Czy ktoś podzieli się doświadczeniami na temat tego grzyba. Wiem że jadalne są młode owocniki o białym miąższu (po przekrojeniu grzyba).
Marynować, suszyć, smażyć??? Można go jeść na surowo?
#3102
od października 2005
Nie na surowo! Zdjąć skórke i ... suszyć, marynować i przypiekać :-) Jak kto woli, byle nie na surowo.
Nie zajmuję się purchawkami tak małymi - to obieranie ze skórki - mozolna robota :-(((
Na którymś tam zlocie ( w Tomaszowie Mazowieckim ) mialem okazję jeść purchawki ze słoika - marynowane. Nie byłem zachwycony smakiem, chociaż wyglądały bardzo ciekawie - inaczej niż wszystkie grzybki. Smak - to mało powiedziane - raczej bezsmakowo ( w marynacie ). Podobno suszone i sproszkowane są bardzo aromatyczne.
Dziękuje za odpowiedż!
Do purchawki jeszcze wrócę...
Panie Ryszardzie, wiem że to nie ten wątek, dopiero go rozpoczne, ale czy ma Pan jakieś doswiadczenia z mrożeniem rydzów?
#5189
od kwietnia 2004
Purchawki?
Coś cudownego teraz z nimi robię!
Gdy duszę mięso (żeberka, łopatka, obojętnie co) z cebulą i przyprawami dodaję kilkanaście purchawek. Gdy się tak wyduszą w tej potrawie są po prostu wspaniałe!
Ale obierz je najpierw ze skórki.
Można dać do bograczu zamiast kluseczek.
Fantastyczne też z są smażone w jajku i bułce na oleju.
Albo bez tej całej "panierki" na masełku do bułeczki. Delicje!
Jest ich teraz dużo ładnych. Suszę. Spróbuję wariacje z pizzą i dam znać. Wszak lejkowce uduszone z cebulką na pizz-(-ie?) są wspaniałe.
(wypowiedź edytowana przez jolka 19.września.2010)
Rozumiem że podstawową zasadą jest obieranie ze skórki!?
Niektórym ta skórka nie przeszkadza, ale mnie tak. Obierz. Zawsze
dziekuje za radę
a istnieje jakis sposób na zakonserwowanie ich? co z mrożeniem?
pytam dlatego że mam ich taki wysyp i nie zbieram ponieważ nie wiem jaki będzie z tego efekt. nie codziennie serwuje mięsa, pizze czy tez bogracz (bograczu jeszcze nigdy nie przygotowywałem - poprosze o przepis!!!) :-)
ususzę napewno i spróbuje zamarynować, poeksperymentuje z mrożeniem na dwa sposoby. z obgotowaniem i bez. nie jestem zwolennikiem obgotowywania grzybów ponieważ jak dla mnie traca na walorach smakowych, ale coś w tym obgotowywaniu musi być. w zeszlym roku mialem z jednego grzybobrania kilka porcji mrozonych kurek (bez obgotowania) - na 6 porcji/paczek 2 zupełnie nie do zjedzenia, takie gorzkie, do wyrzucenia... przepraszm mało precyzyjna wypowiedź - wyciągam z zamrażalnika jedną porcję, przyżądzam i jest ok. np za miesiąc następną i jest strasznie gorzka - wyrzucam i rozmrażam nastepna i jest genialna!!!???
Suszę. Marynowane mi nie smakują, bo wciągają w siebie za dużo octu.
#5205
od kwietnia 2004
Bogracz?
Dużo mięsa pokrojonego w kostkę podsmażonego i duszonego z cebulą i przyprawami na ostro. Potem do tego woda, ziemniaki, jak na gęstą zupę, a na końcu w toto kluseczki kładzione łyżką z mąki i wody, mąki, jajka i wody, albo purchawki właśnie zamiast tych klusek, albo i purchawki i kluski. Z tym, że purchawki wcześniej trzeba dać, a kluski w ostatniej chwil. Ma być gęste, zawiesiste. Taka jednogarkówa. Niektórzy dodają jeszcze koncentrat pomidorowy. Nie może być zbyt rozwodnione, bo wtedy traci smak.
Wiem, że Rysio suszy, robi z tego w słoiku proszek i zagęszcza tym zupę, cz sos.