#209
od czerwca 2009
Suszone gołąbki otóż można (bynajmniej my tak robimy) moczymy normalnie w wodzie i używamy to dań typu np: leczo, bigos, bogracz. Dajemy też do zup, ale to zależy od zupy, bo albo namoczone podpiekamy delikatnie na masełku, albo po prostu wrzucamy namoczone prosto do zupy. Czasem podpiekamy same gołąbki z cebulką i czosnkiem na patelni, też są pyszne. Jeśli ktoś ma inne pomysły proszę pisać :)
No bym zapomniał że do purre dodajemy też gołąbki, niewiele i niewielkie :) suszone gołąbki najpierw ułamujemy na małe kawałki i dopiero wtedy namaczamy.
(wypowiedź edytowana przez dv6000 08.września.2010)
#3049
od października 2005
Jaki jest suszony gołąbek? Leki, kruchy? Pokaż fotkę takich gołąbków po wysuszeniu.
Na pewno spróbuję ususzyć kilka. Nigdy na to nie wpadłam. Zjadam je z apetytem od razu. Niektóre na surowo.
#216
od czerwca 2009
Malutkie gołąbki które mają delikatną skórkę i czystą przecieram wilgotną szmatką, natomiast z większych skórkę obieram. Ogólnie staram się obierać skórkę do suszenia, jak i do spożywania na bieżąco :)
#3075
od października 2005
Co Wy macie z tą skórką. Zbieram gołąbki i nie zdejmuję im skórki. Czy to wogóle da sie zrobić? Zjadłem już kilkadziesiat gołabków ze skórką ( fotki były w dziale grzybobrania ) i nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych ( negatywnych ).
Mnie nie chodzi o skutki negatywne, tylko tak mnie nauczono w dzieciństwie i tak robię. Z rozpędu.
No mnie też właśnie ;/ chodź tak jak pisałem niektóre zjadam lub suszę ze skórką.
#5155
od kwietnia 2004
Jak młode, albo jak nie schodzi. :-)
To samo z maślakami
#3097
od października 2005
Maślaki to rozumiem. Tam skórka twarda jak diabli - nie najlepsza na żoładek. Ale czy to muchomor czerwonawy, czy gołąbek każdej maści - to delikatne skórki.
Z Jankiem pierwsze gołabki piekliśmy na Kaszubach. Nie zdejmowaliśmy skórek i wszystkim smakowało. Nie słyszałem o tym, aby ktoś coś o skórkach mówił.
#225
od czerwca 2009
Jeśli chodzi o suszone grzyby to mogę polecić świetny przepis, bynajmniej jak do mnie, bardzo mi on odpowiada w smaku :
Pasta z suszonych grzybów :
Składniki: 10 dkg suszonych grzybów, 1 cebula, olej, sól, ocet.
Grzyby dobrze ugotować i zemleć na maszynce. Cebulkę usmażyć na oleju. Połączyć grzyby i cebulę, dodać do smaku przyprawy i dobrze wymieszać. W razie potrzeby dodać łyżeczkę oleju.
Wypróbowałem kiedyś i naprawdę rewelacja :) Najlepiej mi smakuje na pszennym chlebie (baton) z zimnym masełkiem wyciągniętym ledwo co z lodówki.
Najlepsze jest to że próbowałem już robić z suszonych Czubajek, Gołąbków no i tych najpopularniejszych koszykowych grzybów (dodaję także Maślaczka pieprzowego do smaku) i pasta ma całkiem inny smak. Wszystko zależy od danego gatunku grzybów, naprawdę polecam na leśne śniadanie :)
Z tym olejem to jest tak że jak chcemy uzyskać konsystencję bardziej gestom, takom jak pasztet, to można nie dawać oleju, jeśli rzadszą to dajemy oleju, wtedy wychodzi nam naprawdę taka pasta. Najbardziej polecam olej z zielonej oliwki.
(wypowiedź edytowana przez dv6000 17.września.2010)