#119
od czerwca 2009
Robicie też syropy z tego co daje nam natura. My nie możemy już się doczekać aż zaczną się ukazywać oczom niektóre rośliny. Robimy dokładnie 3 rodzaje syropów z mlecza, kwiatów czarnego bzu i z młodych pędów sosny. Czekamy też jeszcze na kwiaty dzikiej róży z których można zrobić sobie mały przecier oraz na owoc dzikiej róży i głóg bo jest z nich pycha herbatka, już nie wspomnę o mięcie. Jeśli ktoś by był zainteresowany mogę podać przepisy jak i co dokładnie się robi, piszcie poniżej.
Mam chęć w tym roku zrobić syrop sosnowy,jeżeli możesz ,podaj swój przepis na niego.Ten z mlecza iu z czarnego bzu też chętnie u siebie zanotuję.Za pomoc -dzięki z góry.
Marcin & Sylwia, nie pytać, pisać przepisy. W dziale "kuchnia" wszystko może się komuś przydać.
#138
od czerwca 2009
Na początek powiem że im więcej kwiatów i więcej cukru tym syrop jest bardziej gęściejszy. Tyczy się wszystkich 3 przepisów.
>>> SYROP Z KWIATÓW CZARNEGO BZU :
Składniki :
40 kwiatów czarnego bzu (całe baldachimy)
1,5 - 2 kg cukru
2 - 3 cytryny
Kwiaty obieramy z łodyg, zalewamy wrzątkiem 1 L - 1,5 L, dodajemy wyciśnięty sok z cytryn i odstawiamy przyciśnięte na 2 dni. Po upływie 48 godzin, sok przelewamy przez sito a kwiaty wyciskamy, dodajemy cukru i gotujemy aż cukier się rozpuści. Później wlewamy do słoiczków lub buteleczek. Gdy syrop chcemy zostawić na zimę pasteryzujemy ok 10 -15 min.
>>> SYROP Z KWIATÓW MLECZA :
Składniki :
ok 400 rozwiniętych kwiatów mlecza
1 kg - 1,5 kg cukru
2 - 3 cytryny
2 - 3 goździk
Zebrane kwiaty najlepiej rozsypać na gazetę i zostawić na 10 - 15 min by powyłaziły robaczki, później moczymy ok 5 min by się upewnić że wszystkie robaczki uciekły. myjemy pod bieżącą wodą ok 2 - 3 razy. Teraz wlewamy wodę 1 L - 1,5 L (najlepiej tak by woda zakryła wszystkie kwiaty) i gotujemy kwiatki ok 15 min. Wywar przelewamy przez sitko a kwiaty wyciskamy. Otrzymany wywar gotujemy z cukrem , sokiem z cytryny i goździkami tak długo aż cukier się rozpuści. Przelewamy do słoiczków lub buteleczek (można pasteryzować ok 15 min)
>>> SYROP Z MŁODYCH PĘDÓW SOSNY :
Składniki :
1 kg młodych pędów sosny
1 kg - 1,5 kg cukru
150 ml spirytusu
Pędy sosny muszą być młode i klejące.
Młode pędy sosny pokroić na kawałki. Później 1 L - 1,5 L wody gotujemy z cukrem.
Gdy woda z cukrem się zagotuje, zalewamy nią pokrojone pędy sosny. Przykrywamy szmatką i odstawiamy w ciemne i ciepłe miejsce na ok 7 - 8 dni. Co jakiś czas trzeba tam zaglądać by nam nie spleśniało. Po tygodniu odlewamy syrop i dodajemy spirytusu. (nie wiem czy można pasteryzować, ale wydaje mi się że tak, ja jeszcze nie próbowałem)
Jak ktoś wypróbuje pisać jak smakowało. Wszystko można dodawać do herbaty lub zagęścić bardziej cukrem i używać jako polewę do deserów, można także spożywać w otrzymanej postaci wywaru. Jeśli chodzi o właściwości lecznicze to działa najlepiej na kaszel i grypę. Tyczy się to również wszystkich 3 przepisów.
#139
od czerwca 2009
>>> PRZECIER Z KWIATÓW DZIKIEJ RÓŻY :
Zbieramy kwiaty tylko o kolorze różowym i odcinamy białe końcówki. W zależności od ilości uzbieranych płatków dodajemy ilość cukru oraz cukru pudru. Ucieramy je razem z płatkami aż powstanie lepka masa. Najlepiej smakuje na świeżym pieczywie pszennym posmarowanym masłem a później naszym przecierem.
>>> HERBATKI :
Jeśli chodzi o herbaty to zbieramy owoce głogu, dzikiej róży oraz miętę. Miętę i głóg suszymy w całości. Suszymy tylko liście mięty i już ususzone rozdrabniamy na małe kawałeczki, natomiast głóg po ususzeniu obieramy tak by została nam tylko skorupka a pestkę wyrzucamy. Owoce dzikiej róży obieramy przed suszeniem z pestek w środku (jest to dość męczące gdyż dzika róża ma w sobie pełno małych igiełek które kują :/ więc lepiej nie pocierać nosa :) ani się nie drapać podczas obierania dzikiej róży) obiera się je tak by została tylko skorupka a później można utrzeć z cukrem i powstanie nam przecier, lub wysuszyć i mamy herbatkę.
Może nie będzie na temat ale napiszę jeszcze jak się robi jedno z moich ulubionych pyszności :)
>>> PASTA GRZYBOWA :
Składniki :
10 dkg suszonych grzybów
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki Oleju
2 łyżeczki Octu
1 lub 2 Wątróbki
Cebulkę kroimy na kilka części, grzyby namaczamy, wątróbkę gotujemy i wszystko wrzucamy do miksera razem z czosnkiem, olejem i octem. Przyprawiamy solą oraz pieprzem i dokładnie mielimy tak by powstała nam pasta. Przepis dziecinnie prosty, ale pycha sprawa na chlebku z masełkiem do jajecznicy na śniadanie coś pysznego.
(wypowiedź edytowana przez dv6000 31.marca.2010)
Sylwia, napisz proszę kiedy najlepiej zbierać kwiaty na syropy? Czy teraz kiedy pięknie kwitną, czy może później, bo np. będą miały więcej czegoś tam?
#140
od czerwca 2009
Powiem tak ! Zbieram kwiaty teraz i potem no i w sumie to chyba nie robi różnicy, wydaje mi się że nie ale nie wiem. Zbierane teraz kwiaty na pewno mają mniej robaczków niż te późniejsze, które wychodzą z kwiatków na słońcu.
#141
od czerwca 2009
Dziś byliśmy pozbierać pączki sosny, w sumie nazbierało się 360g, zrobimy z tego syrop ale bez spirytusu. Sposób przyrządzenia jest prostszy, obrane i umyte pączki pokrojone na małe kawałki zasypuje się cukrem w taki sposób, iż do słoika wrzucamy niewielką cześć przygotowanych pączków i zasypujemy cukrem, i na cukier znów nie wielką część pączków... i tak na zmianę. Odstawiamy słoik na 2 - 3 tygodnie na okno do słońca lub do ciemnej szafy, i po upływie czasu zlewamy syrop do małych buteleczek. Można zrobić z tego później sosnowy sos do deserów lub lodów, w taki sposób iż w naprawdę bardzo małej ilości ciepłej wody rozpuszczamy dużą ilość cukru aż zrobi nam się gęste. Wlewamy powstały wcześniej syrop sosnowy do wody z cukrem i gotujemy przez kilka minut lecz nie doprowadzamy do wrzenia :)
Jutro wkleję fotki z przeprowadzonego zabiegu nad pączkami sosny ;p
(wypowiedź edytowana przez dv6000 24.kwietnia.2010)