Mam zwyczaj nazbierac co roku troche tegoskorow, pociac, ususzyc i dodawac do zup w malych ilosciach jako przyprawe.
Czy taka praktyka jest szkodliwa, zakladajac, ze dawka jest mala?
30-50g kwasku cytrynowego (nawet w formie soli) rowniez jest dawka smiertelna (hamuje cykl Krebsa), o czym malo kto wie, a srodek ten uzywa chyba kazda dobra gospodyni.
A co z tegoskorem?
#2611
od kwietnia 2004
Nie każda, nie każda. Ja tego w ogóle nie używam. Jest trucizną. Tylko cytrynę.
Co do tęgoskóra - praktykuje się , ale ja nie próbowałam. W końcu to grzyb trujący.
Tęgoskóry należą do gatunków powodujących objawy żołądkowe, nie mają (według dostepnych mi źródeł) groźnych toksyn. Więc ich stosowanie w bardzo małych dawkach nie jest groźne. Skończyć się może nudnościami i wymiotami.
Moja babcia tak robiła. Zbierała tęgoskóry, kroiła na plasterki, suszyła i stosowała jako przyprawę do zup. Ja tak nie robię - uważając jak Jola - "trujący to trujący".