#33
od sierpnia 2008
W mojej okolicy jest sporo dorodnej klejówki świerkowej.
Czy ktoś przerabiał już te grzyby.
W zeszłym roku marynowałem je, tylko male osobniki i zdejmowałem skórkę z kapeluszy. Były dość dobre.
Teraz zastanawiam się nad suszeniem bo trafiają się tak duże, ze kapelusze maja ok. 15cm średnicy.
Ale nie wiem czy się nadają.
Pozdrawiam
Ja klejówki raz już próbowałem (smażone na masełku) i bardzo mi smakowały. Spotykam je każdego roku, ale nie zbieram ponieważ jest w moich okolicach rzadki i myśle że lepiej je zostawić w lesie.
#219
od września 2008
dzis znalazłem okazy klejówki różowej
poszła do potrawki w mieszaninie z reśzta gzrybów
#40
od sierpnia 2008
2 dni temu nazbierałem cały kosz klejówki, małe poszły do marynaty a co większe okazy usmażyłem na patelni z cebulą -na maśle.
Bardzo mi smakowały, żona czasami robi w ten sposób pieczarki jako dodatek do np. kotleta schabowego, ale smak klejówki był znacznie subtelniejszy, po prostu super.
Jadłam w masie z innymi grzybami, gdy byłam w górach
#406
od września 2008
a ja tę klejówke znalezłem na dolnoslaskich nizinach
w towarzystwie maslaka sitarza
z którym sie lubi