#2438
od kwietnia 2004
Pół smętnie poniewierającej się po lodówce kapusty pekińskiej udusiłam z jedną pokrojoną cebulą, jedną bidną pieczarką, której nikt nie chciał i dwoma garściami suszonych purchawek w plasterkach. Po dolaniu wody do potrawy purchawki szybko zmiękły. Gdy już były mięciutkie (10 minut, może 15) dodałam śmietany z mąką. Pycha!!! Palce lizać. Delicja.
#2439
od kwietnia 2004
"Kebab" z pieczarkami nie jest ciekawy w smaku, bo smak pieczarek jest zabity przez ostry sos czosnkowy albo pomidorowy.
Bardzo lubie zbierać grzyby i wydawało mi się, że wiem o nich co nieco:)ale okazuje sie, że dopiero będe sie uczyć.Czy purchawki o których Jolu piszesz to są te, które w okresie zarodnikowym,sa takie "dymiaste" w kontakcie.Chodzi mi o to, że jak sie je nadepnie unosi się pełno brunatnego pyłu?
2006.05.03 22:03
lech
Na surowo też podobno jadalne
Ja suszę i mielę do sosów. Dodaję na koniec bo szybko tracą zapach.
O jej :)) czyżbym spotkała tu znajomych z Biblionetki?... tu uśmiechnęła się" Nutilka" nieśmiało do Joli Kozak...:)
Zostanę:) dopiero tu zobaczyłam, ile się muszę nauczyć.Zbieram teraz materiały nt.mniej znanych grzybów i w pierwszej połowie czerwca wyjeżdzam na "wielkie grzybobranie" ;), które zaplanowałam aż do pażdziernika. Szkoda,że tam nie mam internetu i nie będę mogła korzystać z Waszych rad :( Jak wrócę podzielę się informacjami.
#2640
od sierpnia 2002
Jasny gwint. OD CZERWCA DO PAŹDZIERNIKA ?? To Ty ciężarówką jedziesz? :) A ja myślałem, że jak spędzam 14h na grzybach to jest długo <rotfl>