Wczoraj trafiłam na dość duży wysyp lakówki ametystowej. Niby grzybki małe i nie warto zbierać, ale usmażone na masełku posolone, popieprzone i popapryczone były bardzo smaczne. Puściły sosik, w którym maczałam chlebek i była pyszna kolacja. Następnym razem będą w jajecznicy. Przy okazji mam pytanie do tych, którzy jedli muchomora rdzawobroązowego. Czy trzeba go przed smażeniem obgotować? Ile czasu smażyć?
#2005
od października 2005
Teresko - a gdzie fotorelacja z tej lakówki? :-(
Właściwie to nie ja jadam tego muchomora a moja mama. Nie trzeba obgotowywać. Mama ma niezbyt wyszukany sposób przyrządzania - obmyć sam kapelusz, położyć na teflonowej patelni bez tłuszczu, posolić i kiedy wyglądają na dobrze przypieczone, zjeść. Mówi, że smak jest wyborny, ale ja tam nie jestem przekonany:)
Rysiu sorry, biję się w piersi. Brak mi słów na swoje gapiostwo.
Muchomorki rdzawobrązowe znam i jadam od wielu lat. Większe smażę albo duszę razem z innymi gatunkami a małe marynuję z dodatkiem cebulki i krążków marchewki, takie lubię do kanapek. Traktuje je jak inne jadalne grzyby, bez jakiegoś wcześniejszego obgotowywania.
#131
od września 2008
lakówki sie wysypują
moja skończyła w słoiku
fotek brak, a szkoda, bo to rzeczywiście uroczy grzybek
słoik zawiera jeszcze mleczaja płowego , i klejówke lepka
jak nie zapomne to zabiorę na zlot
No i jestem po degustacji muchomora rdzawobrązowego. Mam mieszane uczucia, bo smak był taki, że po dwóch kęsach reszta wylądowała (nie powiem gdzie). Być może inaczej przyrządzony jest dobry, ja zrobiłam tradycyjnie. Na patelnię trochę tłuszczu na to grzybki, na to przyprawy sól, pieprz, troszkę papryki. Smak był dość ostry, szczypiący i raczej już do tego grzybka nie wrócę.
#133
od września 2008
moje wrażenia sa podobne
atlasowo podaja ze mozna je użyc w mieszaninie
i ja tak robię
jak nic nie trafiam to go zbieram i potem jednak wyrzucam jeśli jest dużo czegoś lepszego
do octu dawałem ale tylko nałe jeszcze nierozpostarte owocniki
przecięte tyklo na pół
Krzysztof, czy te muchomorki do octu to obgotowujesz czy takie surowe?