2005.10.11 14:04
agraffka
Znalazłam ostatnio wspaniałe miejsce, gdzie rośnie całe dzikie mnóstwo czernidłaków kołpakowatych. Będzie tego naprawdę sporo. Nie mam tylko pojęcia jak je przyżądzić, żeby nie straciły walorów smakowych. Będę wdzięczna za każdą radę :-).
ps. podoba mi się to forum, dzięki wam dowiedzialam się, że czernidłaki są jadalne :) teraz tylko czekam na przepis
Z góry dziękuję
Magda
usmaż na maśle i poszperaj po wątkach "kuchennych" (wyszukiwarka jest w górnym prawym rogu :-) - znajdziesz pewnie coś fajnego - Jola podawała kiedyś przepis na flaczki - o ile dobrze pamiętam :-)
Ach, to rude na patelni to uchówka ośla.
Smak migdałowy nie zepsuł Ci smaku potrawy?
Flaki z czernidłaków robi się, jak flaki z kani.
2005.10.11 15:48
agraffka
dziękuję bardzo :-) aż mi w brzuchu zaburxczało na widok tych grzybków. Już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła je zjeść.
A tak przy okazji jakby ktoś jeszcze chciał podzielić się dościadczeniami to byłoby miło :).
Ja swoje zbiory w piątek zamarynowałem. Nie próbowałem jeszcze, ale wyglądają wyjątkowo zachęcająco :)
Nie widze przeszkód :)
Trza by się jakoś ustawić.
Podobno są podgrzybki w "naszym" lesie.
#97
od sierpnia 2004
Jolu. Nie zepsuł, bo ośle ucho jakoś słabo pachniało (może to nie to) hm..., ale smakował dobrze. Przede wszystki dał się wyczuć wspaniały delikatny zapach kołpaczków. W tym roku jadłem ten gatunek po raz pierwszy (dzięki forum) i zakochałem się w nim od pierwszego smażenia :-).
Kiedyś w Genewie na polu golfowym (pracowałem tam) potraktowałem tego grzybka jednym z kiji. Okaz był już bardzo stary i już lało się z niego, więc zemściło sie to na mnie , bo kija myłem, myłem i myłem aż go w końcu wymyłem. hej.:-)))
Ach, dzięki Forum w tym roku jadłem jeszcze muchomora czerwonawego. Pycha - przyżądziłem go podobnie jak kołpaczki.