tez kiedys próbowałem przyżądzić ale nie zasmakowałem. Może tylko zmażony i nić nie dodałeś osd siebie ?
#1400
od października 2005
Oj żesz Ty Mojżesz !!! Dech mi zatkało! Leszek - żyjesz???
#27
od września 2006
Żyję i mam się dobrze :) Cały czas szukam nowych jaj. W tym sezonie grzybowym chcę dojść do 10 zjedzonych , bo w grzybach i dżemie siła drzemie:))).
Poczęstowano mnie marynowanym czarcim jajem - smak ? trudno określić ; konsystencja ? przypomina marynowaną gruszkę [tak mi się skojarzyło]
Zjadłam , żyję , ale zachwycona nie jestem .
#1440
od października 2005
No i jestem po drugim zlocie grzybofisiów. Nie uwierzycie. Jadłem czarcie jaja, ale troche inaczej - na surowo!!! Najlepsze posolone - smak - ni rzodkiewka ni kalarepka. Trzeba tylko zdjąć skórkę górna, pod zelem, znajduje się druga skórka, którą ściąga się razem z żelem. Bardzo proste i łatwe, jeśli to zdejmujemy od strony przyszłej nóżki sromotnika. Aby było łatwiej - podzielcie jajo na 4 ćwiartki. Teraz to już tylko posolić i schrupać.
Na zlocie tym dowiedziałem się, że można piec to jajo również z tym żelem. Wygląda to podobno jak sadzone jajko, bo żel ścina się jak białko jajka prawdziwego. Oczywiście piecze się plastry. Nie miałem już okazji wypróbowania tego, ale jeśli mi się trafi jeszcze jajo, to zjem na surowo :-)
#4523
od kwietnia 2004
Nie wygląda jak sadzone. Ma lekki posmak jajka. :-)
Krój w poprzek, żeby była z wierzchu galaretka, w środku zaś krążek.
(wypowiedź edytowana przez jolka 02.października.2008)
#28
od września 2006
Rysiu.. dziękuje za wskazówki odnośnie jadania na surowo czarciego jaja. Rady praktyczne co do obierania będą pewnie pomocne :) W przyszłym tygodniu ruszam więc na łowy :)))
#1449
od października 2005
W Rozmowach Towarzyskich ( tutaj dział na bio ) znajdziesz relacje foto z II zlotu. Ktoś ( nie pamietam ) wstawił fotki jak obiera Ania jajo i jak go zjadamy.
#363
od grudnia 2005
Ten środeczek był zjadliwy tylko ta galareta nie...
Na surowo środeczek ma taki ostrawy smak i zapach miał jak rzodkiew, rzepa?
Sól jest potrzebna, może ociupinka gałki muszkatałowej (lub kwiatu muszkatałowca), kropla octu balsamicznego - jak do mięsa w galarecie?
Wczoraj dzieki forum po raz pierwszy znalazłam czarcie jaja i co ważniejsze jadłam je. Niestety jak ostatnia gapa obrałam aż do środeczka więc do usmażenia zostało niewiele. Ale i tak bardzo mi smakowały, ni to frytki ni to skwarki, super.
#1994
od października 2005
Teresko - obieraj czarcie jajo tak:
1* Przekrój na 4 części
2* Złap za skórkę pod galaretkę i zdejmij z galaretką.
3* To co zostanie, lekko osól i możesz jeść - na surowo!!!
To sposób na najłatwiejsze obranie czarciego jaja. Nauczyłem się tego na zlocie :-) mimo, że nauczycielka robiła to inaczej :-)
Czarcie jajo lepiej jeść na surowo - jest naprawdę smaczne i dużo mniej roboty :-) Dzięki Aniu, że pokazałaś nam ten sposób zjadania czarciego jaja :-)
Rysiu, dzięki za radę jak obierać czarcie jajo. Wczoraja znalazłam dwa. Jedno zanim zdążyłam dojechać do domu i zabrać się za nie już wyłaziło ze skórki i zaczęło śmierdzieć więc poszło do kubła, drugie było super, szkoda ze to takie małe.
#130
od września 2008
tez wczoraj spróbowałem jaja na surowo posolone tylko
było jeszcze bardzo młode a skórka na białym wnętrzu już albo jeszcze cienka
i troche sie już ciągneła
smak ?
no tak najbliżej rzodkwii,
orzechy sledzie raczej nie moze ze szczególnych stanowisk mają taką nutę
Jak zniszczyć tego strsznego grzyba !!!! Mówię tu o sromotniku smrodliwym którym Państwo się zachwycają Mam dość tych okropnych jaj w swoim ogrodzie Na początku pełno jaj A późneij kilkaset śmeirdzących grzybów RATUNKU !!!! Czym to dziadostwo spryskać !!!!
tak, zdecydowanie trzeba Ewę zachęcić do bliższego zapoznania się z mykoflorą, potem sama będzie rozsiewać w ogrodzie różniaste zarodniki, byle by owocowało ;)
sama nie jadłam, ale jakbym miała ogród, a w nim jaja sromotnika, to kto wie, może bym spróbowała :)
a na poważnie, to nie umiem pomóc, pewnie jest to na tyle przykre, że zlatują się przeróżne owady, no i smrodek...
ale jest grzybnia, więc będzie owocowała, nie wiem, czy wymiana ziemi i na jaką głębokość coś da?
są jeszcze jakieś preparaty chemiczne, ale na ten temat trzeba by szukać informacji na forach specjalistycznych/ ogrodowych? chociaż tutaj też pewnie ktoś się odezwie
Nie dziękuję !!! Nie skorzystam !!! Nie mogę znaleźć żadnej informacji Jak je zniszczyć nie niszcząc roślin które rosną wokół nich :( Pozatym boję się o mojego małego dzieciaka Dziś na sekundę spuściłam go z oczu a już żuł korę z rabaty :( Czy naprawdę nie ma naturalnych metod zniszczenia tego grzyba :( Najgorsze przedemną jak z tych jaj zaczną się wykluwać te smrodliwe grzyby
Naturalnie, to wyzbieraj jaja i wywal na kompost przykrywając czymś, żeby nie dojrzewały. O dziecko się nie bój. To nie jest grzyb trujący - gorsze są owoce konwalii.
27 jaj ( w tym 2 grzyby )z rabaty poszło na kompost !!! Ciekawe ile się jeszcze znajdzie... Pozdrawiam
ooo, do końca sezonu powinno być ich jeszcze sporo....
A swoją drogą, to jaki to ogród? stary? gdzie rosną ? pod jakimiś drzewami? na trawniku? Od dawna?
Nowy ogród - kilku letni :) Ziemia nawieziona do ogrodu To jest 3 sezon jak rosną W pierwszym roku było tylko kilka sztuk W zeszłym roku było ich bardzo bardzo dużo :( A w tym roku - jak na razie mało Mam nadzieje, że to już koniec !!! Rosną wzdłuż płotu na rabacie z roślinami Nie wiem czy występują w okolicznych lasach ponieważ jak chodzę na grzyby to zbieram kozaczki maślaki podgrzybki i rydze :)
Może giną w nowym miejscu i dlatego w ubiegłym roku grzybnia zareagowała "megaprodukcją".
Okoliczne lasy z opisu zbieranych gatunków wyglądają na iglaste, a sromotnik zadomawia się w liściastych. Czuć go z kilkunastu metrów (co najmniej), więc byś wyczuła :-)
Może niechciany gość się wyniesie :-)