Czy kolczak nadaje się do marynowania, czy lepiej go spałaszować w innej formie. A może w ogóle go nie tykać. hej
#2005
od kwietnia 2004
Nadaje się do jedzenia na pewno, bo jest jadalny. Jadam go, gdy jestem w górach, ale w masie z innymi grzybami, więc nie znam jego walorów smakowych. Nie marynowałam - w sumie nie wiem, dlaczego. Pewnie z lenistwa. Nie chce mi się na wczasach nic robić ponad duszenie i suszenie grzybów. Pimpek na pewno marynował. Jak się pojawi na forum - odpowie Ci.
Dzieki Jolu !!!
Na Ciebie zawsze można liczyć. Nikt chyba nie odpowiada na zadany temat tak szybko jak Ty. Jesteś w tym MISTRZYNIĄ. Moje kolczaki już się gotują, zalewę mam już gotową, wiec do dzieła. O walorach napiszę później jak spróbuję. A może o wadach???? :-). hej
#1783
od sierpnia 2002
Kolczaki obłączaste nadają się do marynoania jak najbardziej. Również do sosów od razu, oraz do zblanszowania i zamrożenia.
Właściwie robię z nimi dokładnie to samo co z kurkami. Po prostu :)
pozdrawiam
ps. w słoiczku potem pływa całkiem sporo kolców, ale się tym nie przejmuj.
#133
od lipca 2004
Ja ostanio zamarynowałem sporo kolczaków z 12 słoiczków i po testowaniu - smakują tak samu jak kurki, obróbka także taka sama.
polecam
#212
od września 2004
Ja w zeszłym roku też zamarynowałem słoiczek na próbę. postał sobie rok w szafeczce, goście byli zachwyceni że takie coś można jeść:) prawie jak kurka. Dziś za to, znalazłem kilkanaście, i razem z kurkami chyba je zblanszuję i zostawię na później.
#112
od października 2008
Kolczaki zaczęłam zbierać dopiero w tym roku. Nie marynowałam, no ja w ogóle nie marynuję grzybów - wyjątek stanowią jedynie gąski. A kolczaka mieszam z innymi grzybami i jest ok. W stosunku do kurki, to on nawet po dłuższym gotowaniu jest twardszy, taki chrupiący i kruchy. Nawet mi się spodobał.