#596
Możesz ususzyć - w przeciwieństwie do kurek zachowują swój przyjemny aromat także w suszu.
I potem można dodawać jak prawdziwki, do sosów i gulaszów. Jak tak robiłem ze swoim zapasem ale już się skończył.
#666
To super!To mój zapas się zacznie.A dorwałam je w...Kościerzynie w buczynie na ścieżce dydaktycznej-pewnie wiesz gdzie?
#598
Toś się wyedukował na tej ścieżce :)
A w części po prawo, czy po lewo od szosy (wyjeżdzając z Kościerzyny).
Stawiam, że po lewo - ładniejsza buczyna.
#343
Lejkowca jeszcze nie spotkałem. A wywar z niego nadał by się chyba pod sos do dziczyzny ... gdzie mam sie skupić? Czy nie pod bukami?
#986
Szukaj pod dębami i bukami. U nas dosyć pospolity grzybek, znalazłem na Obidzy i w Piątkowej, czyli na pewno kiedyś na niego trafisz :-)
#344
Dąbrowy może mniej ale buczyny nie są mi obce. Musiałem (w poprzednich latach) nie zwrócic uwagi na te ciemne lejki lub po prostu ich nie zapamiętałem. Czy w tym sezonie już je znalazłeś?
Jeszcze nie, ale w zeszłym roku pojawiły się końcem sierpnia.
#1733
Pod bukami. Nie muszą wcale być ciemne - mogą być jasne brązowe, taki ciemniejszy beż. Trzeba wypatrywać wśród tych ogromnych liści. Kochają być w tych suchych liściach, czasem nie wyróżniają się nawet kolorem. Mogłeś chodzić i nie zauważać ich. Jak wypatrzysz - może być bardzo dużo!!!
Skoro tak dobrze a optymistycznie o nich piszecie to mam nadzieję wkrótce się o nie potknąć ...
#1735
Znajduję je w Tarnobrzegu, gdy jestem u Mamy. I tam występują setkami w jednym miejscu wśród suchych ogromnych liści. Trzeba sie nachylić i uważnie patrzeć, żeby je zobaczyć. Gdy zobaczysz jedną grupę natychmiast zauważasz więcej obok. Potem naklej jakiś plaster na pobliskim charakterystycznym drzewie i masz stałe miejsce. Powodzenia!
2005.08.18 11:15
siwy741
Lejkowiec dęty,chmmm...najlepszy grzyb do faszerowania pierogów lub krokietów(wydajniejszy).Jeślimasz ich naprawde sporo to najlepiej je ususzyć ale niedość,że jest to grzyb lekki to po ususzeniu zostanie Ci ok.10%Pozdrawiam.Artur Janik.
Stanowczo, jednoznacze i niezaprzeczalnie najlepsze (wręcz wyśmienite) są jako nadzienie pierogów.
Co prawda (muszę przyznać), że w innych postaciach ich nie próbowałem, jak by nie patrzył NIE SKŁAMAŁEM ;-))
2005.08.24 14:52
romek!
jak mozna przyrządzić KANIE??
Też znalazłem, chyba w niedzielę, w tym lesie co zawsze :-)
Jadłem wiele grzybów, najróżniejszych, nawet takich co jeżyły włos na głowie obserwatorom, ale mogę jednoznacznie stwierdzić, że to chyba najgorsze grzyby jakie jadłem po uduszeniu na patelni...
2006.09.10 19:56
pablo2
lejkowiec suszony jest extra ale czy ktoś próbował go marynowac?
Zamarynowałam kilka dni temu - na próbę. Jeszcze nie jadłam.
2006.09.11 10:41
pablo 2
też spróbuję tylko muszę dozbierac bo to co miałem to ususzyłem a resztęzjadłem w jajecznicy pycha!!!!!!!!
Lejkowiec w jajecznicy - jak najbardziej, w końcu to bardzo bliski krewny kurek.
Z jednym tylko zastrzeżeniem: po dodaniu grzybów jajecznica nabiera koloru... papieru toaletowego! ;-)
Smacznego!
Tomek Janiszewski
Dzisiaj nazbierałem 3 wiaderka tego grzybka na kaszubach.:D
Mam pytanie jak go przyrzadzic:p? Trzeba gotowac?
2006.10.22 12:22
Basia S.
Radzę spróbować jako farsz do pierogów. Obgotować umyte grzyby, przekręcić przez maszynkę, dodać sól, pieprz i usmażoną na oliwie cebulkę. Pycha!
2006.10.22 12:27
aandy
Zbieramy je w lasach między Kolbudami a Przywidzem (suche stoki lasu bukowo-dębowego) oraz w lasach Strzeleckich na wschodzie Polski w okolicach Hrubieszowa (zamojskie).
Tamtejsza ludność (zwłaszcza zabużańska) zwie je 'fajki' i uznaje tylko w pierogach.
Najlepszy moj grzyb ze wszystkich!do wszystkiego i w kazdej postaci. koszę go na kaszubach wiadrami!własnie zamarynowałem i ukisiłem kilka słoików!kiszone lejkowce na kanapce z serem i majonezem albo w sałatce!mniam!
Jak je kisisz? U mnie jakoś nigdy nie było tradycji kiszenia grzybów i nie bardzo potrafię to robić.
a tak jak ogórki, ładujesz dobrze opłukane lejkowce (płukanie jest tu bb ważne ) zostawiasz troche wolnego w słoiku tak zeby były wszystkie pod powierzchnią ewentualnie bierzesz taki słoik co jest mocno zweżony u góty(są takie czasem duze co nają mały otwór- przy kiszeniu wszystko musi być zakryte bo inaczej inne bakterie włążą jakieś "aerobowce" pewnie. robisz zalewę jeden litr wody/jedna łyżka soli.Wsadzasz do słoika poza grzybem czosnek , liśc laurowy , chrzan , koper i co ci przyjdzie do głowy i zalewasz gorącą zalewą. potem warto pogmerać tam w słoiku żeby nie było nigdzie powietrza , przy lejkowcach to ważniejsze pewnie niż przy innych bo one mają taką formę postrzepiono-kruchą ze tam sie bąble powietrza gdzieś łatwiej schowac moga.(dlatego też sie kapuste ugniata nogą obficie). no i szybko zakręcasz. Uwaga może syczeć sektać i wydawać z siebie ciecz spływającą po słoiku wiec nie chowaj tego od razu..
a i zupa ze świeżego lejkowca jest pyszna i czarna jak lepik..
A toś mnie zaskoczył! Jak ogórki?? Z czosnkiem i koperkiem??? Wszelkie przepisy na kiszone grzyby nawet nie wspominają o takich przyprawach! Jak próbowałam kisić opieńki, to z dodakiem maślanki to robiłam, bez przypraw - wyszły takie sobie :-(( Tylko mi smakowały (hm... proszę to wziąć pod uwagę, jak ktoś mnie będzie pytał o smakowitość grzybów...). Inne grzyby też kisisz w ten sposób?
Trzeba to wypraktykować. Koniecznie!
nie tylko lejkowce kisiłem, też głównie (acz nie tylko) je jem, bo rzeczywiście smak mają intensywniejszy lecz nie kwasem a jakością. no i jak pisałem chyba, bardziej jako dodatek są super niż jako danie główne!
tak jak marynowane grzyby to razem ze słoikiem można całe pochłonąć to tego raczej nie, to tak jakby pożrec w całości głowkę czosnku lub cebuli, choć w potrawie sa przecież super
Witam mi tez sie udalo znalezc lejlowca detego.Ten grzyb jest super w smaku podobnym do borowikow.Polecam tego grzyba.
#393
od grudnia 2005
a czy ktos lejkowce (lejki, fajki) marynował w occie, wydaje mi sie żę to grzyb który konsystencją do octu sie nadaje.
Próbował ktoś z Was ?
tak
zachowują kolor - fajny element dekoracyjno-smakowy do sałatek i kanapek
#1502
od października 2005
Czy z moimi suszonymi lejkowcami jest coś nie tak? Nie maja przyjemnego zapachu niestety. Dostałem już gotowe na zlocie w plastikowych pojemniczkach. Przesypałem do szklanych słoików, ale ten zapach nadal mi się nie podoba. Nie stwierdziłem na nich śladów pleśni czy czegoś innego. Może te wspaniałe zapachy wychodza z nich dopiero w potrawach?
Jolka suszyła lejkowca - jak u Ciebie z tym zapachem, teraz a nie w potrawach?
Na zasadzie prób i błędów spróbowałem tak: jajko roztrzepałem z proszkiem z lejkowców, w tej mieszaninie maczałem obrane plastry kabaczka (2 cm grubości), obtaczałem w bułce i na patelnię z rozgrzanym olejem (z pierwszego tłoczenia;)).
Po prostu pyszności (może przesadzę, ale przypominało to trochę smażone kanie)!!! Naprawdę
#1546
od października 2005
"... obrane plastry kabaczka ..."
Z czego obrałeś te plastry? Surowy kabaczek?
Surowe plastry obrane ze skóry (to był bardzo dojrzały kabaczek). Naprawdę było smaczne...
#239
od października 2005
Grześku, ja zamarynowałem lejkowce.
Przywiozłem ich z naszego zlotu kaszubskiego chyba ze 2 tysiące!
Znakomitą większość ususzyłem a jeden słoiczek zamarynowałem z kurkami.
Niezły efekt wyszedł. Nawet Ewa nie kazała mi wynosić tego słoiczka do piwnicy.
Cyknę fotkę to zobaczycie jak się fajnie komponują żółte kurki z ciemnymi lejkowcami.
A te zasuszone wsadziłem do dużego słoja 5-litrowego i chwalę się jak tylko ktoś przyjdzie w odwiedziny.
2009.07.20 14:47
Shem
Witam,
Zamierzam zrobić klasyczną chiszczyznę tylko zamiast chińskich grzybków zastosować lejkowca - czy to ma sens? Jak z jego konsystencję po obgototowaniu? JEst chrupki czy rozłazi się? No i ttroche się obawiam jak ze smakiem bo grzybki chińskie smaku nie mają za bardzo a lejkowiec jednak ma dość intensywny...
hciszczyzna / :P / z lejkowcem nie ma sensu - lejkowiec jest słodkawy, rozłazić się nie rozłazi - "ciągnie" się - taki gumowaty jakby "
napchaj lepiej tym lejkowcem pierogi :) albo na pizze
#351
od lipca 2007
Ja lejkowca gotuję z innymi grzybami (co tam w ręce wpadnie), potem mielę i robię farsz albo do pierogów albo pasztecików z francuskiego ciasta.
#2074
od października 2005
U nas lejkowca raczej nie widziałem. Uczestnicy ostatniego zlotu na Kaszubach pokazali mi tego grzyba - strasznie duże ilości. Nie uwierzycie, ale ja ich nie widziałem :-) Dopiero Thirit pokazał mi palcem - ale mimikra!!!
Z racji uczestnictwa na tamtym zlocie, dostałem w prezencie od Kaszubów naszych, słoik suszonych lejkowców. Przyznam szczerze, że leżał sobie do teraz - jakoś nie byłem przekonany. Ostatnio w czwartek robiłem ładną łopatkę wieprzową a przy okazji zapiekam z mięsem jabłka - żona lubi a i sos smaczniejszy. No i coś mnię tknęło. Myślę sobie - zysk albo w pysk. Namoczyłem lejkowców - 1 łyżka stołowa. Jak już mięsko było prawie gotowe, ostatnie podlanie --> lejkowce z tą wodą. Przekonałem się, że te lejkowce będą u mnie wykorzystane :-) Nadają się do potraw mięsnych :-)
Ejj!! Mirki2, Woody, Gaborson!!! Zamawiam słoiczek lejkowca na sezon zimowy 2009-2010. :-)))
#77
od października 2008
U mnie lejkowce są raczej często spotykane... ale faktycznie, często bardzo trudno je zauważyć. Robię z nich pierogi - to najlepszy grzyb na pierogi! Lepszego nie ma.
#98
od października 2006
Rysiu!!! Nabrałam na zlocie lejkowca dwa wiadra!!! Pół rodziny miało z nich farsze i inne cuda na Boże Narodzenie.Pierogi z grzybami ciotka zrobiła takie, że ...ma ktoś chusteczkę, bo mi pociekło? Zapas się kończy i chętnie bym go uzupełniła. Tak sobie myślę czy nie wybrać się do Mirków i Gaborsona w odwiedziny?
Wrzucam do gara lejkowce, gdy robię duszone żeberka. Pyszności!