Do Matheoz'a i innych:
-czerwonawy, rdzawy i mglejarka. A Wy?
Oprócz tego pytanie do Matheoz'a: Co robisz w Knurowie? Bo ja mieszkam. :-?
Tak, ale czubki, panienki, świeczki, szlachcianki to są wciąż mglejarki, ewentualnie rdzawe, a reszta?
Ja najchętniej wsuwam marynowane małe mglejarki (są super, ale żeby wyszedł słoiczek trzeba ich nazbierać całe mnóstwo). Muchomor czerwonawy jest doskonały smażony, duszony, ale z nim jest gorszy kłopot - prawie wszystkie są przeżarte na wylot. W tym sezonie tylko raz udało mi się je skonsumować.
Właśnie wczoraj jedliśmy zupę z muchomorów czerwonawych pół na pół z gołąbkami. Była znakomita. Chwalił ją mój mąż, któremu smak samych muchomorów uduszonych lub usmażonych, jak kanie nie odpowiadał. Zupa była z ziemniakami i śmietaną. Polecam.
2004.07.12 18:16
Sławek Żurawski
Hej smakosze muchomorów ! Równierz od lat jadam z żoną muchomorki i bardzo je sobie chwalimy(szczególnie czerwonawe z cebulką i boczkiem)Mamy niezły ubaw ze znajomymi,którzy jeżdżą z nami na grzyby i widząc jakie zbieramy pukają się z politowaniem w czoło wskazując nam jednocześnie gdzie one rosną ! Najbardziej wkurza mnie jak dorodne okazy leżą pokopane przez pseudogrzybiarzy to życzę im grzybka powodującego natychmiastowe super-rozwolnienie !!! Leśne pozdrowienia,Sławek z Gdańska.
uwielbiam muchomorki czerwonawe, szczególnie na surowo.pozdrawiam. jerzy
#133
od października 2003
ja cholernie bym chciał tego spróbować mimo że potrafię rozróżnić to jednak wewnętrznie mnie cos wstrzymuje nikt z moich znajomych ich nie je w zeszłym sezonie poraz pierwszy zacząłem jeść ucho bzowe i borowika ceglastoporego to i tak wszyscy pukali się w głowę może w nowym sezonie czas na muchomory :)
Mnie tam pukanie w glowe nie przejmuje.
Ktos popuka mnie to i ja jemu.
A jak by chcial wiecej "rozrywki" to nie ma sprawy.
A porzadny kozik zawsze w kieszeni jest (ostatnio nawet sprezynowy).