Witam! Byłem dzisiaj na grzybkach i przyniosłem trochę ceglastoporych. Część zamroziłem, część sosik a trochę do suszenia, co by zobaczyć do czego się nadaje (pierwszy raz go zbierałem). I tu zonk - z maszynki do suszenia z ceglastoporymi wydobywa się nieciekawa woń... Mógłby mi ktoś napisać, czy to normalne? Acha, jestem święcie przekonany co do gatunku (kropki na trzonku i sitko czerwone, po przekrojeni atrament), ale może jednak udało mi się coś sknocić... Pozdrawiam
#3971
od kwietnia 2004
Nie pomogę Ci, bo suszę inaczej. Nie znam zapachu ceglastoporego w trakcie suszenia. Dziękuję jednak za informację - postaram się sprawdzić.
Dzięki, na razie dosuszam. Jutro spróbuję sosu, mam nadzieję, że pojawię się jeszcze na forum :D
Ja suszę na sznurku, klasycznie
nic niepokojącego nie poczułem
#654
od października 2005
Ceglaka nie suszyłem z tego to powodu, że mi go szkoda. Taki grzybek jest najlepszy jako świeży duszony na cebulce w jajku kub śmietance. Większa ilość ceglaka jest na surowo poszatkowana i włożona do zamrażarki. Gdzie to zbiera się tyle ceglaka, żeby jeszcze wystarczyło go suszyć?
Witam! Już po urlopie, po paru zbiorach :) Co do "zapaszku" to zapewne było spowodowane pewnym skłapciowacieniem grzybków... znalazłem niedawno starego podgrzybka i też miał taki aromacik... A ceglastopore zbierałem niedaleko Dobczyc koło Krakowa. Tubylcy tego nie zbierają :)
Dzięki za opis suszarki, bardzo ciekawy :)
A ja czytalam, ze ceglastopory sie w ogole do suszenia nie nadaje..
no ja też niedaleko koło Dobczyc zbieram ceglaki
są wyśmienite
Suszę teraz cały wianek ceglastoporego. Bardzo ładnie pachnie.