A ja dodam od siebie, że rdzawe plamy na liściach a nawet kwiatach to ecja rdzy z gatunku Puccinia coronata.
Ech, kruszyny nie poznałam. Z owocami łatwiej.
Dziękuję.
Odnośnie tego grzyba, teraz zaczęłam zwracać na niego uwagę. Nieźle sobie poczyna, chyba nie ma w okolicy kruszyn, na których go nie ma. Ta wyżej jest ledwo muśnięta, ale są i takie, gdzie żółtego jest o wiele więcej;/
Jak rozpoznac kruszynę? Wiem, że jest szkodliwa. Moze nie jak cis ale to chyba dwa jedyne krzewo/drzewa ktore sa niebezpieczne w Polsce.
Zawsze ma jakieś ślady na korze? Plamki?
Co masz na myśli, mówiąc niebezpieczne?
Chodzi o dziko rosnące o atrakcyjnych, ale szkodliwych owocach? Takich drzew/krzewów jest więcej, chociażby szakłak czy wawrzynek wilcze łyko.
Czy o takie, które można spotkać np w parkach?
Temat zasługuje na oddzielny wątek, może nie w tym dziale, ale taki ilustrowany spis może już być w tutejszym atlasie.
Te ślady na korze to przetchlinki, kruszyna zawsze je ma.
Poza tym kruszyna ma cienkie i kruche gałązki, liście o charakterystycznym unerwieniu, ale najłatwiej moim zdaniem rozpoznać ją w czasie owocowania.
Owoce kruszyny dojrzewają nierównomiernie, dlatego na gałązce mogą być owoce już dojrzałe, czarne, jak i dopiero czerwieniejące lub nawet zielone.
W fazie kwitnienia kwiatki ma małe, niepozorne, ale bardzo chętnie oblatywane przez pszczoły. Dlatego czasem pszczelarze dbają o to, żeby jej nie brakowało w okolicach pasieki.
Szkodliwa ?!
Kora kruszyny jest u nas jednym z najczęściej stosowanych naturalnych środków przeczyszczających. Niegdyś korę kruszyny pospolitej (także jej owoce) intensywnie pozyskiwano w ziołolecznictwie i medycynie, dlatego roślina ta została objęta częściową ochroną. Jednak od 2014 roku nie podlega już ochronie.
Zgodnie z takim podejściem pokrzyk wilcza jagoda czy bieluń też nie są szkodliwe :)
To, że coś nam może zaszkodzić a nawet śmiertelnie zatruć nie oznacza, że należy to bezwzględnie tępić. Do każdej nie znanej sobie rośliny lub zwierzęcia powinno się podchodzić jak do uczestników balu na Gnojnej, znaczy się z szaconkiem, bo się może skończyć źle. Katalog roślin potencjalnie niebezpiecznych jest spory, zacznijmy go tworzyć. Ja dorzucam konwalię majową.
#2283
od października 2009
To ja dorzucę piękny jesienny kwiatek-zimowit jesienny,kolchicyna to chyba najsilniejsza trucizna roślinna jaka występuje w Polsce.
Za chwilę powstanie nam jeden z dłuższych wątków, bo sporo jest takich roślin.
To ja przebijam szalejem jadowitym i szczwołem plamistym.
A rącznik, który beztrosko uprawiamy w ogródkach nazywając go jednorocznym kasztanem. Kruszyna przy tym to niewiniątko, które co najwyżej może nam przeczyścić przewód pokarmowy w obie strony jednocześnie. To jednocześnie gwarantuje niemożliwość zażycia śmiertelnej dawki.
O tak, rącznik jest stanowczo niedoceniany, jeśli chodzi o moc. Ale czy naparstnica lub bieluń wiele mu ustępuje? Że nie wspomnę o złotokapie..