Bardzo groźny "azjata" , odradzam wszelkie próby sadzenia tej rośliny.
kurcze sie wystraszyłem, ok, ale jaki to konkretniej rdestowiec?
Tak to rdestowiec japoński.
#1514
od kwietnia 2007
Efektownie wygląda z pokroju i w czasie kwitnienia, ale to "wredna" roślina.
Jest strasznie zaborcza, rozrasta się podziemnymi rozłogami(?) w błyskawicznym tempie. W ciągu 3-4 lat z jednego "krzaka" tworzy się już gąszcz "krzaków". Jest to roślina zielna, ale jej wysokość jak najbardziej pasuje do "krzaczora".
Już czwarty rok walczę w przyblokowym ogródku z tym osobnikiem. Jeden z sąsiadów posadził "ładnie kwitnący krzaczek". Owszem przez pierwsze dwa-trzy lata wyglądał okazale, ale jak zaczął się "rozłazić" na wszystkie strony w promieniu kilku metrów zrobiło się nieciekawie. Postanowiłem go zlikwidować (za zgodą sadzącego oczywiście). Pierwszego roku potraktowałem go mechanicznie - czyli wykopałem roślinę matkę i wszystko w koło co się dało wykopać. Po kilku tygodniach zaczęły odbijać nowe rośliny z pozostałych w ziemi korzeni(kłącz). Potraktowałem je stężonym rundapem(pędzlem na liście). I tak w kolejnych dwóch latach to co odbijało - randapem. Tej wiosny pokazało się jeszcze 5 lub 6 odrostów ,więc rundap dalej. Myślę ,że już zbliżam się do zwycięstwa, bo zaczynało się od kilkudziesięciu odrostów.
Uważajmy co sadzimy w ogrodach, a szczególnie uważajmy na obcych "przybłędów" !!