Spędzając majówkę na Roztoczu widziałam bardzo dużo szczodrzeńców. Jednak mam wątpliwości pomiędzy tym w jaki jasny sposób rozróżnić Ch. ratisbonensis od Ch. ruthenicus. Jeżeli dany krzak miał sporo powyżej 60 cm, to założyłam (nie wiem czy słusznie), że jest szczodrzeńcem ruskim. Gorzej, jeżeli są to małe krzaczki, albo w okolicach 60 cm, np. zgryzione przez zwierzęta.
W kluczu pisze, że u ruskiego blaszka żagielka ma mieć 15-19 mm i zwężać się "dość nagle" w paznokieć. Natomiast u rozesłanego blaszka żagielka ma mieć 12-14, 5 mm i "stopniowo" zwężać się w paznokieć. Ok, wszystko bardzo fajnie, ale co jeżeli np blaszka ma 15 mm, albo niewiele więcej? Co jeśli ma więcej, a pokrój ma pokładający się? U wszystkich żagielków, które wyrwałam, uznałam że blaszka zwęża się nagle w paznokieć. Ale teraz nie wiem, czy to na te zwężanie się, trzeba patrzeć rozpłaszczając go, czy w stanie świeżym (jest on wtedy trochę "zwinięty" z boków).
Szkoda zdrowia na dochodzenie, to jest jedna z par właściwie nierozróżnialnych. Jak badyl jest większy 1m lub więcej to ruski a jak mniejszy to po rusku rozesłany. Jest jeszcze kwestia zasięgu.
Dzięki za odp :) Jednak uważam, że skoro ludzie je rozróżniają, a niektórzy nawet wyróżniają podgatunki u Ch. ruthenicus to na pewno jest sposób na odóżnienie go od Ch. ratisbonensis. Akurat u tych dwóch gatunków zasięg w dużej mierze się pokrywa, więc nie wiem, w jaki sposób można by było odróżnić te rośliny "po zasięgu". Chociaż zasięg może być pomocny, to jednak jestem raczej zwolennikiem rozpoznawania roślin po cechach ich budowy;)
Po przekopaniu internetu i przeczytaniu kilku ogólnie dostępnych artykułów, znalazłam kilka, aczkolwiek nie wiem na ile skutecznych, informacji dotyczących rozróżniania, gdyż nie znalazły się u Rutkowskiego, (u szafera się nie znalazły gdyż umarł, zanim się ukazały).
Ja już to przerabiałem ale odpuściłem. U mnie kilku botaników podawało ten gatunek z jednego stanowiska. I jednym wychodził ruski drugim rozesłany.
Ruskiego nad morzem raczej się nie spotka.