Znalazłam w połowie kwietnia 2017 r., w Toruniu, nad małą rzeczką, w "grądołęgu". Tego mchu było tam bardzo dużo, był jasnozielony, wyglądał "okazale" i rósł na pniach drzew i na zwalonym drewnie. Pewnie się mylę, ale czy to może być Brachythecium salebrosum?

Na tym drzewie to jest to bardziej jasnozielone:



Ale rósł jeszcze na tym samym pniu mech, który wyglądał bardziej delikatnie i "wijąco się" - czy to to samo, tylko bardziej wyschnięte?:



I jeszcze zdjęcia tego samego mchu, którego nazwałam B. salebrosum, ze zwalonego drzewa:

Trzeba obejrzeć dokładnie łodyżkę sporogonu. Pokryta łuseczkami - Brachytecium rupestris, gładka - Brachytecium salebrosum. Tak mnie uczyła prof. Barbara Fojcik.

(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 28.kwietnia.2017)

Ten drugi delikatny to może być B. velutinum. A ten pierwszy i reszta to może być równie dobrze B. rutabulum (seta bodawkowata), niekoniecznie B. salebrosum.

Dzięki za odpowiedzi. Wydobyłam kępkę tego mchu z tego 1 albo 2 drzewa powyżej z gnijących mi w lodówce od wielkanocy roślin i wychodzi mi na to, że pomimo iż ten mech jest jasnozielony to głównie jest on B. rutabulum.




Większość set była takich, ale znajdowały się tam też inne, gładkie i poskręcane - czy to B. salebrosum?





















































































































Znalazłam w tej kępce jeszcze coś takiego:




Czy to Bryum cuspidatum i Lophocolea bidentata?

B. rutabulum i B. salebrosum OK, L. bidentata raczej też, choć mało widać, natomiast Bryum cuspidatum (stara nazwa, synonim Plagiomnium cuspidatum) będzie Bryum capillare s.l./Rosulabryum

PS

Co do trzymania w lodówce - mchów nawet "robale" nie jedzą...;)

(wypowiedź edytowana przez lukkrajewski 17.maja.2017)

Dzięki!