Nie wiem w czym rzecz - na spisie postów jak i w zawiadomieniu przysłanym na @ mam informację o odpowiedzi w temacie (autorstwa Z.Kasprzaka) a kiedy tu wchodzę - nie ma nic...
#501
od września 2009
Już wyjaśniam: podałem również linka do strony z Cotinus coggygria, ale stwierdziłem, że to nie jest odpowiedź na postawione pytanie. Dlatego post usunąłem. Wydaje mi się, że w miejscach przebarwionych była największa koncentracja chlorofilu, który najpierw zostaje zdegradowany do bezpiecznych metabolitów, a dopiero później reszta chloroplastów.
Dziękuje, o to właśnie chodziło - gwoli ścisłości to liść musiał przybyć z wiatrem, bo nie kojarzę aby rósł tam jakikolwiek perukowiec.