#974
od października 2009
Dziś,południowy skraj lasu,miejsce nasłonecznione,piaszczyste
Tak, mam go w swojej kolekcji, ale w naturze nigdy go nie spotkałem.
U mnie masowo rośnie na ogrodzie i jak do tej pory nie byłem pewny, co to za gatunek. Z tego co czytałem w naturze w Polsce jest gatunkiem rzadkim. A ten rozchodnik na zdjęciach równie dobrze może być uciekinierem z ogrodu.
#982
od października 2009
Nie mam pojęcia czy uciekinier,czy naturalny,pierwszy raz go widziałem dzisiaj,rośnie w dwóch miejscach w pewnym oddaleniu ok 50m,10 km na NE od Przasnysza.
Jeśli nie uciekinier to może być również "wyrzutek" z ogrodu. Ludzie wyrzucając szczątki organiczne z ogrodu nieświadomie rozprzestrzeniają pewne rośliny, a zwłaszcza sukulenty łatwo się w ten sposób rozmnażają.
Szczerze mówiąc używając określenia ,,uciekinier" miałem na myśli także ,,wyrzutka". Poza tym takie zdziczałe stanowiska wcale nie należą do rzadkości. W tym roku kilkakrotnie natknąłem się na takie właśnie stanowiska w Gliwicach. Jedno z nich było naprawdę dziwne: rósł w zadrzewionej alejce pomiędzy polami uprawnymi, na stanowisku cienistym i raczej trochę daleko było mu do stanowiska suchego. Poza tym w okolicy były liczne hałdy takich roślinnych wyrzutków.
Ja mam podobnie. Raz natknąłem się na jego stanowisko w starym borze sosnowym i już myślałem że jest to stanowisko naturalne , ale w pobliżu znalazłem również rozchodnika kaukaskiego i o ile dobrze pamiętam rozchodnika kamczackiego , co ewidentnie świadczyło o pochodzeniu antropogenicznym.