Nie ma liści nie ma 100% pewności, ale na ile go znam, a jest ci go u mnie tyle co trawożernych w Serengeti, postawię na kruszczyka szerokolistnego.
W zakresie zmienności są formy o kwiatach prawie fioletowych. U mnie ponadto trafiają się jeszcze mieszańce z kruszczykiem rdzawoczerwonym.
U siebie w Żarskim Lesie też pokazano mi tego mieszańca tzn. kruszczyka Schmalhausena (Epipactis × schmalhausenii)