Z tą "popularną" (jak pisze kol. Marian) rośliną, niecierpkiem drobnokwiatowym walczyłem jak Don Kichot wczoraj w Żarskim Lesie przy wieży Bismarcka, gdzie zadomowiła się niespodziewanie Parietaria officinalis (parietaria lekarska, pomurnik lekarski).
To rzadki i ustępujący archeofit i chyba na Ziemi Lubuskiej jedno z nielicznych stanowisk. Trochę mi szkoda tego pomurnika, bo z inwazyjnym niecierpkiem może przegrać konkurencję. Wyrywa się go łatwo, trzeba się tylko trochę poschylać, chociaż wiem, że usuwanie go ze zbiorowisk leśnych, to walka z wiatrakami.
Tak naprawdę, to pomurnik może zginąć z całkiem innego powodu i też z reki człowieka, mianowicie rewitalizacji wieży. Póki co, wieża ta została ogrodzona przez leśnictwo i ma stanowić zabytek jako utrwalona ruina.
Pomurnik lekarski przy ścieżce k. wieży
... u stóp wieży
... wewnątrz wieży
... dowód mojej walki (3 takie kupki) :)
... wieża Bisnmarcka w Żarskim Lesie