#499
od maja 2007
Też widziałam parę lat temu coś podobnego i uznałam, że jest to żmijowiec porażony przez jakiegoś grzyba/wirusa lub tym podobne.
Prawdopodobnie Echium plantagineum (żmijowiec babkowaty), roślina dwuletnia, niezadomowiony; efemerofit;
To by było fajne, ale nie jestem do końca przekonana, że to żmijowiec babkowaty.
Też biorę pod uwagę, że to porażony żmijowiec zwyczajny. Nie widziałem dotąd takiego dziwoląga, jedynie żmijowca ze staśmieniem łodyg. Ten jest jakiś taki krzaczasty, stąd moje przypuszczenia.
Widzę, że chyba wszyscy się zastanawialiśmy nad tym samym gatunkiem :)
Swoja drogą to może masz zdjęcie całej rośliny z pewnego oddalenia, tak aby można było rzucić okiem na najstarsze liście i ogólny wygląd?
Zapewne będzie to ten cudak - Echium creticum, a raczej na pewno.
(wypowiedź edytowana przez komarek 31.maja.2016)
Jednym słowem, mógł uciec z uprawy pszczelarzom ...
Też takie udokumentowałem. Stawiam na atak roztoczy.
Ale w końcu jaki to gatunek żmijowca?
Mam jeszcze pytanie dot. żmijowców. Czy tylko tak mi się wydaje i jest to przypadek, czy jednak pewna reguła, że w następnym roku, w tym samym miejscu nie wyrasta żmijowiec. Znam kilka miejsc, gdzie jednego roku widywałam te rośliny, a w następnych latach w ogóle ich tam nie było. Po 2-3 latach ponownie pojawiało się ich sporo.
Coś takiego obserwuję również w przypadku wiesiołka dwuletniego.
Problem polega na tym, że to co oglądamy to jedynie same pędy kwiatostanowe, natomiast różyczki liści pierwotnych, które były 'wzrostem bazowym' są w zaniku. Na tej drugiej roślinie z Włocławka, widać rozetę zaschniętych i poskręcanych liści. Osobiście życzę wszystkim, aby to był np. Echium judaeum ale coś mi podpowiada, ze rzeczywistość może być dość prozaiczna. Zwłaszcza, że obydwie rośliny zakwitają zdecydowanie późno, wiec może to nietypowe również formy? Moja odpowiedz jest prosta - nie wiem...
P.S. Anika - to są rośliny jednoroczne, dwuletnie i ponoć tez byliny, ale tych ostatnich generalnie nie znam.