Powiem tak - tego typu rośliny i z takich pojedynczych ujęć, są w moim odczuciu nieoznaczalne. Nie wiadomo, czy to naturalne czy też uciekinier ogrodowy, kultywar, mieszaniec naturalnego z kultywarem. W krajach w których aura umożliwia utrzymanie na zewnątrz roślin z polowy globu ziemskiego, możliwości są przeogromne. Jeśli mamy się bawić w "strzelanego" - to kwiaty jak Arctotheca calendula, gatunek oryginalnie z RPA a naturalizowany w zachodnim obszarze śródziemnomorskim jak i np. w Australii. Tylko te liście...