I do tego raczej rdestowiec sachaliński.
Moje miasto ze wszystkich stron zarasta rdestowcami a władze zajmują się tylko wycinaniem drzew.
Janino, u mnie jest podobnie. Do tego co niektórzy działkowicze specjalnie sadzą rdestowiec jako dziko wyglądający żywopłot, z tą różnicą że u mnie dominuje rdestowiec ostrokończysty.
A do tego sachaliński i japoński, dawniej ostrokończysty krzyżują się z sobą.
Zastanawiam się poważnie, czy imigranci i uchodźcy Homo sapiens są groźniejsi dla Polski, niż inwazyjne gatunki roślin i zwierząt, które panoszą się w naszym kraju i zagrażają rodzimej florze i faunie. Nie wymieniam gatunków, bo każdy z nas dobrze orientuje się w tej materii. Nasz rząd (samorządy i odpowiednie służby) mógłby poważnie zająć się tym problemem i byłaby to bardzo dobra zmiana.